Ogłoszenie

!!UWAGA!!

>Poszukiwane są osoby do odgrywania ról kanonicznych!<

SPIS DOSTĘPNYCH POSTACI


Przewodnik dla nowych


#1 2014-06-30 13:18:23

 Sherlock Holmes

Administrator

Punktów :   17 

Scotland Yard [F/A, N, D]

http://www.standard.co.uk/incoming/article8252746.ece/ALTERNATES/w460/scotlandyard.jpg
Nowy Scotland Yard, znany jako Scotland Yard lub The Yard (pol. dosł. Szkocki Dziedziniec) – metonimia stosowana wobec Metropolitan Police Service (policji londyńskiej). Scotland Yard pochodzi od nazwy ulicy, przy której komenda mieściła się w latach 1829 (od 29 IX) – 1890 i od nazwy pałacu, który był siedzibą królów Szkocji w czasie ich pobytu w Anglii w okresie od XI do XII wieku.


https://68.media.tumblr.com/3ab77c6594e1d17a9009d31c046e7cf9/tumblr_ojhqctfBpu1qzy1u6o3_540.gif
x   x   x   x   x
Taking your own life. Interesting expression. Taking it from who?


Offline

 

#2 2014-07-08 15:00:27

moffat

Administrator

Punktów :   

Re: Scotland Yard [F/A, N, D]

Biuro DI

Cień
*Na biurku leży niepozorna, czerwona koperta. W środku, na czerwonej kartce, eleganckimi literami, widnieje napis "Czego boisz się stracić?"*

Greg Lestrade
Wszedł do gabinetu na moment, dziś miał tylko wymienić jedną stertę papierów na inną. Wyjął z torby to, co miał zostawić i schował drugą kupkę, przy okazji przypadkiem zrzucając kopertę na podłohę. Zmarszczył brwi, podnosząc ją. Po dokładnych oględzinach otworzył ją i przeczytał wiadomość, jeszcze bardziej marszcząc brwi.

Marysia Suede
Podróż taksówką przebiegła szybko i sprawnie.
Mary rozsiadła się wygodnie na obitym skórą tylnym siedzeniu i z niecierpliwością wypatrywała przez okno znajomych kanciastych konturów piętrowca SY. W przeciwieństwie do ostatniej wizyty na komisariacie połączonej z surowym przesłuchaniem naprawdę ucieszył ją fakt, że pojawiła się w tych okolicach. Ścisnęła lekko trzymaną w dłoniach kostkę i spojrzała przelotnie na Elaine zanim wysiadła z auta i postawiła nogę na chodniku. Podreptała prędko do przeszklonego wejścia budynku i po raz drugi tej nocy przytrzymała drzwi dla koleżanki, by ta również mogła swobodnie skierować się do środka. W myślach próbowała już ułożyć dostatecznie zrozumiałe wyjaśnienie ich nieoczekiwanej przez funkcjonariuszy "inspekcji"

Elaine Dawson
W czasie drogi starała się dodzwonić do Sherlocka. Nic z tego, komunikat 'abonent jest poza zasięgiem" był w tej chwili wyjątkowo irytujący i bezczelnie pogrywał sobie z resztkami jej cierpliwości. W końcu wysmarowała krótką wiadomość i wysiadła z auta powiadamiając o tym fakcie koleżankę.
W głowie miała wątpliwości. Została ostrzeżona, by nie kontaktować się z policją. W sumie było w tym trochę racji, cała sprawa z pozoru wyglądała niczym zwykły żart, ale jeśliby się temu lepiej przyjrzeć. Intuicja jeszcze nigdy jej nie zawiodła, ale w tej chwili szczerze obawiała się tego, co podpowiadała.
- Zastanawiam się, czy Lestrade gdzieś się tutaj nie kręci... - mruknęła do niej, kiedy już weszły do środka. - Jeżeli tak, byłoby o wiele łatwiej...

Greg Lestrade
Wyszedł z biura i trzymając kartkę z kopertą w dłoni zaczął kręcić się po swoim oddziale, szukając kogoś do pomocy. W międzyczsie zadzwonił do byłej żony. Córka była z nią w kinie, więc to nie to... Następny w kolejce był numer Sherlocka. Słysząc informację z automatu przeklął cicho i ruszył do swego auta.

Marysia Suede
Przepraszamy, że... - Nie.
Otrzymałyśmy niepokojący SMS... - Nie-e.
Znalazłyśmy na chodniku tę kostkę i mamy podejrzenia... - Niet.
... Sherlock Holmes zaginął - Bingo. Zadziała perfekcyjnie.

- Światła w biurze na jego poziomie były zapalone, widziałam z taksówki... - mówiła przejęta, rozglądając się po sterylnym pomieszczeniu i rzucając okiem na biuro informacyjne - Masz do niego numer?


Elaine Dawson
Pokręciła głową. Szlag, mogła wcześniej o to zadbać, a teraz... No nic, trzeba go jakoś namierzyć.
- Poczekaj... - mruknęła do dziewczyny, a sama przywołując na twarz przejętą minę niemal podbiegła do kobiety siedzącej za okienkiem.
- Przepraszam... Musimy jak najszybciej skontaktować się z inspektorem Lestrade! - zawołała zdenerwowanym głosem. Zanim kobieta zdążyła cokolwiek powiedzieć, Elaine niecierpliwie pokręciła głową.
- Chodzi o jego córkę, gdzie on jest?
Policjantka zbladła i drżącą dłonią wskazała w stronę parkingu.
Ela przywołała Marysię i ruszyła we wskazanym kierunku. Zauważyła mężczyznę dosłownie w ostatniej chwili, zanim zdążył jeszcze wsiąść do samochodu.
- Lestrade! - zawołała machając ręką i mając nadzieję, że je zauważy.

Marysia Suede
Skrzyżowała ręce na piersi i stanęła bokiem, spoglądając na występ Elaine z niemałym rozbawieniem, następnie posłusznie pobiegła za brunetką, po drodze salutując pobladłej kobiecie siedzącej za biurkiem. Adrenalina zadziałała - pokonywała drogę susami, niedługo później przeganiając koleżankę. Zdążyły w samą porę!
Znalazła się przy aucie i odruchowo złapała mężczyznę za rękaw, ale natychmiast dostrzegła zdenerwowanie wyrysowane na twarzy inspektora i pogładziła niezręcznie zmarszczenia na materiale płaszcza, odsuwając się o parę kroków.
- Przykro mi za przerwanie pańskiego powrotu do domu, ale musimy porozmawiać - rzekła na powitanie, postukując palcami o dno pudełka trzymanego pod pachą.

Greg Lestrade
Już miał wsiąść do auta i odjechać, ale za jego plecami dało się słyszeć jakieś głosy. Słysząc swoje nazwisko, zatrzymał się automatycznie, zerkając w stronę kobiet. Nie miał czasu, nie teraz... Gdy jedna z nich złapała go za rękaw, zerknął na jej dłoń, ale nic nie powiedział.
- O co chodzi? Jestem dość... zajęty - odparł, ale puścił drzwi samochodu, obracając się przodem w ich stronę.

Elaine Dawson
Zatrzymując się przed inspektorem odetchnęła głęboko i spojrzała na Marysię. Skinęła krótko głową.
- Wiem, że jest późno, a pan chce już wracać do domu, ale... Wydaje nam się... - zaczęła przenosząc spojrzenie na mężczyznę. Źle, zły dobór słów. Wtedy zauważyła krwistoczerwoną kopertę w dłoni policjanta.
- Przepraszam... co to takiego? - zapytała czując rosnący niepokój i wyczekująco spoglądając na Lestreade'a.

Greg Lestrade
Gdy dziewczyna wspomniała o kopercie, automatycznie zacisnął dłoń mocniej, jakby bał się, że koperta mu wypadnie.
- Prywatna sprawa, pilnuję przyjaciela - wymamrotalł, drugą dlonią w nerwowym odruchu przesuwając po włosach i poprawiając płaszcz. - O co chodzi? - powtórzył nieco bardziej niecierpliwie, ale dalej łagodnym tonem

Marysia Suede
Wymieniła spojrzenia z Elaine zanim zabrała głos.
- Chodzi o Sherlocka... Martwimy się - przygryzła wargę. zabrzmiało to jakby Holmes był zbuntowanym nastolatkiem, a one zaniepokojonymi rodzicami. Kontynuowała jednak - Nie ma go w mieszkaniu, chociaż ostatnio cały czas tam bywa, a kontakt również jest uniemożliwiony. Do tego razem z El znalazłyśmy te dwie rzeczy przy schodach do 221B... - to mówiąc podała Gregowi otwartą kostkę pokrytą jednolicie czerwonym materiałem i nożyk Sherlocka.


Elaine Dawson
Pokiwała powoli głową. Mogłaby przysiąc, że idealny dobór koloru nie jest tutaj przypadkiem, a i zagadkowe wiadomości jakie nie tak dawno dostała mają coś wspólnego ze zniknięciem detektywa.
- Komórka Sherlocka nie odpowiada, wiem, że jeżeli nie chce, to się nie odezwie, ale nie wydaje się to panu niepokojące, Lestrade? - zmarszczyła czoło. Po to tam była, żeby mieć oko na Holmesa, a wystarczyło, że zniknęła na kilka dni, a po nim słuch zaginął. W tej chwili czuła juz nie tylko niepokój, ale i rosnące poczucie winy. I złość. Ktoś sobie z nimi wyjątkowo paskudnie pogrywał.

Offline

 

#3 2014-07-08 15:12:18

Greg Lestrade

Aniołek

Punktów :   

Re: Scotland Yard [F/A, N, D]

Zmarszczył brwi.
- W takim razie sugeruję udać się jak najszybciej na Bajer Street - powiedział. - opowiecie mi wszystko po drodze.
(przepraszam, że na razie tak ale trudno mi przejąć po kimś postać ^^" poprawię się)


http://24.media.tumblr.com/2fe693c383d3ddaa8f2bd02ab283df88/tumblr_misqnjrC361s4nfigo7_500.gif
*GREGOLAS*

Offline

 

#4 2014-07-08 15:32:09

 Mary Suede

Dedukcja w szlafroku

Punktów :   13 

Re: Scotland Yard [F/A, N, D]

( Po przeczytaniu "Bajer Street":
http://media.tumblr.com/b009f493ffabdaf09cbebfaee6e2c289/tumblr_inline_n8aqqtpdED1rpvccz.gif )

- W pełni się zgadzam, jeżeli chcemy zaleźć jakikolwiek trop - to będzie najlepsze miejsce - odpowiedziała i wydała ciche westchnienie ulgi. Cmoknęła z zadowoleniem, spojrzała na samochód Lestrade'a i podeszła do tylnych drzwi,


(Co robimy z BS?)


Up on one roof.... that's practically a convention.
http://67.media.tumblr.com/ce97a659d30a78134f86331a284546a5/tumblr_inline_o8t9yz992r1rqyqrl_500.gif http://67.media.tumblr.com/d4afc684dff15311a36caaa86ec74b1a/tumblr_inline_o8tgb5oZuy1rqyqrl_500.gif
KARTA POSTACITELEFONRELACJEINFORMATOR
WYPOSAŻENIE

Offline

 

#5 2014-09-07 18:43:28

Aria

Administrator

Punktów :   14 

Re: Scotland Yard [F/A, N, D]

(Biuro podinspektora i od czasu do czasu, zastępcy inspektora)

Właściwie, to Aria cieszyła się ze swojego stanowiska... A raczej obu stanowisk. Jako bardzo ważna wtyka Moriartiego i jako asystentka Lestrade. Świadczyło to o tym, że ma ich zaufanie.
Ale... to oznaczało całą masę roboty, głównie dlatego, że Jim postanowił pobawić się polityką, ale na własnych zasadach. Innymi słowy, na kandydatów i popleczników przeciwnika polityka, który dostał się pod opiekuńcze skrzydła pana M, polował seryjny samobójca.
Ale to, by to wszystko... wyglądało jak należy, to było jej zadanie.
Zajmowało to jej mnóstwo czasu i sił i może dlatego, póki co nie zauważyła, że ludzie Jima padają ostatnio jak muchy...


https://31.media.tumblr.com/59d02fbb52caa521679af368ef244bb7/tumblr_mrl4o9vmrf1s65qnho1_500.gif

Offline

 

#6 2014-09-08 20:09:49

Elaine Dawson

Administrator

Punktów :   12 

Re: Scotland Yard [F/A, N, D]

Przynieś, wynieś, pozamiataj... myślałby kto, że w umowie ma wpisane pracownik administracji, a od roku gania tylko z papierami od drzwi do drzwi jednocześnie donosząc kawę. A pro po kawy... Donna, rudowłosa drobna stara panna, za jej plecami mawiano, że w całym Londynie nie ma osoby bardziej zrzędliwej niż ona. Tymczasem zaopatrzona w kawę i opasłą teczkę z aktami dotyczącymi jakiegoś wypadku samochodowego poza miastem, zapukała w uchylone drzwi gabinetu.
- Dzień dobry, kawa i dokumenty, o które pani prosiła... Jak zwykle żadnego porządku w archiwum, chyba nie ma nikogo, kto by się tym zajął... - odłożyła teczkę i kubek na biurko wciąż mamrocząc coś pod nosem. - Mam coś podrzucić inspektorowi? Chociaż nie gwarantuję, że dzisiaj się tym zajmie...


            

Women make the best double agents.

http://static.tumblr.com/ab39d44b19e57c1087d4719c3ea1cae1/yy27xvi/YmVmuua8e/tumblr_static_becky_gif_1.gif

💀

Offline

 

#7 2014-10-22 11:38:04

 Sherlock Holmes

Administrator

Punktów :   17 

Re: Scotland Yard [F/A, N, D]

Holmes młodszy pośpiesznie skierował się w stronę dobrze mu znanego budynku. Oszklony i charakterystyczny zwracał uwagę każdego przechodnia, choćby dlatego, że napis New Scotland Yard rzucał się w oczy, tak jak i wchodzący i wychodzący pracownicy, wyprzedzające radiowozy, a czasem nawet i stada dziennikarzy, którzy za wszelką cenę pragnęli podzielić się ze swoimi widzami najświeższymi wiadomościami.
Wszedł do środka nie zwracając na siebie szczególnej uwagi. Policjanci byli przyzwyczajeni do jego obecności i częstych wizyt, więc naprawdę rzadko zawracali mu głowę kontrolami i puszczali wolno tak, jakby tu pracował. Co po części było prawdą, gdyż ten budynek czasami traktował jako drugi dom. Lub trzeci, gdyby wliczać laboratorium w Barts.
Skierował się do pokoju przesłuchań błądząc przy tym wzrokiem po pracownikach. Szukał znajomej, wiecznie uśmiechniętej twarzy Mary i tego policjanta, którego nazwisko zniknęło w odmętach jego pamięci.


https://68.media.tumblr.com/3ab77c6594e1d17a9009d31c046e7cf9/tumblr_ojhqctfBpu1qzy1u6o3_540.gif
x   x   x   x   x
Taking your own life. Interesting expression. Taking it from who?


Offline

 

#8 2014-10-25 17:47:36

Elaine Dawson

Administrator

Punktów :   12 

Re: Scotland Yard [F/A, N, D]

Tymczasem Mills w towarzystwie Mary czekali już od jakiegoś czasu przy jego biurku niedaleko pokoju przesłuchań. Żony denata jeszcze nie było, mężczyzna nerwowo spoglądał co jakiś czas na zegar zawieszony nad drzwiami. I wtedy też dostrzegł charakterystyczną sylwetkę Holmesa, podniósł się jak na zawołanie.
- Twój towarzysz, panno Suede.  - mruknął okrążając biurko. - A ja tymczasem pójdę dowiedzieć się skąd to spóźnienie....


            

Women make the best double agents.

http://static.tumblr.com/ab39d44b19e57c1087d4719c3ea1cae1/yy27xvi/YmVmuua8e/tumblr_static_becky_gif_1.gif

💀

Offline

 

#9 2014-11-10 17:59:45

 Mary Suede

Dedukcja w szlafroku

Punktów :   13 

Re: Scotland Yard [F/A, N, D]

Mary, przez wydłużający się czas oczekiwania czując się niemal przyklejona do siedzenia obrotowego krzesła, zataczała na meblu łuki odbijając się od podłogi raz jedną, a raz drugą nogą. Ręce wpakowane miała w kieszenie, a jej wzrok wbity był w postawiony na biurku styropianowy kubeczek z kawą, której zakupu dziewczyna pożałowała już po pierwszym łyku napoju. Wszystko wydawało się dziać w zwolnionym tempie - była prawie pewna, że gdyby spojrzała na umieszczony nad wejściem zegar, ten roztopiłby się i zsunął leniwie na posadzkę niczym element surrealistycznego obrazu. Do tego Sherlock wciąż nie pojawiał się w drzwiach. Suede umieściła w ustach kolejną sztukę żelków-robakow, zastanawiając się kiedy detektyw wśród pilnych obowiązków znajdzie czas na moment konsultacji.
Gdy usłyszała swoje nazwisko, jej ramię drgnęło odruchowo.
- Chyba bardziej to ja jestem jego towarzyszem niż on moim. Jest jakikolwiek kontakt z tą kobietą? - zapytała Millsa wstając z miejsca, a chwilę jego nieuwagi wykorzystała na opróżnienie styropianowego kubka przez wylanie jego zawartości do postawionej na parapecie zaniedbanej paprotki. "Ten krzok wygląda jakby nie podlewano go od średniowiecza, nawet kofeina w tym przypadku pomoże" pomyślała zbliżając się żwawym krokiem do detektywa.


Up on one roof.... that's practically a convention.
http://67.media.tumblr.com/ce97a659d30a78134f86331a284546a5/tumblr_inline_o8t9yz992r1rqyqrl_500.gif http://67.media.tumblr.com/d4afc684dff15311a36caaa86ec74b1a/tumblr_inline_o8tgb5oZuy1rqyqrl_500.gif
KARTA POSTACITELEFONRELACJEINFORMATOR
WYPOSAŻENIE

Offline

 

#10 2014-11-11 10:19:07

 Sherlock Holmes

Administrator

Punktów :   17 

Re: Scotland Yard [F/A, N, D]

Holmes Młodszy przeszedł stanął w miejscu i odprowadził wzrokiem młodego policjanta. Nic nie mówił, nie widząc w tym większego sensu. Gdy jego sylwet zniknęła z pola widzenia detektywa, Sherlock obrócił się, akurat by zauważyć jak zawartość kawy znika z ledwo żywej paprotce. Mimowolnie uśmiechnął się kącikiem ust i zastanowił nad jakością napoju z kofeiną. Najwyraźniej była wystarczająco niska, by mogła znaleźć zastosowanie jako pożywka dla rośliny, lub jako coś, co skróci jej marny żywot w jednym z gabinetów Scotland Yardu. Budynek będący siedzibą londyńskiej policji już dawno utrwalił w pamięci. Przynajmniej te najbardziej istotne piętra - chociaż układ pomieszczeń był podobny.
Zrobił krok w stronę Mary stawiając stopy na czystej wykładzinie i udał, że nic nie zauważył.
- Coś ważnego wydarzyło się w czasie mojej nieobecności? - zapytał i kiwnął głową w stronę, w którą udał się Mills - Myślałem, że to ja jestem spóźniony - dodał mając na myśli żonę denata.


https://68.media.tumblr.com/3ab77c6594e1d17a9009d31c046e7cf9/tumblr_ojhqctfBpu1qzy1u6o3_540.gif
x   x   x   x   x
Taking your own life. Interesting expression. Taking it from who?


Offline

 

#11 2014-12-01 22:31:09

Elaine Dawson

Administrator

Punktów :   12 

Re: Scotland Yard [F/A, N, D]

Mills z trudem przełknął ślinę jeszcze raz spoglądając w papiery. Przecież to niemożliwe, nawet godzina nie minęła...
- To jakiś żart... - wymamrotał spoglądając na policjantkę, która właśnie wręczyła mu raport z wypadku sprzed kilku godzin. Cholerna jasna, to z kim on rozmawiał?! Niepewnie spojrzał w stronę swojego biurka, przy którym zostawił Holmesa. Chcąc nie chcąc zawrócił w tamtą stronę z kartką papieru.
- Panie Holmes... - zaczął odchrząknąwszy dwa razy. Wręczył mu raport. - Pani Whitemore nie zjawi się na przesłuchaniu, bo... wygląda na to, że nie żyje od jakichś czterech godzin, a dzieci zniknęły. Wypadek samochodowy, wybuchła instalacja gazowa. Znaleziono tylko zwęglone zwłoki i nadpalone dokumenty.


            

Women make the best double agents.

http://static.tumblr.com/ab39d44b19e57c1087d4719c3ea1cae1/yy27xvi/YmVmuua8e/tumblr_static_becky_gif_1.gif

💀

Offline

 

#12 2014-12-05 18:56:03

 Sherlock Holmes

Administrator

Punktów :   17 

Re: Scotland Yard [F/A, N, D]

Sherlock błądził wzrokiem po biurze znudzony czekaniem. Irytujące zielonawe ściany, półki z mniej istotnymi książkami bądź aktami czy zdjęcie na biurku tylko na chwilę zajmowały jego uwagę. Chociaż nie minęło specjalnie zbyt wiele czasu od momentu, gdy młody policjant zniknął z jego pola widzenia, miał wrażenie, że stał w miejscu przez godziny.  Od rana był w biegu, a to chwila wytchnienia sprawiła, że każda minuta wydłużała się, zapominając, że powinna trwać sześćdziesiąt sekund. Wszystko działo się jak w spowolnieniu, które było coraz częściej nadużywane w kinie. Zakołysał się na stopach i westchnął sięgając już po telefon, by choćby przejrzeć najświeższe informację, lub/i skrzynkę pocztową - w zależności od tego ile będzie miał czasu.
W tym samym momencie usłyszał kroki dochodzące z korytarza - tylko jedna osoba, stwierdził - więc obrócił się i spojrzał na pojawiającego się w drzwiach Millsa. Dokładniej na to co trzymał w ręce, ponieważ automatycznie skupił uwagę na kartce papieru z cenną treścią. Przejął raport i przyjrzał się mu, najpierw pobieżnie, potem dokładniej i bardziej badawczo, unosząc delikatnie brwi do góry.
- Jesteś pewny tego, że rozmawiałeś z Withemore? - zapytał odruchowo i przeniósł spojrzenie zatrzymując je na twarzy policjanta - Lub pewny tego, że te zwłoki należą do niej? - dodał. Nadpalone dokumenty o niczym nie świadczyły, a tak 'nagły' wypadek był co najmniej podejrzany, szczególnie w modzie na traktowania swojej śmierci jako spektaklu w teatrze, z tą różnicą, że po jego zakończeniu rozpoczynało się nowe życie.
Zastanowił się szybko. W takim razie istniały dwie możliwości. Albo ktoś spowodował wypadek i pozwolił policji czekać ponad godzinę, tym samym zyskując cenny czas, albo Pani Withemore skorzystała z okazji i zniknęła zaraz po telefonie. Co wymagało dość dobrej organizacji. Gdyby chwilę pomyśleć, znalazło by się i wyjaśnienie wypadku jako 'przypadku'. Bardzo naciągana teoria.


https://68.media.tumblr.com/3ab77c6594e1d17a9009d31c046e7cf9/tumblr_ojhqctfBpu1qzy1u6o3_540.gif
x   x   x   x   x
Taking your own life. Interesting expression. Taking it from who?


Offline

 

#13 2014-12-07 13:45:52

Elaine Dawson

Administrator

Punktów :   12 

Re: Scotland Yard [F/A, N, D]

Henry przeczesał włosy dłonią wypuszczając powietrze ze świstem. Och, jak on nienawidził takich sytuacji.... W tej chwili mógł tylko pokręcić głową sam na siebie wściekły.
- Anie tego, ani tego... - odparł zniechęcony. - Dokładne badania zostaną przeprowadzone dopiero po tym, jak skończą identyfikacje ofiar z doków. Na razie szukamy dzieciaków.


            

Women make the best double agents.

http://static.tumblr.com/ab39d44b19e57c1087d4719c3ea1cae1/yy27xvi/YmVmuua8e/tumblr_static_becky_gif_1.gif

💀

Offline

 

#14 2014-12-08 17:55:55

 Sherlock Holmes

Administrator

Punktów :   17 

Re: Scotland Yard [F/A, N, D]

Westchnął ciężko i jeszcze raz rzucił okiem na raport. Szybko przeleciał po każdej linijce, upewniając się, czy wszystko dobrze zapamiętał. Po upewnieniu się, niedbale wręczył kawałek papieru młodemu policjantowi.
- Tak, to nie jest zaskoczeniem - powiedział nawet na niego nie patrząc, wyciągnął za to telefon zastanawiając się, czy nie zacząć i swoje poszukiwania puszczając w obieg swojej sieci krótką informacje. Być może, jeśli kobieta żyła, wykorzystała okazje by uciec również przez policją. Albo przed kimś o wiele groźniejszym. - Wysłaliście kogoś do jej mieszkania? - zapytał w końcu podnosząc wzrok. Czasem przyjrzenie się temu, co zostało pozostawione w najbardziej prywatnym miejscu znacznie wyjaśniało sprawę choćby zniknięcia. Notatniki, pozostawiony porządek, wciąż gotująca się woda (lub sam czajnik) mogły powiedzieć więcej, niż świadkowie. Parę razy zajrzenie do mieszkania przechyliło szalę zwycięstwa na jego stronę.
- Pojawiły się dziś w szkole?


https://68.media.tumblr.com/3ab77c6594e1d17a9009d31c046e7cf9/tumblr_ojhqctfBpu1qzy1u6o3_540.gif
x   x   x   x   x
Taking your own life. Interesting expression. Taking it from who?


Offline

 

#15 2014-12-13 18:00:31

 Mary Suede

Dedukcja w szlafroku

Punktów :   13 

Re: Scotland Yard [F/A, N, D]

Przywitała Sherlocka skinieniem głowy.
- Nic ważnego nie odkryliśmy - wzruszyła ramionami - Jeżeli coś znalazłeś, powinieneś porozmawiać z Millsem, który... właaaaśnie do nas się zbliża i raczej nie niesie za sobą nic dobrego, tak myślę - dodała na wydechu, zauważając za plecami detektywa drobną postać Henry'ego. Podczas gdy Sherlock przeprowadzał z mężczyzną rozmowę, ona odbyła wędrówkę po uroczo przeciętnym gabinecie. Znajdowały się tutaj wszystkie elementy, o jakie takie miejsce można było podejrzewać - akta, doniczki, służbowy telefon, zastygnięte na zdjęciach najlepsze momenty z rodziną, których nikt już nie przywróci. Niewzruszona taktem podnosiła niektóre z tych pamiątek i uważnie oglądała.
Na wiadomość o zniknięciu dzieci oderwała wzrok od miniaturowej wersji kuli Newtona, którą zwinęła Millsowi z biurka. Ostatnie pytanie Holmesa spowodowało u niej nieznaczne uniesienie brwi.
- Mogły być gdziekolwiek - niepewnie zwróciła jego uwagę - Sprawdziłabym miejsca przemysłowe.

Ostatnio edytowany przez Marysia Suede (2014-12-13 22:04:47)


Up on one roof.... that's practically a convention.
http://67.media.tumblr.com/ce97a659d30a78134f86331a284546a5/tumblr_inline_o8t9yz992r1rqyqrl_500.gif http://67.media.tumblr.com/d4afc684dff15311a36caaa86ec74b1a/tumblr_inline_o8tgb5oZuy1rqyqrl_500.gif
KARTA POSTACITELEFONRELACJEINFORMATOR
WYPOSAŻENIE

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.mta-nps.pun.pl www.topeleven.pun.pl www.racer.pun.pl www.fp.pun.pl www.stk.pun.pl