Ogłoszenie

!!UWAGA!!

>Poszukiwane są osoby do odgrywania ról kanonicznych!<

SPIS DOSTĘPNYCH POSTACI


Przewodnik dla nowych


#76 2016-02-17 19:06:30

Elaine Dawson

Administrator

Punktów :   12 

Re: Jadalnia - kolacja powitalna (wszyscy nie licząc Jeny i Arthura)

- Nie wiem... - pokręciła głową w odpowiedzi na pytanie Molly. - Ostatni raz widziałam go, kiedy szli do kaplicy, ja musiałam się przewietrzyć... Co tu się do licha dzieje? - jęknęła opadłszy na jedno z wolnych krzeseł. Odgarnęła mokre kosmyki z twarzy, przyglądając się jednocześnie Marysi, która sprawiała wrażenie, jakby jej kofeinę wprowadzono dożylnie. Elaine była teraz jej przeciwieństwem, najchętniej zasnęłaby właśnie na tym krześle, mimo że do najwygodniejszych nie należało, prawdę mówiąc. Łypnęła okiem w stronę brunetki. - W ogrodzie znaleźliśmy ciało jakiejś kobiety z pobliskiej wsi, pojawiła się tutaj jej krewna. O jej śmierć oskarżyła właśnie Alexisa... - zerknęła na pannę Suede, która zdaje się dopiero co o nim wspominała, choć El jeszcze nie skojarzyła w jakim kontekście. - Ale cóż.... Na nią trucizna podziałała bardzo szybko. I wydaje mi się, że to ta sama, która zabiła Suzette, już gdzieś widziałam ten zielony osad.
Dawson przymknęła na chwilę powieki, zawroty powracały co jakiś czas, ale jak do tej pory nie pociągały za sobą nic więcej. To dobrze, kolejne objawy na pewno nie wróżyłyby dobrze.
- Mary... - spojrzała na dziewczynę w końcu. - Powiedz mi, co to znaczy, że "Alexis tego dopilnuje"? Alexis nie żyje, byłam na jego pogrzebie tak samo jak setka innych osób, co... Co wiecie? - spojrzała po wszystkich trzech.


            

Women make the best double agents.

http://static.tumblr.com/ab39d44b19e57c1087d4719c3ea1cae1/yy27xvi/YmVmuua8e/tumblr_static_becky_gif_1.gif

💀

Offline

 

#77 2016-03-31 19:02:14

Aria

Administrator

Punktów :   14 

Re: Jadalnia - kolacja powitalna (wszyscy nie licząc Jeny i Arthura)

*pięknie moje dziewczynki pięknie składajcie to do kupy, czasu już mało...*


https://31.media.tumblr.com/59d02fbb52caa521679af368ef244bb7/tumblr_mrl4o9vmrf1s65qnho1_500.gif

Offline

 

#78 2016-04-01 22:11:02

 Mary Suede

Dedukcja w szlafroku

Punktów :   13 

Re: Jadalnia - kolacja powitalna (wszyscy nie licząc Jeny i Arthura)

Na jej twarzy pozostało już stanowczo za mało pigmentu.
- Molly, służba mówiła coś przecież o zamkniętej kaplicy, zanim pobiegli.. - jęknęła i zwróciła się do towarzyszki Dawson, z niepokojem odnotowując jej stan. Musiała mówić szybko, zanim wszyscy dookoła padną jak muchy. Najbardziej przerażało ją jednak, że u siebie nie zauważyła jeszcze żadnych symptomów.
- Pogrzeb nie dyskwalifikuje życia, El. My trzy coś o tym wiemy - spojrzała na nią wielkimi, niebieskimi oczami - Alexis żyje, widziałyśmy go z Molly. Nie chciał nas zabić, nie rozumiem, dlaczego - załamała ręce - Para się Hitlerem, głowa mu nasiąknęła jakimiś bzdetami o wskrzeszaniu życia. To pewnie tak zginęła ta kobieta ze wsi. On chce przywrócić Augustę, o to tutaj chodzi. A umieramy, bo pewnie wiemy za dużo..
Urwała i przełknęła ślinę. Nie da sobie rady sama. Gdyby tylko mieli Caina pod ręką..
- Wiesz może coś o pomieszczeniach, o których nie każdy tu słyszał?

Ostatnio edytowany przez Mary Suede (2016-04-01 22:11:37)


Up on one roof.... that's practically a convention.
http://67.media.tumblr.com/ce97a659d30a78134f86331a284546a5/tumblr_inline_o8t9yz992r1rqyqrl_500.gif http://67.media.tumblr.com/d4afc684dff15311a36caaa86ec74b1a/tumblr_inline_o8tgb5oZuy1rqyqrl_500.gif
KARTA POSTACITELEFONRELACJEINFORMATOR
WYPOSAŻENIE

Offline

 

#79 2016-04-01 23:02:47

Kira

Użytkownik

Punktów :   

Re: Jadalnia - kolacja powitalna (wszyscy nie licząc Jeny i Arthura)

*ok El w sumie mozesz zagrać tym co wiesz od mg*


http://41.media.tumblr.com/a351319d4dafb42b52304ece8a5d0036/tumblr_nxi2h6ws0m1qd9mnzo1_500.jpg

Offline

 

#80 2016-04-07 18:04:58

Elaine Dawson

Administrator

Punktów :   12 

Re: Jadalnia - kolacja powitalna (wszyscy nie licząc Jeny i Arthura)

Wciągnęła powietrze głęboko, aż zapiekło w płucach, a po chwili wypuściła je ze świstem. Marysia w jednym miała rację, sam pogrzeb jeszcze nic nie znaczy. Swoją droga zabawne, jak ostatnimi czasy kreowanie własnej śmierci stało się modnym rozwiązaniem problemów. Zamyślona utkwiła spojrzenie w srebrnym widelcu, opartym o krawędź talerza. Alexis żyje, chce wskrzesić Augustę... Elaine zmarszczyła czoło. O ile dobrze pamiętała, Augusta była siostrą hrabiego.
- Wpadł w rozpacz po jej śmierci. - wymamrotała stukając paznokciem o brzeg krzesła, na którym siedziała. - Mówiło się, że postradał zmysły. Nikogo nie chciał widzieć, z nikim nie chciał rozmawiać, nawet z Cainem... - nagle wyrwana z zamyślenia spojrzała na Marysię. To, jak własnie zbladła, było z lekka przerażające, jakby ktoś wpadł, rzucił w nią garść mąki i uciekł rechocząc zadowolony. Potrząsnęła głową.
- Nie. To znaczy... wiem, że w tym zamku, jak w kazdym zresztą jest pełno przejść. Cain ma swoje pracownie w podziemiach, podejrzewam, że więcej tu takich pomieszczeń niż tych powszechnie dostępnych. Ale chciałam o czymś innym... Mówiło się, że Augusta była nie tylko siostrą Alexisa. - westchnęła. Nigdy nie uwierzyła w tę plotkę, ale matka wyjątkowo mocno ją sobie upodobała. Ba, nie zdziwiłaby się, gdyby to ona była jej autorką, ale Dawson musiała przyznac (choć niechętnie), że zbyt wiele puzzli w tej układance idealnie do siebie pasowało. - Wiesz w jakich okolicznościach zginęła? Rzuciła się z okna szpitala psychiatrycznego, w którym przebywała. Istotne jest to, że tego samego dnia w szpitalu był Alexis, wziął ze sobą Caina. Ponoć dostała ataku na sam widok chłopca. I wtedy pojawiły się plotki o tym, że to Augusta była jego matką. Trafiła na odział zamknięty niedługo po narodzinach Caina, zabiła się zaraz po tym, jak go ujrzała, a Alexis jeszcze nigdy nikomu nie okazywał tyle nienawiści, co własnemu synowi po tych wydarzeniach. - zawiesiła się na chwilę, zagryzając wargę. Przyjrzała się Marysi dokładnie, była niemal pewna, że dziewczyna nie została otruta. Z jednej strony to cieszyło, z drugiej rodziło pytanie "dlaczego?". Z krzywym grymasem podniosła się z miejsca.
- Musimy znaleźć Caina, o ile jeszcze żyje. Jeżeli ktoś może nam pomóc z tymi truciznami, to tylko on.


            

Women make the best double agents.

http://static.tumblr.com/ab39d44b19e57c1087d4719c3ea1cae1/yy27xvi/YmVmuua8e/tumblr_static_becky_gif_1.gif

💀

Offline

 

#81 2016-04-08 21:25:08

Kira

Użytkownik

Punktów :   

Re: Jadalnia - kolacja powitalna (wszyscy nie licząc Jeny i Arthura)

W tym momencie, małymi drzwiami, przejściem dla służby, prowadzącym do kuchni, wpadł [ w iście teatralno-melodramatycznym stylu, bo towarzyszył temu i piorun i grzmot, i rozwiane ubranie] nie kto inny jak tylko Zigeunerweisen. Podbiegł do kobiet, wyciągając cos z płaszcza.
- Macie racje, obie. Augusta była ukochaną Alexisa, a Cain to owoc ich kazirodczego związku - wyciągnął małe fiolki - proszę, to odtrutka... Dla niego jest za poźno - wskazał głową martwego Arthura - ale wy możecie się uratować. Alexis zawsze interesował się III Rzeszą, zwłaszcza organizacjami Thule i Vrill, ktore interesowały się wskrzeszaniem zmarłych. Wszystko po to, by ożywić Auguste. Suzette miała być dla niej... naczyniem, a jej krew, łącznikiem. Podobnie jak krew Caina. Ale coś poszło nie tak. Martwe ciało się nie nadaje, a Suzette zginęła na klifie. obawiam sie jednak, że mają już drugie ciało... Łącznie Alexis posiada już wszystko, do rytuału...


http://41.media.tumblr.com/a351319d4dafb42b52304ece8a5d0036/tumblr_nxi2h6ws0m1qd9mnzo1_500.jpg

Offline

 

#82 2016-04-13 18:01:56

 Mary Suede

Dedukcja w szlafroku

Punktów :   13 

Re: Jadalnia - kolacja powitalna (wszyscy nie licząc Jeny i Arthura)

Mary próbowała się przebić przez wiersze wyjaśnień, zdając sobie sprawę z upływającego czasu. One wiedziały, Molly wiedziała. Arthur nie bardzo, ale dla trupa nic to nie zmieniało. Pozostała jeszcze osłabiona brunetka, z którą Suede nie zamieniła za dużo słów, ale jej wiedza w obliczu zemdlenia nie przydałaby się na nic.
Wzięła głęboki oddech.
- Znamy tą historię, ktoś był dostatecznie miły żeby się z nami nią podzielić - mówiąc to niemal poczuła pod nosem woń kadzideł - Gdyby tu był, może mógłby...
Wejście Ziga rodem z telenoweli przerwało jej nerwowowy słowotok. Więc jednak nie wspominała tylko tych zapachów.. Zaskoczona Mary na początku ujęła w dłonie świecznik z zapaskudzonego na zielono stołu, po czym rozluźniła się.
- Co za okazja, aż żal nie skorzystać - zamrugała i ujęła w dłonie fiolki - Drugie ciało... to pewnie Sherlock! - jęknęła - Musimy się spieszyć!


Up on one roof.... that's practically a convention.
http://67.media.tumblr.com/ce97a659d30a78134f86331a284546a5/tumblr_inline_o8t9yz992r1rqyqrl_500.gif http://67.media.tumblr.com/d4afc684dff15311a36caaa86ec74b1a/tumblr_inline_o8tgb5oZuy1rqyqrl_500.gif
KARTA POSTACITELEFONRELACJEINFORMATOR
WYPOSAŻENIE

Offline

 

#83 2016-04-23 18:38:49

Elaine Dawson

Administrator

Punktów :   12 

Re: Jadalnia - kolacja powitalna (wszyscy nie licząc Jeny i Arthura)

Kiedyś lubiła fantastykę. Naprawdę. Czy książka, czy film - ważne, że dobra rozrywka. Jednak im dłużej przebywała w tym przeklętym zamczysku, tym była pewniejsza, że fantastyki starczy jej już na bardzo długi czas. Cała ta gadanina o nieśmiertelności, nazistowskich badaniach i tak dalej... Westchnęła tylko, odrywając w końcu spojrzenie od Arthura i przeniosła je na pachnącego kadzidłami jegomościa.
- A ty jesteś...? A zresztą, mało ważne. Wiesz, gdzie chce przeprowadzić rytuał?


            

Women make the best double agents.

http://static.tumblr.com/ab39d44b19e57c1087d4719c3ea1cae1/yy27xvi/YmVmuua8e/tumblr_static_becky_gif_1.gif

💀

Offline

 

#84 2016-05-29 12:08:16

Kira

Użytkownik

Punktów :   

Re: Jadalnia - kolacja powitalna (wszyscy nie licząc Jeny i Arthura)

Cygan uśmiechnął się nieco krzywo.
- Nie, nie sądzę by to był Sherlock. Z całym szacunkiem dla tego jegomościa, ale... Alexis raczej nie ma takich zapędów, a w operacje zmiany płci, stanowczo by się nie bawił. Mają jakąś młodą, ciemnowłosą kobietę, nie wiem dokładnie kogo. - gestem ręki popędził Mary, by wzięła antidotum. - I chyba już zostałem naznaczony piętnem zdrajcy, ale tak, wiem gdzie mieli przeprowadzić rytuał. o ile nic nie zmienili, ale wątpie. Zmiany wymagają czasu, a ten topi się i nam i im. - Skłonił się El z kolejnym uśmiechem - Zigeunerweisen, banita z realności, miłości teatru życia.


http://41.media.tumblr.com/a351319d4dafb42b52304ece8a5d0036/tumblr_nxi2h6ws0m1qd9mnzo1_500.jpg

Offline

 

#85 2016-05-29 12:25:55

 Mary Suede

Dedukcja w szlafroku

Punktów :   13 

Re: Jadalnia - kolacja powitalna (wszyscy nie licząc Jeny i Arthura)

Przestąpiła z nogi na nogę i odebrała zamaszystym ruchem fiolki.
- Sherlock dla niektórych wygląda jak młoda ciemnowłosa kobieta.. - wymamrotała pod nosem oglądając substancję. Dwie z nich podała Molly i El, które wyglądały w miarę stabilnie żeby zaaplikować sobie odtrutkę, ale Jeną zajęła się już własnoręcznie. Z nią było chyba najgorzej. Wolała nie wręczać jej fiolki, którą mogłaby równie dobrze zaraz upuścić.
- Dobry wieczór, jestem Mary Suede i dzisiaj będę się panią opiekować - rzuciła na wydechu i chwytając lekko żuchwę kobiety dostarczyła płyn do organizmu - Mam nadzieję, że będzie smakować jak syrop.

Ostatnio edytowany przez Mary Suede (2016-06-16 17:38:09)


Up on one roof.... that's practically a convention.
http://67.media.tumblr.com/ce97a659d30a78134f86331a284546a5/tumblr_inline_o8t9yz992r1rqyqrl_500.gif http://67.media.tumblr.com/d4afc684dff15311a36caaa86ec74b1a/tumblr_inline_o8tgb5oZuy1rqyqrl_500.gif
KARTA POSTACITELEFONRELACJEINFORMATOR
WYPOSAŻENIE

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.stk.pun.pl www.mta-nps.pun.pl www.racer.pun.pl www.fp.pun.pl www.kraina-pokemon.pun.pl