!!UWAGA!!
>Poszukiwane są osoby do odgrywania ról kanonicznych!<
Doktor
- Czy ktoś wspominał już, że może to być broń? - zapytał odkładając stanowczo blaszkę z powrotem na biurko - Nóż, sztylet?
Offline
Słysząc to Cain oderwał się od pracy.
- Co takiego? Pułapka na myszy? - Pochwycił rzecz i bacznie się jej przyglądał. - Jakiś czas temu pokazywałem Suzette działanie mchu na myszach, które zalęgły się w ich rezydencji... Musiała zabrać ubrudzony trucizną kawałek. Tylko po co?
Offline
Doktor
Jonathan zmrużył oczy i oparł się o biurko, spoglądając na nieokreślony punkt na suficie.
- Żeby go użyć. Czy Suzette zachowywała się ostatnimi czasy inaczej? Powiedziała panu co nietypowego?
Offline
Administrator
- Mogła równie dobrze pragnąć podzielić się z kimś tą substancją - powiedział krzyżując ręce na klatce piersiowej i obserwując poczynania hrabi.
Offline
Użytkownik
- Dołączam do pytania dr Crane'a. Mam wrażenie, że panna Clifford nie była ze mną do końca szczera... - mruknął.
Karta Postaci | Telefon | Informator | Relacje | Wyposażenie | Mieszkanie
"Absurdem jest dzielić ludzi na dobrych lub złych. Ludzie są albo czarujący, albo nudni." - Oscar Wilde
Offline
Zagryzł wargi niemal do krwi. Ani nie mógł, ani nie chciał odpowiedzieć na to pytanie, zwłaszcza jej "narzeczonemu" bo chyba by już tego nie zniósł.
- Suz zawsze była tajemnicza - odpowiedział wymijająco i przyłożył jakiś papierek nasączony płynem do chustki. Papierek zmienił kolor, tak jak twarz Caina. Zbladł, a potem nic nie mówiąc i nie oglądając się za siebie, rzucił wszystko i wybiegł z komnaty...
(zt)
Offline
Administrator
Sherlock odprowadził wzrokiem hrabiego, który zniknął w oka mgnieniu i pozostawił ich samych.
- Panowie, mam nadzieje, że również jak ja zwróciliście uwagę na drogę, którą prowadził nas nasz gospodarz. Wrócić będzie trudno - odparł odwracając do nich wzrok po to by spojrzeć w stronę substancji, którymi hrabia się zajmował.
Offline
Doktor
- Hrabia Cain ostatnio bardzo się na tym skupia. Utrudnieniu - stwierdził cierpko, zakładając powoli marynarkę. Czego mógł się spodziewać po hermetycznej arystokracji?
Crane podszedł spokojnie do warsztatu gospodarza i przyjrzał się etapowi, na którym zatrzymały się badania. Jaki wykrywacz mógł przyprawić twarz Caina o nieskazitelną biel?
- Mimo bogactwa sączącego się z półek uważam, że nic tu po nas.
Offline
Użytkownik
- Nie ma tu jakiegoś długiego sznurka? Mogłaby się nam przydać nić Ariadny - zauważył z krzywym uśmiechem. Przeleciał po półkach wzrokiem, ale obce nazwy niewiele mu mówiły.
- Zgadzam się, dużo tu nie zdziałamy. A co do zachowania hrabi... Panowie, mogę się o stówę założyć, że panna Clifford żyje - wyszczerzył się szeroko, będąc pewnym, że od początku miał rację.
Karta Postaci | Telefon | Informator | Relacje | Wyposażenie | Mieszkanie
"Absurdem jest dzielić ludzi na dobrych lub złych. Ludzie są albo czarujący, albo nudni." - Oscar Wilde
Offline
( a jak wyjdziecie, to trafiacie tu: http://www.ekipazbakerstreet.pun.pl/vie … id=368&p=3 )
Offline