!!UWAGA!!
>Poszukiwane są osoby do odgrywania ról kanonicznych!<
- Malowanie to super sprawa. Przeważnie przynosi mi to odprężenie niż nerwy, więc to bardzo fajne zajęcie. Chociaż to zależy jak kto do czego podchodzi. Dla mnie malarstwo jest sposobem na życie i pasją, dla kogoś innego bazgranie pędzlem po płótnie jest zajęciem nudnym i szybko się nudzą, ale przeważnie wynika to z braku umiejętności i lenistwa. Mało kto chce się brudzić tylko po to, żeby nieudane dzieło wyrzucić do kosza - stwierdziła, zerkając na nią.
To fakt, raczej rzadko traciła nerwy siedząc z pędzlem w dłoni. Bardzo często malowała z braku lepszego zajęcia, ale jeszcze nigdy jej się to nie znudziło.
- Każdy widzi swoją pracę inaczej i dziwi się drugiej osobie, ot co - uśmiechnęła się.
Love is for children; I owe that man a debt.
Offline
Użytkownik
Uśmiechnęła się.
- Lubię, kiedy widać, że ktos ma pasję.
Odeszła od okna i podniosła obraz, aby jeszcze raz mu się przyjrzeć. Po chwili położyła go z tyłu pokoju, pod ścianą.
- Tak, bezpieczniej będzie go chwilowo tu położyć. I będe musiała kupić dzisiaj śrubki - dodała bardziej do siebie. - To jak Jamie, idziemy?
Offline
Obróciła się i pokiwała głową.
- Jasne, chodźmy. Ale pewnie wszędzie będą kolejki. Pora obiadowa i te sprawy. Studenci spragnieni kawy i kanapki... - wyszczerzyła się i odeszła od okna, by chwilę później towarzyszyć Jenie.
Offline
Użytkownik
Zaśmiała się pod nosem.
- Ja także jestem spragniona kawy. Kanapki może nie, ale jakimś makaronem nie pogardzę. Tam gdzie ostatnio?
Podeszła do drzwi i tam zaczekała na Jamie.
Offline
Użytkownik
- Hm, osobiście uważam, że brakuje mu nieco kolorów. Klasycznie i nowocześnie, ale wierz mi, po pewnym czasie biel tych ścian jeśli nie męczy, to wkurza. - Zaśmiała się i poprowadziła ją korytarzem do windy. Po drodze skinęła głową kilku osobom, ktoś jeszcze przybiegł do niej z tabletem, aby skonsultować się w sprawie jakiegoś zaległogo artykułu. - Wybacz. Niby nudno tu, ale pracy nie brakuje.
Wcisnęła odpowiedni guzik i ruszyły w dół.
Offline