Ogłoszenie

!!UWAGA!!

>Poszukiwane są osoby do odgrywania ról kanonicznych!<

SPIS DOSTĘPNYCH POSTACI


Przewodnik dla nowych


#1 2015-12-01 21:59:29

 Moran

Diabełek

Punktów :   12 
Stróż: tak :3

[ZD, D] London Library

http://ssoa.com.au/wp-content/uploads/2015/05/british-library.jpg



Chodziły słuchy, niezbadane pogłoski między ludźmi Jima, o bibliotekarzu który wybrał właściwą stronę barykady. Sebastian nie miał pojęcia, czemu zdaniem Napoleona zbrodni miałyby go interesować plotki, ale z szefem się nie dyskutuje.
Zwłaszcza jeśli każe ci iść do biblioteki i rzuca ci mordercze spojrzenie znad krojonej właśnie ofiary. Ofiary, z którą kiedyś pracowałeś. No, wtedy nie jest wcale takie oczywiste, żeby mu odmówić.
W takich właśnie wypadkach dla własnego dobra warto iść do biblioteki, do której cię posyła, zastać rzeczonego bibliotekarza przy stoliku i z książką i przystanąć obok.
- Dobry wieczór, pan... Hoven, zgadza się?


https://tinyurl.com/j8gc9ym
k|t|r|i|w
Some people need to die and I'm happy to help - this people ain't gonna kill themselves

Offline

 

#2 2015-12-01 22:26:31

 Jaco Hoven

Diabełek

Punktów :   

Re: [ZD, D] London Library

Jaco rzeczywiście postanowił wybrać stronę, po której ostatecznie stanie, co było równoznaczne z zmianami w jego życiu. Po rozmyślaniach i wnikliwej analizie, zdecydował co przyniesie mu odpowiednia korzyść i wyjdzie mu na dobre. Zdecydował się aprobować Jima, chociaż nie do końca był przekonany, czy chcę pełnić do końca życia rolę zwyczajnej marionetki. Bibliotekarz był na to nazbyt ambitny, dlatego też zdecydował się pokierować swym przeznaczeniem w satysfakcjonujący go sposób. Teraz jednak siedział przy niepozornym zbiorze książek, które wciągały go bez reszty. Wchłonięty kolejnym tonem, wpatrywał się na wyrazy, łączące się w logiczne zbiory zdań i z zainteresowaniem rozkładał je na czynniki pierwsze. Uśmiechał się nawet delikatnie, przesuwając opuszkami palców po zżółkłych kartkach. Napawał się tą wszechobecną ciszą oraz odcieniem szarości, który towarzyszył mu od zarania dziejów. Zadrżał instynktownie, kiedy to usłyszał nieznajomy mu głos i od razu odwrócił zamyślony wzrok w stronę mężczyzny. Zerknął na niego pytająco, pozwalając sobie na delikatny uśmiech. - Rzadko miewam tu gości - wytłumaczył się krótko i zmrużył nieznacznie powieki. - Rozumiem, że wieści już się rozniosły?

Offline

 

#3 2015-12-02 19:09:10

 Moran

Diabełek

Punktów :   12 
Stróż: tak :3

Re: [ZD, D] London Library

- Zależy, co pan rozumie przez wieści - stwierdził Sebastian.
Przesunął opuszkami palców po grzbietach książek na najbliższej półce. Uśmiechał się, chociaż może to jednak było tylko złudzenie? Mogło być, zważywszy na siniak przy ustach... Mógł się nie stawiać, pracując pod przykrywką. Sebastian wysunął dość prawdopodobną teorię, że to dlatego pracownicy mafioza, którego miał zabić, go zaatakowali.
Z drugiej strony było warto - mafioza zachowywał się jak jakiś pierdolony święty Mikołaj z Bożej łaski - w dodatku naćpany. Co prawda zapaćkał potem krwią całkiem wygodną koszulę i przydzwonił w zęby, ale były pułkownik odwdzięczył się zabraniem mu życia.
- A biblioteki są po to, by je odwiedzać, prawda?


https://tinyurl.com/j8gc9ym
k|t|r|i|w
Some people need to die and I'm happy to help - this people ain't gonna kill themselves

Offline

 

#4 2015-12-02 20:59:26

 Jaco Hoven

Diabełek

Punktów :   

Re: [ZD, D] London Library

- Wymiana informacji, pozornie nic nie wartych słów. Strzępków, które po zgromadzeniu, posiadają ogromną siłę sprawczą - skwitował krótko, przyglądając się z zainteresowaniem nieznajomemu mężczyźnie. Jego uśmiech miał w sobie coś zwodniczego i nieszczerego. Tajemniczego. Jaco również się uśmiechał, nie zwracając z początku uwagi na widoczny siniak. Odważył się dopiero po dłuższej chwili wyciągnąć dłoń w stronę mężczyzny i musnąć ślad przy jego ustach. Samymi opuszkami palców, delikatnie i ostrożnie. Nieśpiesznie - Rzeczywistość to kapryśna kochanka, czyż nie?  -I równie niepozornie wycofał swoją rękę, nie wydając się zmieszany tym, co przed chwilą zrobił. Bezpośrednio wpatrywał się w ślepia mężczyzny poszukując w nich coś, co mogło dać mu jakąkolwiek wskazówkę czy znak. Ślad. Nie odnalazł jednak niczego, poza zwodniczą pustką. - Jak uważasz? Masz do czynienia z kolejnym, wypłowiałym pionkiem, czy może graczem?  - Zacisnął usta w wąską linię, choć na jego twarzy malowała się zwyczajowa obojętność.

Offline

 

#5 2015-12-03 06:19:43

 Moran

Diabełek

Punktów :   12 
Stróż: tak :3

Re: [ZD, D] London Library

Łatwiej byłoby wymusić reakcję na szlachetnym pierwiastku, niż na wykończonym i wkurzonym Sebastianie, traktującym każdego jak pół-zleceniowe mary.
- Obrałeś ciemne strony planszy - odparł beznamiętnie. - Nie wiem jeszcze, który to zestaw pionków.
Założył ręce, przyglądawszy się rozmówcy. Nic nie krzyczałoby głośniej "intryga!" od tego człowieka, chyba że to on zacząłby je snuć.
- Wydaje się, że to nic nie znaczący, wystrugany scyzorykiem pionek. Chyba, że się mylę..?


https://tinyurl.com/j8gc9ym
k|t|r|i|w
Some people need to die and I'm happy to help - this people ain't gonna kill themselves

Offline

 

#6 2015-12-03 10:49:43

 Jaco Hoven

Diabełek

Punktów :   

Re: [ZD, D] London Library

Jaco wbrew pozorom, nie miał zamiaru pozwolić na tak frywolne szufladkowanie jego persony. To on grał tutaj rolę mentalnego mata, tylko nikt nie był świadom tego faktu. Wszyscy żyli w wykreowanym przez młodzieńca obrazie rzeczywistości. Tylko on sam wiedział, jaka jest prawda i kim tak naprawdę jest. Do czego jest zdolny, ile krwi miał już na rękach. - Nie przeczę - odparł jedynie tajemniczo, wpatrując się na mężczyznę z wymalowaną obojętnością. Brak głębszych emocji był innowacją, gdyż wyrażanie swoich uczuć było piętą achillesową młodzieńca. Teraz wydawał się ich pozbawiony, całkowicie wyzbyty. Perfekcyjny w tejże prostocie. - A co jeśli pionek był od początku graczem i czynił tak, by wcześniej czy później stworzyć własnym imperium? Można też założyć, że to wszystko jest obłudą, a ja łudzę Cię kłamstwami o triumfie i pozornym zwycięstwie. Wszystko zależy od Twojego spojrzenia na świat. - Przesunął opuszkami palców po blacie i westchnął cicho. -  Twoja prawda stanie się na tą chwilę i moją, więc nie krępuj się.

Offline

 

#7 2015-12-03 20:31:10

 Moran

Diabełek

Punktów :   12 
Stróż: tak :3

Re: [ZD, D] London Library

- Każdy pionek może wyglądać źle, ale nikt nie zgadnie, czy tak naprawdę pod drewnem czy farbą nie jest złoty. Nie, dopóki go nie zabraknie - mruknął, po czym sięgnął po jedną z książek, siadając naprzeciw Jaco. - John Locke.* Naprawdę, nie było niczego bardziej... pozytywnego?


*musiałam. Wymowa za bardzo przypomina Johnlock xddd
+ przepraszam, że krótko, następne będzie dłuższe :3


https://tinyurl.com/j8gc9ym
k|t|r|i|w
Some people need to die and I'm happy to help - this people ain't gonna kill themselves

Offline

 

#8 2015-12-03 20:58:28

 Jaco Hoven

Diabełek

Punktów :   

Re: [ZD, D] London Library

- Dlatego też powinno się persony przez pewien czas obserwować i dopiero potem wywnioskować, czy mamy do czynienia z kimś wartościowym. Czy warto dla kogoś takiego zaryzykować i brnąć w tą znajomość. Nie pomylić się przy okazji w swym osądzie. Nienawidzę popełniać błędów, jestem w pewnym sensie perfekcjonistą.  - Zerknął na książkę spod przymrużonych powiek i westchnął cicho. - Czytam wszystko. Niezależnie od tytułu czy gatunku. Książki to doskonałe źródło informacji o ludziach i ich mentalności. Łatwiej wtedy ich rozgryźć i doprowadzić do nieuchronnego szaleństwa.

Offline

 

#9 2015-12-04 18:58:22

 Moran

Diabełek

Punktów :   12 
Stróż: tak :3

Re: [ZD, D] London Library

- Czyli wszyscy dadzą się doprowadzić do szaleństwa? Fascynujące - parsknął, przerzucając leniwie strony książki. - Znałem człowieka, który miał za cel zasilić wszystkie okoliczne zakłady psychiatryczne, żeby nie nudzić się w pracy.
Uniósł wzrok znad książki i popatrzył w oczy Jaco. Jeśli ktoś kiedyś stwierdził, że ta część ciała jest oknem duszy, to w przypadku bibliotekarza był mocno niedokładny. Nie wspomniał bowiem, że okno było przesłonięte ciężką zasłoną, założone tekturą i zabite deskami. Do tego miało czelność być brudne.
- Łatwiej rozgryźć człowieka, jeśli samemu się nim jest - zauważył. - Nie tylko z gatunku.


https://tinyurl.com/j8gc9ym
k|t|r|i|w
Some people need to die and I'm happy to help - this people ain't gonna kill themselves

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.fp.pun.pl www.kraina-pokemon.pun.pl www.topeleven.pun.pl www.stk.pun.pl www.mta-nps.pun.pl