!!UWAGA!!
>Poszukiwane są osoby do odgrywania ról kanonicznych!<
Administrator
- W sumie - zastanowił się i wzruszył ramionami - nie utrzymujemy stałego kontaktu. Ma teraz swoje obowiązki, dziecko, żona... Nudy. Nie ma czasu lub/i siły na bieganie po Londynie. - napił się herbaty
Offline
Administrator
- I tak uzna, że to nic takiego - odłożył kubek na bok - Hm, miałem tyle szans by się domyśleć co tak naprawdę się wydarzyło i z żadnej nie skorzystałem.
Offline
Administrator
- Po pierwsze, szczególnie po tym co stało się na dachu Barts, powinienem był sprawdzić, czy naprawdę jesteś... martwa. Ludzie mają to do siebie, że nie zawsze mówią prawdę - odparł prostując się nieco.
Offline
Administrator
- W zasadzie powinnam była być wtedy naprawdę martwa, jak to ciekawie ująłeś. - odparła, obracając kubek w dłoniach. - Zmniejszona dawka morfiny, szpikowanie mnie adrenaliną i środkiem zapobiegającym krzepnięciu przez całą noc, przy mojej arytmii mogło się skończyć tylko w jeden sposób. Czego miałam absolutną świadomość.
Offline
Administrator
- Masz wolę walki, z opcji: ucieczka a obrona, wybierasz tą drugą... A skoro już zgrabnie zepsuliśmy humor, może porozmawiamy o czymś innym - mruknął unosząc brwi
Offline
Administrator
- Nie szkodzi- wzruszył ramionami i napił się herbaty - Czasem trzeba to z siebie wyrzucić, jednak pomimo wszystko ten temat jest dość... ciężki? - siedział przez chwilę zamyślony - Nie jestem dobry w prowadzeniu rozmów, jeśli mam być szczery
Offline
Administrator
- Jeśli mam być szczera, ostatnio również nie jestem w tym najlepsza. - odważyła się na niego spojrzeć, uśmiechając się przy tym gorzko. - Ale... cóż, warto spróbować. Nudzisz się, więc pewnie żadnej ciekawej sprawy nie masz w perspektywie. Znam cię na tyle, że pytanie o ostatnio obejrzany film nie ma najmniejszego sensu, prędzej książka.... - urwała nagle i pokręciła głową. - Przepraszam, masz rację. Co u Nico? Juz chyba zaczął szkołę, prawda?
Offline
Administrator
Uśmiechnął się na chwilę, gdy usłyszał o filmie. Fakt, widział o nich tyle by widzieć, że po "the end" może je wyłączyć. Chociaż nie zawsze, przynajmniej według osób, które wspominały coś o dodatkowych scenach.
- Cóż... nie jest tym kim był nim dopadł go Moriarty - westchnął
Offline