Ogłoszenie

!!UWAGA!!

>Poszukiwane są osoby do odgrywania ról kanonicznych!<

SPIS DOSTĘPNYCH POSTACI


Przewodnik dla nowych


#16 2016-01-24 22:00:40

Jim Moriarty ♚

Diabełek

Punktów :   

Re: The Monocle Cafe

- Sprawdź kiedyś na siłowni z rana, styl stylem, ale w garniturze to ja nie biegam - uśmiechnął się pod nosem, nim skinął głową słysząc jego następne słowa.- Masz rację. Możesz się przed kimś płaszczyć czy zwodzić pochlebnymi słówkami, a i tak ta osoba wbije ci nóż w plecy przy pierwszej lepszej okazji. Wiesz dlaczego moja sieć jest taka potężna? Bo każdy z tych ludzi skończyłby za mną w ogień. I nie dlatego że dobrze płace, ale dlatego że niemalże każdemu z nich w jakiś sposób pomogłem. Dobry władca pomaga poddanym, a dopiero później oczekuje zadośćuczynienia... A z tym o alkoholu nie zaprzecze. Whiskey to dla mnie płynne szczęście - zaśmiał się, zerkajac w stronę blatu, gdzie kelnerka przygotowywała kawę i ciasta. - Racja. Życie w utopii byłoby po prostu nudne, to właśnie jeden z powodów dla którego nie dążę do zabicia Holmes'a. Zabawa z nim w kotka i myszkę jest o wiele bardziej przyjemna.


https://33.media.tumblr.com/00315dcacbf0295afb8f43f8ff110808/tumblr_ngdkw2khgb1r4n428o1_400.gifhttp://i.imgur.com/LvLWi.gif

Offline

 

#17 2016-01-24 22:15:28

 Quinn Palmer

Diabełek

Punktów :   10 

Re: The Monocle Cafe

- No to wszystko jasne, bo ja na siłowni nie bywam - zaśmiał się.
- Nie śmiałbym wątpić w szefa słowa, zwłaszcza patrząc na to, jaki sam mam dług. Nie do spłacenia. Bez szefa pomocy albo dalej tkwiłbym w MI6 wbrew sobie, męcząc się każdego dnia, albo wybrałbym pętelkę wokół szyi, z któregoś z komputerowych kabli... Nie wiem, czym można odpłacić się za możliwość rozpoczęcia życia na nowo. Życia, z którego teraz jestem naprawdę zadowolony. Dziękuję za to, szefie. - Uśmiechnął się z głęboką wdzięcznością w oczach.
- Dla szefa whisky, a dla mnie kawa. - Podążył wzrokiem za nim, po czym wrócił na Jimowy krawat. Wygodnie było przypatrywać się tym zabawnym czaszkom, by nie sprawiać wrażenia, że się wgapia za długo w te nieodgadnione oczy.
- Cóż, gdybym sam lubił spokojne, nudne życie, z pewnością bym mnie tu nie było. - Wyszczerzył się szeroko. - Och, przepraszam, powiedziałem życie? Miałem na myśli egzystencję - zaśmiał się pogodnie, coraz bardziej odprężony.


Karta Postaci | Telefon | Informator | Relacje | Wyposażenie

https://38.media.tumblr.com/4f7378f5d5f6d7652bebb7e99fd0c1ab/tumblr_inline_o1rgl9k5Bt1sp7oe5_540.gif
"I've no idea what I want. Except to be happy... if I can."

Offline

 

#18 2016-01-24 22:29:30

Jim Moriarty ♚

Diabełek

Punktów :   

Re: The Monocle Cafe

Poczuł się dziwnie. Pierwszy raz ktoś tak szczerze dziękował mu za uratowanie życia, nie licząc Morana. Z tamtym jednak James znał się dłużej, przez wojsko więc ta pomoc była niemalże naturalna. Taka przysługę dla starego znajomego. W przypadku Quinna było inaczej. James znalazł go w MI6 i zafascynowany jego młodym wiekiem i wielkim talentem, zapragnął mieć go w gronie swoich pracowników. Moriarty dzięki swoim wpływom,  praktycznie zawsze dostawał to czego chciał, dlatego też informacja o tym że Palmer chce odejść, ułatwiła mu zadanie.
- Jak na razie odpłacasz dobra pracą i tak trzymaj. Niczym nie można mi udowodnić swojej wdzięcznosci jak lojalnością i oddaniem. - stwierdził, nim uśmiechnął się pod nosem widząc ze mężczyzna skupia uwagę na jego krawacie, niemalże nieodłącznym elementem jego stroju. Uwielbiał dodawać ten element groteski. Dla każdej z jego ofiar była to mała podpowiedź, zwiastun tego co ma dopiero nastąpić.
- Najważniejsze to żyć tak by być z tego życia zadowolonym... A to czy takie życie jest legalne czy nie, to już kwestia drugoplanowa.


https://33.media.tumblr.com/00315dcacbf0295afb8f43f8ff110808/tumblr_ngdkw2khgb1r4n428o1_400.gifhttp://i.imgur.com/LvLWi.gif

Offline

 

#19 2016-01-24 22:51:05

 Quinn Palmer

Diabełek

Punktów :   10 

Re: The Monocle Cafe

- Cieszę się, że jest szef ze mnie zadowolony. Postaram się trzymać tak dalej, a nawet i lepiej - zapewnił, wciąż z uśmiechem na ustach. Zamiast dobrego słowa, w MI6 dostawał zadania niemalże niemożliwe do wykonania i zniszczone części jego ukochanych wynalazków. Nie, żeby tutaj nic się nie niszczyło, ale widząc np. Morana starannie czyszczącego swój karabin, który dostał od Q, Palmer czuł się zwyczajnie potrzebny. Jak członek zespołu, nie jak trybik w maszynie, który łatwo można podmienić.
- Jak to mówią... Wszystko co dobre jest nielegalne, niemoralne albo tuczące. I kto niby żyje legalnym życiem? Prawo jest jak płot, tygrys przeskoczy, żmija się prześlizgnie, ale ważne, że bydło się nie rozłazi. Chyba zaczynam przesadzać z tymi metaforami. - Uśmiechnął się nerwowo, drapiąc po ręce przez rękaw swetra.
Tymczasem kelnerka przyniosła zamówienie.


Karta Postaci | Telefon | Informator | Relacje | Wyposażenie

https://38.media.tumblr.com/4f7378f5d5f6d7652bebb7e99fd0c1ab/tumblr_inline_o1rgl9k5Bt1sp7oe5_540.gif
"I've no idea what I want. Except to be happy... if I can."

Offline

 

#20 2016-01-27 21:26:23

Jim Moriarty ♚

Diabełek

Punktów :   

Re: The Monocle Cafe

- Spokojnie, mi to nie przeszkadza. Lubię metafory, takie całkowicie inne stwierdzenie rzeczywistości - przerwał, gdy kelnerka podeszła z zamówionymi rzeczami. Upił łyka gorącej kawy, nim zabrał się za jedzenie szarlotki, pozostałe dwa talerzyki odkładając na bok.
- I w sumie masz rację, tacy ludzie jak my są ponad prawem, ale gdyby każdy debil miał taką szansę, nie dałoby się tutaj żyć... A co do twojej pracy naprawdę nie mam zastrzeżeń. I chyba nie tylko ja tak myślę, ludzie doceniają to co robisz, a moim zdaniem to wielka sztuka - odpowiedział po chwili, nim wziął kawałek ciasta do ust.


https://33.media.tumblr.com/00315dcacbf0295afb8f43f8ff110808/tumblr_ngdkw2khgb1r4n428o1_400.gifhttp://i.imgur.com/LvLWi.gif

Offline

 

#21 2016-01-27 21:52:57

 Quinn Palmer

Diabełek

Punktów :   10 

Re: The Monocle Cafe

- W takim razie cieszę się, bo też je lubię. Ci, co nie lubią chyba po prostu ich nie rozumieją i nie potrafią używać... Twoje zdrowie, szefie. - Stuknął się z nim szklanką, zanim upił łyk, mrużąc oczy z zadowoleniem.
- Naprawdę miło mi tego słuchać, chociaż boję się, że jeszcze chwila i aż zacznę się rumienić - zaśmiał się, czując przyjemne ciepło na sercu i rozluźnienie. Poczuł, jak bardzo zależy mu na byciu docenionym, zwłaszcza przez własnego szefa. A może nawet i trochę chciał mu zaimponować. - Kiedyś tak nie było. Dlatego pragnąłem uciec. Może i można coś robić tylko dla idei, ale bez żadnych pozytywnych rezultatów i uznania od ludzi nie można daleko zajechać. To tak, jakby szef rządził królestwem bez poddanych... - Zaczął jeść swoje ciasto.


Karta Postaci | Telefon | Informator | Relacje | Wyposażenie

https://38.media.tumblr.com/4f7378f5d5f6d7652bebb7e99fd0c1ab/tumblr_inline_o1rgl9k5Bt1sp7oe5_540.gif
"I've no idea what I want. Except to be happy... if I can."

Offline

 

#22 2016-01-27 22:01:47

Jim Moriarty ♚

Diabełek

Punktów :   

Re: The Monocle Cafe

- I vice versa - skinął głową na frazę "twoje zdrowie". O dziwo nie był już praktycznie w ogóle spięty. Z każdą minutą rozluźniał się coraz bardziej, a wręcz czuł się jakby rozmawiał z kimś kogo zna od bardzo, bardzo dawna. Dokończył pierwszy kawałek i odstawił talerz na bok, sięgając po drugi.
- Rządzenie królestwem bez poddanych jest możliwe i łatwiejsze, ale czy jest z tego jakakolwiek satysfakcja, nie mówiąc o sensie?  Moim zdaniem w życiu nie można chodzić na skróty jeżeli chce się osiągnąć coś poważnego. Albo robi się coś porządnie albo wcale.


https://33.media.tumblr.com/00315dcacbf0295afb8f43f8ff110808/tumblr_ngdkw2khgb1r4n428o1_400.gifhttp://i.imgur.com/LvLWi.gif

Offline

 

#23 2016-01-27 22:16:54

 Quinn Palmer

Diabełek

Punktów :   10 

Re: The Monocle Cafe

Nie był nawet jeszcze w połowie swojego kawałka, jak Jimmy zabierał się za drugi talerzyk. Zabawne, bo nigdy by się tego po Jimie nie spodziewał. Zwłaszcza, że był zdecydowanie szczupły, jak na amatora ciast. Chociaż Quinn też mógł jeść i jeść, a wyglądał jak patyk, kwestia metabolizmu pewnie.
Uśmiechnął się, widząc, że atmosfera się wciąż poprawia. Z pewnością był to mile spędzony czas, a i Jim nie wyglądał, jakby zaraz miał uciec, wciskając byle wymówkę o robocie.
- Nie sądzę. Ma szef rację, tylko poważny sukces jest prawdziwym sukcesem, zabicie muchy to nie powód, by świętować. Poza tym, łatwo przyszło, łatwo poszło. Tylko to, o co musimy się starać i walczyć jest dla nas wartościowe. A niestety, ludziom w tych czasach brakuje cierpliwości, wszystko chcieliby mieć na już, a jeszcze lepiej - na wczoraj. To nie jest dobre podejście.


Karta Postaci | Telefon | Informator | Relacje | Wyposażenie

https://38.media.tumblr.com/4f7378f5d5f6d7652bebb7e99fd0c1ab/tumblr_inline_o1rgl9k5Bt1sp7oe5_540.gif
"I've no idea what I want. Except to be happy... if I can."

Offline

 

#24 2016-01-28 20:01:09

Jim Moriarty ♚

Diabełek

Punktów :   

Re: The Monocle Cafe

Jim nie lubił narzucać sobie ograniczeń, jeżeli chodziło o rzeczy które lubił. Może i dla normalnego człowieka częste jedzenie mogło źle wpłynąć na wygląd, jednak przy stylu życia Moriarty'ego, spalał wszystko na siłowni czy przez stres. Nie wpływało to znowu korzystnie na zdrowie, ale cóż, nie można mieć wszystkiego, prawda?
Patrzył przez moment na Quinna, nim ponownie upił łyka kawy.
- Jesteś mądrym facetem, wiesz? - bardziej stwierdził niż zapytał, nim kontynuował. - Zgadzam się z tobą. Wszystko o wiele bardziej smakuje gdy się na to czeka z utęsknieniem. Wszystko co przychodzi łatwo, jest za przeproszeniem gówno warte. Trzeba uwierzyć w siebie, ciężko pracować, a wszystko przyjdzie w swoim czasie. Czy to pieniądze, czy to awans, czy to miłość.


https://33.media.tumblr.com/00315dcacbf0295afb8f43f8ff110808/tumblr_ngdkw2khgb1r4n428o1_400.gifhttp://i.imgur.com/LvLWi.gif

Offline

 

#25 2016-01-28 20:20:01

 Quinn Palmer

Diabełek

Punktów :   10 

Re: The Monocle Cafe

- Nie co dzień słyszy się takie komplementy z ust prawdziwego geniusza, czuję się zaszczycony i dziękuję. - Uśmiechnął się szeroko. - A szef okazał się nawet lepszym towarzyszem do rozmów o życiu, niż się spodziewałem. - Sam się napił, szybko zlizując z górnej wargi lekką piankę. Zadrżał lekko, kiedy Jim wszedł na ten temat. W końcu Q wszelkie uczucia traktował poważnie, nie lubił bawić się w jednonocne przygody. Zależało mu na obopólnym zaufaniu i trwałej więzi, nie na seksie czy chwilowym zauroczeniu. Sam jeszcze nie wiedział, co tak właściwie czuje do Jima. Na pewno zainteresowanie. Uważał Jima za przystojnego i seksownego. I, jak wyszło w czasie tego wieczoru, potrafią nadawać na tych samych falach. Postanowił zaryzykować i pociągnąć ten wątek.
- Miłość... Ta to dopiero jest kapryśna. Jak się jej szuka to nie ma, jak się jej pragnie to umyka, a pcha się tam, gdzie nikt jej nie chce. Przychodzi, odchodzi, wraca, nie daje żyć, jeść ani spać po nocach. Ale czasem udaje się jej stworzyć między ludźmi coś wyjątkowego i niepowtarzalnego. Dlatego ja zawsze w nią wierzę, nawet kiedy mnie zawodzi - westchnął lekko, z melancholijnym uśmiechem. Chciałby znów mieć kogoś i nie potrafił tego ukryć.


Karta Postaci | Telefon | Informator | Relacje | Wyposażenie

https://38.media.tumblr.com/4f7378f5d5f6d7652bebb7e99fd0c1ab/tumblr_inline_o1rgl9k5Bt1sp7oe5_540.gif
"I've no idea what I want. Except to be happy... if I can."

Offline

 

#26 2016-01-28 20:36:10

Jim Moriarty ♚

Diabełek

Punktów :   

Re: The Monocle Cafe

- Nawet gdybym chciał, nie mógłbym zaprzeczyć że jestem geniuszem - zaśmiał się, odkładając kubek na stół.  Chciał dalej pociągnąć poprzedni wątek, ale temat który pojawił się teraz całkowicie wybił go z równowagi.
Przed oczami momentalnie stanął mu tamten dzień kiedy stało się coś co do tej pory nie dawało mu spać po nocach - zabił swojego faceta. Tego dnia złożył sobie coś w rodzaju przysiegi, że już nigdy nie popełni tego samego błędu. To władza była w życiu najważniejsza, a miłość czy inne wartości były po prostu dodatkiem. Przynajmniej tak mu się wydawało.
- Ja tam nie wierzę w miłość. Zwykła reakcja chemiczna powstająca w organizmie człowieka, która sprawia że robi się rzeczy głupie. Nie powiem że to rzecz nieprzyjemna, jednak, jednak znacznie lepiej funkcjonuje się bez niej, niż z nią - skłamał gładko. Całe jego życie opierało się na zatajaniu prawdy, wiec czemu teraz miałoby być inaczej?


https://33.media.tumblr.com/00315dcacbf0295afb8f43f8ff110808/tumblr_ngdkw2khgb1r4n428o1_400.gifhttp://i.imgur.com/LvLWi.gif

Offline

 

#27 2016-01-28 20:51:22

 Quinn Palmer

Diabełek

Punktów :   10 

Re: The Monocle Cafe

Wyczuł tę nagłą zmianę nastroju i zatrzymał kęs ciasta w połowie drogi do ust. Przez moment nie był przekonany, czym została wywołana i już się bał, że powiedział po prostu coś głupiego. Chwilę potem jednak przypomniał sobie ten dzień, gdy szef zwołał wszystkich, prezentując ciało martwego Arthura. Ich związek nie był w Sadybie tajemnicą.
- Ale naprawdę kochałeś Arthura. - Słowa padły z jego ust, zanim zdążył się zorientować, że nie myśli, tylko mówi na głos. - Najmocniej przepraszam, szefie - dodał natychmiast, czując, że chce się zapaść pod ziemię. - To nie moja sprawa, nie powinienem się mieszać, pytać ani wypowiadać...


Karta Postaci | Telefon | Informator | Relacje | Wyposażenie

https://38.media.tumblr.com/4f7378f5d5f6d7652bebb7e99fd0c1ab/tumblr_inline_o1rgl9k5Bt1sp7oe5_540.gif
"I've no idea what I want. Except to be happy... if I can."

Offline

 

#28 2016-01-28 21:07:16

Jim Moriarty ♚

Diabełek

Punktów :   

Re: The Monocle Cafe

Gdyby jego wzrok mógł zabijać, Q prawdopodobnie leżałby juz martwy. Po raz kolejny jego idealna maska na moment zniknęła, ukazując te blizny w jego sercu, które na codzień łatwo było mu ukryć. Prócz złości płonącej z jego oczu, było tam widać nutkę bólu.
- Masz rację, nie powinieneś. Zapamiętaj, nie życzę sobie więcej pytań o moje życie prywatne, to zdecydowanie nie twoja sprawa,  dotarło Palner? - odpowiedział tym względnie spokojnym i zdecydowanie uprzejmym tonem. - A co do kawy to faktycznie dobra - zgrabnie zmienił temat, wracając do całkowitego opanowania.


https://33.media.tumblr.com/00315dcacbf0295afb8f43f8ff110808/tumblr_ngdkw2khgb1r4n428o1_400.gifhttp://i.imgur.com/LvLWi.gif

Offline

 

#29 2016-01-28 21:19:24

 Quinn Palmer

Diabełek

Punktów :   10 

Re: The Monocle Cafe

Zerknął na moment w te orzechowe oczy, które tak mu się podobały i z jednej strony żałował, bo poczuł się jeszcze bardziej beznadziejnie, z drugiej jednak... znów przez twarz Jima przeszły szczere emocje. Oczywiście, że ta uwaga musiała boleć. Spuścił zaraz wzrok i odchylił się na oparcie krzesła, kuląc ramiona, podświadomie uciekając.
- Dotarło, szefie, to nie moja sprawa, żadnych takich pytań i uwag. Jeszcze raz przepraszam, naprawdę. - Uniósł wzrok na Jima, by pokazać, jak bardzo jest mu głupio. Jednocześnie jego ostra reakcja potwierdziła to, co mu się wymsknęło. Moriarty był zdolny do uczuć, nawet pomimo bycia psychopatą. Czy raczej to czyniło z niego socjopatę. Quinn nie pamiętał terminów psychologicznych.
- Cieszę się, że szefowi smakuje. - Pociągnął dalej nowy wątek, chociaż wciąż widać było, jak bardzo spiął się po tej gafie. - Polecam jeszcze orzechową i karmelową. No i mokkę z bitą śmietaną.


Karta Postaci | Telefon | Informator | Relacje | Wyposażenie

https://38.media.tumblr.com/4f7378f5d5f6d7652bebb7e99fd0c1ab/tumblr_inline_o1rgl9k5Bt1sp7oe5_540.gif
"I've no idea what I want. Except to be happy... if I can."

Offline

 

#30 2016-01-28 21:53:19

Jim Moriarty ♚

Diabełek

Punktów :   

Re: The Monocle Cafe

- Mokka brzmi dobrze, będę musiał tu kiedyś podejść jak będę w okolicy w interesach - zerknąl na niego, nim westchnął. Naprawdę świetnie mu się rozmawiało do tego momentu. Nie mógł jednak winić ani siebie, ani Quinna. Nie miał zielonego pojęcia ze Moriarty zareaguje impulsywnie, a James po prostu nie potrafił inaczej. Każdy miał jakieś swoje słabości, a to zdecydowanie należało do słabych punktów Moriarty'ego.
- Posłuchaj Palmer, naprawdę nic się nie stało. Świetnie się bawiłem i w sumie dalej mam okazję się dobrze bawić na tej kawie, tylko nie poruszajmy juz tego tematu jasne? Nie bądź taki spięty, jakbym miał zaraz odstrzelic ci głowę. Nie jestem aż takim potworem by zabijać dobrych pracowników za takie rzeczy - uśmiechnął się pod nosem, sięgając po ostatni kawałek ciasta.


https://33.media.tumblr.com/00315dcacbf0295afb8f43f8ff110808/tumblr_ngdkw2khgb1r4n428o1_400.gifhttp://i.imgur.com/LvLWi.gif

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.kraina-pokemon.pun.pl www.racer.pun.pl www.topeleven.pun.pl www.stk.pun.pl www.mta-nps.pun.pl