!!UWAGA!!
>Poszukiwane są osoby do odgrywania ról kanonicznych!<
Diabełek
(No to jak możemy to idziemy xd)
- Wygląda na to że nic podejrzanego tutaj nie ma... Pójdźmy się rozejrzeć, ale nie starajcie się nie odchodzić za daleko. To mi się wyraźnie nie podoba - mruknął, nim spojrzał na Sebastiana. - Wy pójdziecie prosto, a my z Moranem w drugą stronę. W razie jakichkolwiek problemów puszczamy kilka strzałów, bo na telefony najwyraźniej nie ma co liczyć. - wstał sprzed trupa i spojrzał na innych, czekając na odpowiedź.
Offline
- Może być - popatrzył po towarzystwie, dając spokój drodze, na której chyba nic nie było. - Która strona jest przeciwna?
Offline
Administrator
Westchnęła i poszła do przodu samochodu szukając dodatkowych uszkodzeń.
- Hmmmm, a może Jay ma jednak rację. było tak : opona strzeliła i szofer umarł ze strachu? - rzuciła półżartem.
Offline
Diabełek
- Dziewczyny idą w stronę gdzie mieliśmy jechać, a my się odrobinę cofniemy - wyjaśnił jedynie i zapalił papierosa.
Offline
* A wiec wiecie już co się stało. Opona nagle strzeliła, a szofer z wrażenia dostał zawału! Co nie zmienia faktu, że utknęliście na tym zadupiu*
Zadanie poboczne: Wymyślcie jak wydostać się z wrzosowiska i co zrobić z trupem.
Offline
Administrator
- Po co się wracać? Lepiej pomyśleć co zrobić z tym tu. Zakopać?
Offline
- Może gdzieś dalej uda się znaleźć zasięg. Albo dom. Nie pogardzę pomocą, jak raz - mruknął i ruszył bez pośpiechu. Zatrzymał się w pół kroku. - Co z nim zrobimy?
Offline
Diabełek
- Najlepiej gdyby były gdzieś w okolicy jakieś bagna... Wtedy byłoby po problemie. A jak nie możemy oblać benzyną i po prostu spalić - wzruszył ramionami.
Offline
- Nie benzyną. Jeśli by się udało zdobyć koło, to bez paliwa nie pojedziemy za daleko - stwierdził. Ile razy brakło mu paliwa na pustkowiu? - Ale zawartość barku może się przydać.
Offline
Administrator
- Zgadzam się z Tygryskiem. Benzyne trzeba oszczędzić, obawiam się, że nie pofolgujemy twojej piromanii wujku - uśmiechnęła się lekko - Ma ktoś przypadkiem GPS?
Offline