!!UWAGA!!
>Poszukiwane są osoby do odgrywania ról kanonicznych!<
- A, czekaj. Mam twoje klucze - mruknął i pokuśtykał do kuchni, klnąc pod nosem. Powinien teraz leczyć uraz, a nie łazić po domu w poszukiwaniu kluczy.
Offline
Rzucił jej kluczyki z kuchni i oparł się ciężko o blat kuchennej wysepki.
- Jakieś rzeczy chyba zostawiłaś ostatnio w sypialni swoją drogą, weź sobie. Wiesz, niezbyt mogę chodzić - burknął. - Idę spać.
Offline
Złapała klucze i skierowała się do pokoju, żeby zabrać swoje rzeczy.
Zostawiła jedynie ich wspólne zdjęcie w ramce.
Rzuciła ostatnie spojrzenie na ten pokój... Raczej już nigdy więcej go nie zobaczy.
- Zabrałam wszystko - przystanęła w wejściu do kuchni. - Jakbyś czegoś potrzebował, to wiesz gdzie mnie szukać.
Przujrzała mu się dłużej i chwilę później szła już do wyjścia, a łzy leciały jej po policzkach.
Offline
Już nie stał w kuchni. Wrócił na kanapę, gdzie zresztą miał zamiar zasnąć. Nie było to łatwe, zważywszy na tłukącą się po jego domu kobietę. Kiedy wyszła, dźwignął się ciężko i zamknął drzwi na klucz. Mamrocząc pod nosem przekleństwa na baby i ich jebane przywiązanie, padł na skórę i zasnął.
[zt]
Offline