Ogłoszenie

!!UWAGA!!

>Poszukiwane są osoby do odgrywania ról kanonicznych!<

SPIS DOSTĘPNYCH POSTACI


Przewodnik dla nowych


#31 2015-12-15 00:03:31

Jena McMorrow

Użytkownik

Punktów :   

Re: Przy urwisku (Jena, Arthur)

- Ach tak? Ciekawe, ale spodziewalam się czegoś bardziej... zwalającego z nóg. - Nie zwalniała.  Tak blisko celu. Przynajmniej w teorii... - To jak, panie Bond, skoro mi to zdradziłeś, powinnam się obawiać rychłej śmierci, nagłego wybuchu czy raczej bycia "kolejną do zaimponowania"?
Chociaż rzuciła to wesoło, naprawdę obawiała się którejś z powyższych opcji. Jednak starała się nie zaprzątywać mimi głowy.

Ostatnio edytowany przez Jena McMorrow (2015-12-15 06:55:41)

Offline

 

#32 2015-12-15 11:53:36

Black

Użytkownik

Punktów :   

Re: Przy urwisku (Jena, Arthur)

- Zastanowimy się nad tym o ile dożyjemy końca przyjęcia - o odparł zagadkowo.
Wreszcie poczuł pod stopami twarde solidne podłoże - wbiegli na szerokie schody prowadzące do wrót zamku



“Awareness is the enemy of sanity, for once you hear the screaming, it never stops.”
http://i.imgur.com/7A7vmJ7.png

Offline

 

#33 2015-12-15 18:17:30

Jena McMorrow

Użytkownik

Punktów :   

Re: Przy urwisku (Jena, Arthur)

Nie odpowiedziała nic, pędząc i dysząc cicho - rozmawianie podczas biegu nie jest najlepszym pomysłem.
Z ulgą stwierdziła, że koniec biegu po po obmokłych łąkach i wreszcie są u swego celu. Nie pofatygowała się nawet, aby włożyć ponownie trzymane w rękach buty, tylko zaczęła iść na górę.

Offline

 

#34 2015-12-19 16:01:34

Kira

Użytkownik

Punktów :   

Re: Przy urwisku (Jena, Arthur)

*Wpadacie do środka. Mokrzy i brudni, ale nie na was skupia się poruszenie... od strony kaplicy biegnie kilku służących, krzycząc "kaplica się zamknięta!" tudzież urywki zdań brzmiące jak "cos się dzieje!" "wszyscy chorują!" "...nie żyje" "jadalni"
Macie dwie możliwości.
1) Pobiec za służbą do oranżerii, gdzie jest już parę osob
2) iść sprawdzić co takiego dzieje się w jadalni


http://41.media.tumblr.com/a351319d4dafb42b52304ece8a5d0036/tumblr_nxi2h6ws0m1qd9mnzo1_500.jpg

Offline

 

#35 2015-12-19 21:42:19

Arthur Suicide

Administrator

Punktów :   29 

Re: Przy urwisku (Jena, Arthur)

Uciekaj idioto.
Po moim trupie.
Właśnie.  Słyszysz Suicide? Trupy!  Nigdy nie miałeś aż tak brać sobie do serca tego głupiego nazwiska.
Ale trupy.  Martwe trupy.  Wiesz,  że będzie fajnie. Kochasz to.
Trupy?  Może mam szerokie zainteresowania ale nekrofilia się do nich nie zalicza.
Wiesz o co mi chodzi.
To środek pożaru.
Lubię gorący klimat.
To ryzykowne.  Możesz zginąć.
I zajbiście się bawić.  Gra warta świeczki.
Jeśli to nie jest Magiczna Świeczka Wskrzeszania Kretynów to możesz ją sobie wsadzić

Ale decyzja zapadła tak naprawdę w chwili gdy zobaczył zamieszanie i uciekajacym ludzi.  To musiało być coś...  Jego źrenice rozszerzyła się niebezpiecznie jakby był na haju.  Przydałaby mu się działka lodu, szczerze mówiąc.
Jak się nie ma co się lubi... 
- Jeśli chcesz jesteś wolna -  powiedział do Jenny, nie myśląc zbyt wiele o konsekwencjach.  -  Ja muszę sprawdzić co się tam dzieje. 
Jak nakazywała gotująca się w jego żyłach, szkocka krew, poznał w kierunku z którego uciekali ludzie.


Brown eyes and a heart so black you could see it beating through his skin, he was one of the worst bastards you could ever meet.
http://i.imgur.com/2gJYIC6.gif?1http://i.imgur.com/yK1MCWN.gif
Of course, that never stopped anyone from dancing to his irresistible tune.

Offline

 

#36 2015-12-19 22:07:19

Jena McMorrow

Użytkownik

Punktów :   

Re: Przy urwisku (Jena, Arthur)

- Nie ma mowy, że pójdę, gdzie ta band... - urwała, spostrzegłszy obłąkane spojrzenie Arthura. Chciała mu powiedzieć niemal to samo co on jej i, mówiąc szczerze, liczyła na to, że naprawde w tym miejscu ich drogisię rozdzielą. Ale wyglądałona to, że tak się nie stanie.
Cóż, w końcu i w jej żyłach płynęła nie tak inna krew, a to, że wszystko działo się w Szkocji właśnie, zdawała się mieć na Jenę działanie bardziej pobudzające niż najmocniejsze ekspresso. Jak hasło „przygoda” ma Bilbo Bagginsa po wizycie Gandalfa.
Zabawne, że teraz o tym myślała.
Tym razem nie pobiegła od razu za Arthurem. Z pozornym spokojem założyła buty i dopiero potem, kiedy mężczyzna już trochę się oddalił, ruszyła za nim, śpiewnie klnąc pod nosem.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.fp.pun.pl www.topeleven.pun.pl www.stk.pun.pl www.mta-nps.pun.pl www.kraina-pokemon.pun.pl