Ogłoszenie

!!UWAGA!!

>Poszukiwane są osoby do odgrywania ról kanonicznych!<

SPIS DOSTĘPNYCH POSTACI


Przewodnik dla nowych


#16 2015-05-24 21:19:27

Ethan Tassell

Użytkownik

Punktów :   

Re: Spokojna uliczka przy bibliotece

Przewidział taką odpowiedź. A jednocześnie miał tak głęboką nadzieję, że detektyw czymś go teraz zaskoczy, że aż nie spodziewał się, że wyjaśnienie będzie tak banalne. Czuł się rozczarowany.
- Więc... tak po prostu pan spacerował i zupełnym przypadkiem znalazł się pan w tamtym miejscu i o tamtym czasie, tak? - mruknął, podejrzliwie mrużąc oczy, chociaż właściwie wierzył Sherlockowi. Gdyby specjalnie go śledził, nie rozmawialiby teraz razem tak swobodnie. Możliwym było, że Holmes po prostu ma niezłą intuicję i wyczuł, gdzie akurat coś się dzieje. Z tego powodu właśnie mógł być tak dobrym detektywem.
- No cóż, ja przyszedłem tu, by spotkać się z pewnym młodzieńcem, który ma wobec mnie dług. - Chociaż Ethan powiedział, że chce się oczyścić ze wszelkich podejrzeń co do jego osoby, nie oznaczało to, że ma zamiar od razu podać detektywowi wszystkie informacje jak na srebrnej tacy. Zobaczymy, na ile będzie domyślny... No i wszelkie niewygodne szczegóły będzie mógł ominąć, tłumacząc się, że Sherlock o to nie spytał.


Karta Postaci | Telefon | Informator | Relacje | Wyposażenie | Mieszkanie

https://38.media.tumblr.com/tumblr_meupj1DAqY1rur8sx.gif
"Ab­surdem jest dzielić ludzi na dob­rych lub złych. Ludzie są al­bo cza­rujący, al­bo nud­ni." - Oscar Wilde

Offline

 

#17 2015-05-24 22:12:24

 Sherlock Holmes

Administrator

Punktów :   17 

Re: Spokojna uliczka przy bibliotece

Holmes przyglądał się mu przez chwilę, dostrzegając ślady niedawnej walki. Jak nastolatki poprawiają sobie samoocenę, wrzucając w sieć zdjęcia tylko po to, by obserwować jaką popularność zdobywają, tak on często przyglądał się obcym, by coś z nich wyczytać. Czasem nie był zadowolony z własnych dedukcji, kiedy robił je niemal odruchowo, nie zastanawiając się dłużej nad szczegółem, coś co mógłby nazwać znudzeniem zawodowym. Dojście do nowych wniosków było najbardziej satysfakcjonujące. Wiedział, że spotkał kogoś, kto potrafił myśleć, dlatego chciało to wykorzystać.
- Miałem swoje prywatne powody, panie Tassel - odparł nieznacznie się uśmiechając. Nie wiele one miały wspólnego z samym rozmówcą, ale że on tego nie wiedział, a Sherlock był znudzony... cóż, trzeba sobie jakoś radzić z tym stanem.
- Jakiego rodzaju dług?

/ps. każdy błąd - wiń współlokatorkę, bo siedzi i bije mnie poi.


https://68.media.tumblr.com/3ab77c6594e1d17a9009d31c046e7cf9/tumblr_ojhqctfBpu1qzy1u6o3_540.gif
x   x   x   x   x
Taking your own life. Interesting expression. Taking it from who?


Offline

 

#18 2015-05-24 23:56:39

Ethan Tassell

Użytkownik

Punktów :   

Re: Spokojna uliczka przy bibliotece

Prywatne sprawy. Sprytne, za tymi słowami mogło kryć się niemal wszystko. Albo i właściwie nic. To takie stwierdzenie zamykające wszystkie drzwi. Szkoda marnować czas i język. Jeśli Sherlock myślał, że tymi słowami wzbudzi jego ciekawość... to miał rację. Jednak nie znaczyło to, że Ethan tak po prostu okaże swoje zainteresowanie. Jeśli chciał, potrafił być całkiem cierpliwy.
- Ach, rozumiem - kiwnął głową dla efektu. Może powie coś potem, jeśli nie... Ethan i tak znajdzie sposób, by się tego dowiedzieć
- Jak zapewne pan wie, panie Holmes... Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Ów wspomniany wcześniej mężczyzna wisi nam gruby hajs. W końcu gdyby chodziło o jakieś drobniaki, nie fatygowałbym się osobiście... Niemniej ja chciałem tylko kulturalnie porozmawiać o długu i sposobie spłacenia go. To on wynajął sobie ochronę... swoją drogą jakoś na to kasy mu nie zabrakło. Chociaż biorąc pod uwagę to, jak walczyli, to nie była to ochrona z najwyższej półki, inaczej mógłbym już nie żyć - zaśmiał się, odruchowo drapiąc po nadal nieco zaczerwienionej szyi.

/Współlokatorko Sherlocka... Joan! Nie bij go poi ;_;


Karta Postaci | Telefon | Informator | Relacje | Wyposażenie | Mieszkanie

https://38.media.tumblr.com/tumblr_meupj1DAqY1rur8sx.gif
"Ab­surdem jest dzielić ludzi na dob­rych lub złych. Ludzie są al­bo cza­rujący, al­bo nud­ni." - Oscar Wilde

Offline

 

#19 2015-05-25 10:12:42

 Sherlock Holmes

Administrator

Punktów :   17 

Re: Spokojna uliczka przy bibliotece

Miał się odezwać, ale przerwał, gdy obok równie niespodziewanie jak wcześniej pojawiła się kelnerka z zamówieniem. Położyła z uśmiechem herbatę przed każdym z nich nie rozlewając ani kropelki i umknęła do stolika obok. Detektyw wrzucił torebkę do wody i przyglądał się jak bezbarwna ciecz powoli zmienia kolor. Dopiero po chwili uniósł spojrzenie kierując je na Ethana.
Być może dalej będzie próbować dowiedzieć się, co Sherlock tam robił. Holmes miał talent do udzielających wymijających odpowiedzi, doświadczenie zdobył dzięki Lestradowi, ogólnikowo też potrafił odpowiadać.
- Nie zawsze chodzi o pieniądze - uśmiechnął się do siebie mówiąc to - Tak, ale jakiego rodzaju był to dług? - zapytał ponownie na nowo przenosząc uwagę na herbatę. Wyciągnął torebkę z filiżanki, odkładając ją na odpowiedni spodek.  - Ten student mógł pożyczyć od pana pieniądze tak jak... w banku. Mógł również - zastanowił się przez chwilę - postawić kolejkę w barze, ale na pański koszt.
Wsypał do napoju łyżeczkę cukru i pomieszał.
- Lub ma pan większe doświadczenie w walce niż oni


https://68.media.tumblr.com/3ab77c6594e1d17a9009d31c046e7cf9/tumblr_ojhqctfBpu1qzy1u6o3_540.gif
x   x   x   x   x
Taking your own life. Interesting expression. Taking it from who?


Offline

 

#20 2015-05-25 13:01:07

Ethan Tassell

Użytkownik

Punktów :   

Re: Spokojna uliczka przy bibliotece

- No tak, detektywowi wprost nie wolno z góry zakładać najbardziej prawdopodobnego przebiegu wydarzeń. Punkt dla pana, panie Holmes - uśmiechnął się do detektywa i sam posłodził swoją herbatę.
- Czy ja wyglądam na przeciętnego komornika? - W tym pytaniu nie było wyrzutu, jakby Sherlock miał umniejszać rolę Ethana w społeczeństwie. Zamiast tego tkwiła zwykła ciekawość, jak Ethana postrzegają ludzie, zwłaszcza ci, którzy potrafią zauważyć więcej niż byle przechodzień na ulicy.
Zamieszał łyżeczką i przez chwilę patrzył, jak goździki wesoło wirują w filiżance.
- Otóż nie. - Ponownie rozejrzał się dyskretnie, pomimo że gdyby nie miał pewności, że mogą tu spokojnie rozmawiać, to by tu nie zabrał Holmesa. - Chodzi o forsę za dragi. Nasz diler przestał nam oddawać pieniądze za towar. Studenci to złoty interes, w końcu co lepiej pomaga w czasie sesji niż kreska fety? My jesteśmy uczciwi, za pomoc w rozprowadzaniu swój procent dostał. Ale chyba naiwnie myślał, że będzie mógł zatrzymać całą kasę dla siebie... Szkoda, był jednym z najlepszych... - Ostrożnie upił łyk herbaty, czując przyjemne ciepło rozchodzące się po ciele, jednak nie odwrócił uwagi od Sherlocka.


Karta Postaci | Telefon | Informator | Relacje | Wyposażenie | Mieszkanie

https://38.media.tumblr.com/tumblr_meupj1DAqY1rur8sx.gif
"Ab­surdem jest dzielić ludzi na dob­rych lub złych. Ludzie są al­bo cza­rujący, al­bo nud­ni." - Oscar Wilde

Offline

 

#21 2015-05-25 15:53:13

 Sherlock Holmes

Administrator

Punktów :   17 

Re: Spokojna uliczka przy bibliotece

- Mam już niemałe doświadczenie w tym co robię. Wiem na co zwracać uwagę - odparł sięgając po filiżankę, obrócił ją w dłoniach przyglądając się jej zawartości. Pomimo większego rozmiaru - i tak wyglądała na drobną w dużych dłoniach Holmesa. - Nie, tego nie powiedziałem. Komornik raczej nie tak zbiera długi, chociaż nie zawsze jest mile widziany, co więcej, prawdopodobnie każdy chce go uderzyć - dodał lekko się uśmiechając. Napił się herbaty doceniając jej smak. Jako typowy Brytyjczyk miał słabość do herbaty, szczególnie do tego rodzaju. Kojarzyła mu się z jej intensywnym zapachem, który po zaparzeniu rozprzestrzeniał się po pomieszczeniu. Idealna na chłodne wieczory.
Podniósł spojrzenie, gdy Ethan odezwał się po raz kolejny. Na wszystko co ma związek z narkotykami reagował na dwa sposoby: albo go to ruszało albo nie. Wszystko zależało od dnia jaki miał. Raz nawet nie zwracał na to uwagi, innym razem wręcz przeciwnie, doganiała go przeszłość, pomimo tego, że została zamknięta w pokojach pałacu. Dzisiaj nie narzekał na zły dzień, pomimo ogarniającej go wcześniej nudy.
- Czyli problemy w biznesie - wzruszył ramionami - tylko czy pańska ingerencja nawróci tego studenta na 'poprawne' zachowanie. Ta cała sytuacja wygląda jak rozpoczęcie się problemów. Tym bardziej, że teraz prawdopodobnie przesłuchuje go policja - skrzywił się lekko - chociaż nie, oni się niczego istotnego nie dowiedzą. Chyba, że student zaczął by się spowiadać


https://68.media.tumblr.com/3ab77c6594e1d17a9009d31c046e7cf9/tumblr_ojhqctfBpu1qzy1u6o3_540.gif
x   x   x   x   x
Taking your own life. Interesting expression. Taking it from who?


Offline

 

#22 2015-05-26 16:10:01

Ethan Tassell

Użytkownik

Punktów :   

Re: Spokojna uliczka przy bibliotece

Szybko zauważył, że nawet wielcy detektywi potrafią czerpać przyjemność z tak przyziemnej czynności jak picie herbaty. Może był to banał, ale nasze umysły często zapominają, że ludzie sławni również jedzą, piją i chodzą tymi samymi chodnikami co my. Jeśli akurat nie jadą jedną ze swoich limuzyn. Niczego nie zmieniał fakt, że w pewnych kręgach nazwisko Ethana przewijało się na tyle często, że mógłby zostać uznany za swoistego rodzaju celebrytę. Aczkolwiek on wolał anonimowość. Kiedy ludzie go nie znali, miał absolutnie czyste pierwsze wrażenie do wykorzystania... bądź jak dziś, do zepsucia.
- Och, nie sądzę, żeby policja stała się naszym powodem do zmartwień. Po pierwsze, ten studencik będzie się bał pisnąć choćby słówko... Nie żebym pochwalał wszelkie zastraszanie, niemniej czasem daje wcale niezłą gwarancję bezpieczeństwa, nawet jeśli to tylko puste groźby. Dwa - mogą przeszukać jego mieszkanie i nic nie znajdą.Pilnujemy tego. Trzy - zanim policja podejmie jakiekolwiek działania, zdążymy spokojnie zatrzeć nawet najmniejsze ślady naszej działalności. Puff i nie ma. I nigdy nie istniała. Jedynym realnym zagrożeniem - zawiesił głos, dla efektu dramatyzmu - są zbyt nadgorliwi świadkowie. Ale sądzę, że pan do nich nie należy. W końcu... nic by pan na tym nie zyskał, prawda? - uśmiechnął się jak zadowolony kot leżący na słońcu.


Karta Postaci | Telefon | Informator | Relacje | Wyposażenie | Mieszkanie

https://38.media.tumblr.com/tumblr_meupj1DAqY1rur8sx.gif
"Ab­surdem jest dzielić ludzi na dob­rych lub złych. Ludzie są al­bo cza­rujący, al­bo nud­ni." - Oscar Wilde

Offline

 

#23 2015-05-26 20:46:49

 Sherlock Holmes

Administrator

Punktów :   17 

Re: Spokojna uliczka przy bibliotece

Nigdy nie uważał się za kogoś sławnego. Nie pod tym względem jak widzieli go niektórzy - szczególnie ci dość nietypowi ludzie kręcący się razem z Andersoem. Co więcej, nigdy mu na sławie nie zależało - może na rozgłosie, by ktoś w razie czego doradził znajomemu, że świetny detektyw - choć bardzo wybredny - mieszka i przyjmuje klientów na baker street. Dlatego każda wzmianka o nim, jako kimś sławnym powodowała, że w głowie zapalała się lampka informująca albo o wyłączeniu i zignorowaniu rozmówcy i otoczenia, albo wymyślenie czegoś, co obróci to w mniejsze zło - dla niego - a przy okazji pogrąży osobą drugą. Wszystko zależy od sytuacji i od tego jak bardzo drugą osobę lubi. Ta popularność, to cena jaką musiał zapłacić już parę lat temu stając do pojedynku z Moriartym. Miał rozwiązywać najciekawsze zbrodnie pozostając anonimowy, a teraz plotkują o nim w The Sun.
- Oh, może nic nie powiedzieć policji, ale to jednak student. Większość z tych 'istot' pozbawiona jest kreatywnego myślenia, a ten, który leżał nieprzytomny również wyglądał na takiego. Kłamstwo ma krótkie nogi, policja może znaleźć dziurę w całym i zorientować się, że coś jest nie tak. Zacznie grzebać - odpowiedział. Lubił gdybać, w końcu jego praca polegała na wymyślaniu różnych teorii i dochodzenia do tego, która jest prawdziwa. W życiu codziennym pomagało to w przywidywaniu niektórych sytuacji - Skoro jednak uważa pan, że jest pan zabezpieczony... - dodał biorąc kolejny łyk herbaty.http://iv.pl/images/75383917508287487010.png
- Uważam, że wiedza jest kluczem do potęgi. Pieniądze, władza - to pomaga, jednak nic nie sprawia, że inni są bezsilni wobec nas tak jak wiedza. I tutaj odpowiedź na pańskie pytanie. Dzieląc się pańskim sekretem z policją nic bym nie zyskał, owszem. Ale mogę zyskać milcząc - odparł posyłając mu krótki uśmiech. Musiał odświeżyć stare kontakty i, co najważniejsze, stworzyć nowe. Przysługi, dodatkowe pary oczu lub rąk... to się przydawało, zwłaszcza teraz. Taka zimna wojna, między nim a Jimem, kiedy z pozoru wszystko się uspakajało, a oni się zbrojni. O ile Moriarty nie ma w kieszeni Ethana, lub ten nie uzna jego rozumowania za swojego rodzaju obrazę - może być dobrze. Dosłownie coś spadło mu z nieba.


https://68.media.tumblr.com/3ab77c6594e1d17a9009d31c046e7cf9/tumblr_ojhqctfBpu1qzy1u6o3_540.gif
x   x   x   x   x
Taking your own life. Interesting expression. Taking it from who?


Offline

 

#24 2015-05-29 00:30:21

Ethan Tassell

Użytkownik

Punktów :   

Re: Spokojna uliczka przy bibliotece

Zastanawiał się przez moment, czy zapytać Sherlocka jak to jest być celebrytą plotkarskiego świata. W końcu do osób, którym paparazzi i upierdliwi reporterzy uprzykrzali życie w każdy możliwy sposób zwykle należeli aktorzy, muzycy, gwiazdy sportu (chociaż tu mniej) i ludzie sławni z tego, że są sławni. A tu nagle detektyw. I już wszyscy chcieliby znać jego rozkład dnia od rana do nocy, używać produktów tych samych firm, chodzić do tych samych lokali, co on. Bo jak gwiazda coś poleca, to to musi być dobre, taka już logika ludzi. A spece od kolorowych czasopism namiętnie to wykorzystują.
Mimo wszystko, zrezygnował z tego pomysłu. Miał wątpliwości, czy to odpowiednia chwila na tego typu pytania. A nadal był na tym etapie znajomości, kiedy relacje są zbyt kruche, by wystawiać je na możliwość zniszczenia.
- Dziękuję za ostrzeżenie i za rady, panie Holmes, ale mogę pana zapewnić, że to nie pierwszy raz, kiedy mamy, jak pan to ładnie ujął, problemy w biznesie. Poradzimy sobie. - Upił łyk herbaty, zamieniając układ nóg, założonych jedna na drugą.
- No no, doskonała dedukcja - odwzajemnił uśmiech. - To właśnie chciałem zaproponować. Z początku myślałem nad kwotą, ale pańskie słowa potwierdziły moje wcześniejsze założenia. Pana nieszczególnie interesują pieniądze, kiedy ma pan możliwość zdobycia ciekawych informacji. Dlatego niech formą zapłaty będzie to. - Wyciągnął z wewnętrznej kieszeni marynarki wizytówkę danymi kontaktowymi. - Przysługa? Zdobycie informacji? Adresy dilerów z tanią działką? Czego pan sobie życzy, oczywiście z umiarem, na zdrowy nadgarstek.


Karta Postaci | Telefon | Informator | Relacje | Wyposażenie | Mieszkanie

https://38.media.tumblr.com/tumblr_meupj1DAqY1rur8sx.gif
"Ab­surdem jest dzielić ludzi na dob­rych lub złych. Ludzie są al­bo cza­rujący, al­bo nud­ni." - Oscar Wilde

Offline

 

#25 2015-05-30 19:06:03

 Sherlock Holmes

Administrator

Punktów :   17 

Re: Spokojna uliczka przy bibliotece

Sięgnął po filiżankę, którą wcześniej odłożył na stolik. Niebieskie naczynie oddzielało go od Ethana, tak jakby chciał coś przed min ukryć - przynajmniej według niektórych książek o mowie ciała. Odgradzanie się przedmiotami, 'zamykanie' ciała - wszystko świadczyło o tym, że rozmówca coś ukrywa. Kiedy jednak ktoś mniej myślący sięgnie po wiedzę, może dojść do nietypowych wniosków - większość ludzi zapomina o otoczeniu. Czasem ktoś się przytuli, bo jest mu zimno. Sherlock położył filiżankę tak a nie inaczej z przypadku, nie z podświadomej chęci odgrodzenia się i zabezpieczenia. Wiedza w niepowołanych rękach była niebezpieczna i wyrządzała krzywdę wszystkim wkoło. Chyba, że 'wkoło' był ktoś, kto potrafił to wykorzystać.
Napił się i uśmiechnął delikatnie.
- Gdyby pozostał Pan przy pomyśle przekupienia mnie jakąś kwotą pieniędzy raczej by się Pan, lekko mówiąc, ośmieszył - powiedział monotonnym głosem. Gdyby pracował wyłącznie dla pieniędzy byłby teraz w innym miejscu. Wciąż w Londynie, być może bezpieczniejszy, z większą kwotą na koncie bankowym, być może znudzony. - Dlatego cieszy mnie to, że jednak pan to przemyślał - dodał. Byłoby szkoda zmarnować taką okazję. Sięgnął po wizytówkę i przyjrzał się jej dokładnie nim obrócił ją w palcach i schował do kieszeni. Jakkolwiek wykorzysta tą znajomość - na pewno to zrobi, prędzej czy później, w jakiś sposób...
- Jaką prowadzi Pan legalną działalność, będącą przykrywką dla tego mniej legalnego hobby? - zapytał po chwili, świadomie i z góry zakładając, że taka działalność była.


https://68.media.tumblr.com/3ab77c6594e1d17a9009d31c046e7cf9/tumblr_ojhqctfBpu1qzy1u6o3_540.gif
x   x   x   x   x
Taking your own life. Interesting expression. Taking it from who?


Offline

 

#26 2015-05-30 20:31:04

Ethan Tassell

Użytkownik

Punktów :   

Re: Spokojna uliczka przy bibliotece

Sposób, w jaki Sherlock odłożył filiżankę nie umknął uwadze Ethana. Nie mógłby się nazywać obserwatorem, gdyby ignorował mowę ciała. Lata doświadczenia nauczyły go, że czasem bardziej opłaca się kompletnie wyłączyć na treść i skupić całą uwagę na formie. Od tonu głosu i szybkości mówienia przez spojrzenie, kierunek, w którym jest utkwione i mimikę twarzy, aż po drobne ruchy choćby i palcami u stóp. Wiedział też, że przy okazji nie może zapominać o własnych odruchach, choćby przewracaniu oczami w zniecierpliwieniu, ale to potrafił już w liceum, na lekcjach matematyki. Zawsze był chwalony, że jako jedyny z bandy bęcwałów zwanej klasą III A potrafi słuchać. A Ethan wtedy się tylko słodko uśmiechał i wracał do obmyślania planu, jak wrobić kujonkę, by napisała za niego wypracowanie. Oj tak, kto powiedział, że szkoła niczego nie uczy?
Jednocześnie Ethan wiedział, że w odróżnieniu od matematyki, człowiek jest nieobliczalny. Żadne schematy i prawa się go nie trzymają, zwłaszcza kiedy miało się przed sobą nieprzeciętną jednostkę. Niektóre sygnały bywały niejednoznaczne, inne były przypadkowymi nawykami, jeszcze inne - specjalną, świadomą podpuchą. A już najciekawszą zabawą było, kiedy informacje przesyłane przez mowę ciała okazywały się sprzeczne. To zazwyczaj domena kobiet... a potem narzekają, że faceci nie potrafią ich zrozumieć.
Ważne, że w tym momencie Sherlock nie wyglądał na bardziej podejrzliwego niż normalna osoba w takiej sytuacji. Ciężko powiedzieć, by już zdążyło się nawiązać pomiędzy nimi zaufanie, ale symbiotyczny układ wpływał nieźle na ocieplanie relacji.
- Nie będę ukrywał, jestem człowiekiem, który rzadko działa pochopnie. Wolę się trzymać ustalonych planów i przewidywać różne wydarzenia z wyprzedzeniem - uśmiechnął się krzywo, bo przecież dziś mu się to nie udało. - Pewnie wie pan doskonale jak poczucie kontroli nad sytuacją wpływa na własne samopoczucie i pewność siebie. W końcu tego często pragną mordercy - zobaczyć, co to znaczy mieć władzę nad czymś tak poważnym jak ludzkie życie. By choć przez chwilę zabawić się w Boga...
Uśmiechnął się, kiedy zauważył sposób, w jaki Sherlock sformułował pytanie. Oczywiście, że nie pytał, czy taka działalność w ogóle istnieje. Wtedy zbyt łatwo byłoby zaprzeczyć. A tak to już pokazuje Ethanowi, że coś o tym wie. Choć możliwe, że nie wie nic. Niemniej jednak Ethanowi nie przeszkadzało specjalnie przyznanie się do swojego biznesu. Przecież często wystarczy wpisać czyjeś nazwisko w Google, żeby dowiedzieć się gdzie pracuje.
- Mam firmę produkującą maszyny biurowe. Wszelkie drukarki, kserokopiarki i inne niszczarki. Chce pan firmowy długopis? - Wyciągnął z wewnętrznej kieszeni marynarki pisak. Prosty, ale metalowy, w kolorze granatowym i ze złotym napisem "TassOffice". Wręczył go Sherlockowi z szerokim uśmiechem. - Polecamy się na przyszłość.


Karta Postaci | Telefon | Informator | Relacje | Wyposażenie | Mieszkanie

https://38.media.tumblr.com/tumblr_meupj1DAqY1rur8sx.gif
"Ab­surdem jest dzielić ludzi na dob­rych lub złych. Ludzie są al­bo cza­rujący, al­bo nud­ni." - Oscar Wilde

Offline

 

#27 2015-05-31 09:28:49

 Sherlock Holmes

Administrator

Punktów :   17 

Re: Spokojna uliczka przy bibliotece

Istniał problem, o którym Sherlock wiedział. Chodziło o tych ludzi, którzy uważali się za ekspertów od mowy ciała, tylko dlatego, że przeczytali parę książek, obejrzeli parę filmików w internecie, ewentualnie poszli na parę szkoleń wydając zdecydowanie za dużo pieniędzy za garstkę informacji, jaką udzielili im instruktorzy - sami swoją drogą zmanipulowali klientami używając tych technik, o których świadomie im nie wspominali. Tacy ludzie zazwyczaj na tym etapie kończyli swoją ścieżkę 'zrozumienia mowy ciała' i chełpili się, że wiedzą więcej niż pozostali - a pozostali kłamali mu tuż przed nosem. Sama wiedza nigdy nie była wystarczająca - po odłożeniu książki na półkę, trzeba było wstać, wyjść i obserwować ludzi. Innymi słowy - nabrać doświadczenia. Holmes tak robił gdy był znacznie młodszy. Wychodził i siadał na ławce w parku, obserwował. Na początku było dziwnie - trudno było odczytać kto co czuł, łatwiej kto kim jest. Ale wkrótce gdy jego umiejętności dedukcji podpowiadały mu, że wpatrywał się w parę z długim stażem,  zdobyta wiedza na temat mowy ciała mówiła, że staż może się wkrótce zakończyć, a para jest w konflikcie. Następnie sam zacząć stosować niektóre gesty, ruchy, potrafiąc powoli manipulować środowiskiem. Rzadko jednak z tego korzysta. Jedynie wtedy, kiedy potrzebuje zdobyć informacje.
- Strateg - podsumował, mając na myśli umiejętność przewidywania ruchów. To z kolei wiązało się z analitycznym umysłem, podobnym do jego. Tacy ludzie potrafili podejmować najlepsze decyzje, po wcześniejszym przyjrzeniu się wszelakim wariantom, możliwościom, wadom i zaletom. Ponoć osoby z wysokim ilorazem inteligencji mieli tendencje do robienia błędów, kiedy postanawiali co zrobić. Ale nie ci, którzy myśleli racjonalnie a więc i analitycznie. Pomimo wszystko czasem to nie ratowało go przed podjęciem racjonalnych decyzji. Zwłaszcza ostatnio, kiedy jego bariery padły i dopuścił do siebie emocje. To się jednak zmieniało, powoli, ale jednak. - Podobnie jak pan, mówiły osoby, które później kończyły za kratkami z wyrokiem za morderstwo - dodał.
Przyjrzał się podanemu mu długopisowi. Wyglądał porządnie, nie tak, jakby miał się zepsuć po pierwszym użyciu. Co było dobre - wiele osób prowadzący działalność oszczędzało na gadżetach, które były rozdawane po to, by reklamowały firmę. Kiedy taki długopis rozpadał się, lub przestawał działać, reklama nie była zbyt dobra, wręcz przeciwnie. Czasem lepiej było zainwestować w krówki.
- Numer do firmy ten sam, jak ten, który podarował mi pan wraz z wizytówką? - uniósł brwi żartując.


https://68.media.tumblr.com/3ab77c6594e1d17a9009d31c046e7cf9/tumblr_ojhqctfBpu1qzy1u6o3_540.gif
x   x   x   x   x
Taking your own life. Interesting expression. Taking it from who?


Offline

 

#28 2015-05-31 14:22:39

Ethan Tassell

Użytkownik

Punktów :   

Re: Spokojna uliczka przy bibliotece

Ethan doskonale zdawał sobie sprawę z istnienia całej masy osób, którzy uważali się za znawców ludzi na zasadzie "Przeczytałem Psychologię dla Bystrzaków - więc wiem, jak cię rozgryźć, dziwko!". To takie urocze. Zwłaszcza, że wielu z nich wystarczy zapytać o Zygmunta Freuda, by zrobili wielkie oczy i zawstydzeni własną ignorancją nieudolnie próbowali się z tego wytłumaczyć. A przecież nie o to chodziło w tym wszystkim. Dla Ethana nie było ważne, by chwalić się wszystkim wokół, jakim to on jest znawcą ludzi. Wręcz odwrotnie - wolał, żeby jego rozmówcy nie mieli świadomości, że wie o nich więcej, niż im się wydaje. Wtedy rozmawiali bardziej swobodnie i łatwiej się ich odczytywało.
Poza tym, Ethan był samoukiem. Nie posiadał żadnego papierka udowadniającego jego wiedzę w dziedzinie psychiki. Skoro i tak nie miał zamiaru nikomu się z tego chwalić, robienie studiów byłoby dla niego wyłącznie stratą czasu. Nie oznacza to jednak, że nie czytał książek o psychologii, jednakże w większości z nich znajdował więcej potwierdzeń dla swoich teorii niż nowych informacji. Możliwe, że ten talent odziedziczył po rodzicach albo zaczął wykształcać go już w dzieciństwie. Jako członek ważnej, arystokratycznej rodziny, od małego czuł presję narzuconą na siebie. Musiał wiedzieć, jak najlepiej spełniać oczekiwania ludzi. Do tego jeszcze nadmiar wolnego czasu, charakterystyczny dla dzieci, których rodzice pracowali przez większość dnia. Mógłby chodzić na całe mnóstwo różnych zajęć, od basenu po naukę kaligrafii, ale Ethan zamiast z tego korzystać, wolał wałęsać się po mieście, nie zważając na ostrzeżenia i zakazy dorosłych.
Miał też świadomość, że niezależnie od tego, ile czasu spędził na obserwowaniu ludzi, nie może porównywać się do Sherlocka. Ot, choćby dlatego, że detektyw widząc błoto na czubku podeszwy biznesmana, z którym się umówił, będzie mógł stwierdzić, że ten oto człowiek był poprzedniego dnia na trzydniowej delegacji w Cardiff. Ethan zaś stwierdzi, że ten gość ma brudne buty, bo nie wyniósł kultury osobistej z domu i jest zwykłym flejtuchem albo też nie traktuje tego spotkania poważnie.
- Wiem - uśmiechnął się szeroko. - Znam niejedną osobę, którą takie właśnie myślenie posłało do więzienia... albo i od razu na tamten świat. Ale proszę się nie obawiać, nie podzielam takiego zdania. Cóż ciekawego jest w martwym człowieku, w powoli rozkładającej się kupie mięsa i kości? Nic. Przecież i tak wszyscy zginiemy w tym chaosie. O wiele ciekawszym jest patrzenie, jak sami dążą do autodestrukcji aż dochodzą do momentu, w którym stają pod ścianą, zapędzeni w kozi róg jak zwierzę przez myśliwego i robią rzeczy, o które nigdy nie podejrzewaliby samych siebie. Prawdziwa ludzka natura wychodzi na wierzch tylko w wyjątkowych sytuacjach. - Upił łyk herbaty.
- Oczywiście, że nie - uśmiechnął się. - Pan dostał ten bardziej prywatny. Służbowy często wyłączam, by nie wysłuchiwać kolejnych telefonów z pytaniami o termin dostawy tonerów. Tak, to oznacza, że może się pan czuć wyjątkowy. - Znów błysnął zębami w uśmiechu.


Karta Postaci | Telefon | Informator | Relacje | Wyposażenie | Mieszkanie

https://38.media.tumblr.com/tumblr_meupj1DAqY1rur8sx.gif
"Ab­surdem jest dzielić ludzi na dob­rych lub złych. Ludzie są al­bo cza­rujący, al­bo nud­ni." - Oscar Wilde

Offline

 

#29 2015-05-31 20:02:32

 Sherlock Holmes

Administrator

Punktów :   17 

Re: Spokojna uliczka przy bibliotece

Nie przepadał również za osobami, które szczyciły się tym co wiedzą. To znaczy - byli dla niego przydatni, bo mając jakieś informacje sami o nich mówili. Wystarczyło ich podejść - co zrobił by każdy, kto wiedział by jak, co skomplikowane nie było, czasem starczało spróbować pobawić się w wyścigi kto wie więcej, lub powiedzieć jak bardzo ta osoba mało wie. To działało jak magiczne zaklęcie, a informacje zdobywały się same.  Nie przepadał za takimi osobami bardziej z prywatnych powodów, nie zawodowych. Otóż nie tolerował głupoty. Wiele ludzi zapomina jaką potęgę daje wiedza. Chcą się pochwalić, że ją mają, więc się nią dzielą osłabiając swoje pozycje. I przy okazji marnując pozycję innych, którzy potrafili trzymać język za zębami. Dlatego ci, którzy naprawdę mają władzę, nie wybijają się spośród szarego tłumu. Jak iluzjoniści, którzy trzymają w swoim gronie informację o tym, jak wyciągnąć królika z kapelusza - dopuszczają do swojego grona tylko wybrańców, wybitne jednostki, które nie szukają sławy.
- Nie powiedziałbym, że martwy człowiek nie jest ciekawy. Taki potrafi powiedzieć więcej niż ten, który oddycha, w dodatku nie skłamie, i nie robi hałasu. Acz zapach może być nieciekawy, zwłaszcza gdy taki jegomość leżał parę dni w Tamizie - powiedział uśmiechając się za filiżanką - wtedy można by było dojść do wniosku, że człowiek niewiele różni się od dzikich zwierząt. Zabija, żeby przeżyć - wzruszył ramionami - znacznie ciekawszym przypadkiem jest człowiek, który odbiera komuś życie dla przyjemności lub zabawy w Boga.
Zerknął w stronę jednego ze stolików, gdzie kobieta nerwowo stukała palcami w telefon. W drugiej dłoni trzymała długopis, którym się bawiła. Strój i makijaż, świadczyły o tym, że pracowała w większej firmie i najwyraźniej powstał jakiś problem. Nerwowość sprawiła, że naszła go nagła ochota na nikotynę, którą w miarę możliwości stłumił, na nowo skupiając uwagę na rozmówcy.
  - Pytałem z ciekawości - stwierdził - i chciałem się upewnić, że pański numer nie odeśle mnie do kolejki, kiedy będę czegoś potrzebował. Choćby nowej drukarki


https://68.media.tumblr.com/3ab77c6594e1d17a9009d31c046e7cf9/tumblr_ojhqctfBpu1qzy1u6o3_540.gif
x   x   x   x   x
Taking your own life. Interesting expression. Taking it from who?


Offline

 

#30 2015-06-01 22:59:06

Ethan Tassell

Użytkownik

Punktów :   

Re: Spokojna uliczka przy bibliotece

Czy było coś, co Ethan kochał bardziej niż wiedzę? Na pewno nie były to pieniądze, picie czy hazard w sumie też nie. I nawet jego narcyzm nie mógł konkurować z miłością do wiedzy. Może ewentualnie ludzie mogli być na równi, bo bez ludzi nie miałby wiedzy, która by go zainteresowała. Bo on nie kochał wszystkich dziedzin nauki, nie. Dla Ethana liczyły się informacje tu i teraz. Wszystko, co działo się w tym mieście. Każde potyczki gangów, każdy ruch policji, małe i duże konflikty, zaczynając od największych graczy, mających całe siatki swoich ludzi i rządzących Londynem na tej czy innej płaszczyźnie, po te drobne, niby nic nie znaczące jednostki, od których najczęściej wszystko się zaczynało. Chciał wiedzieć wszystko o wszystkich. I wcale mu nie przeszkadzało, że inni będą tego świadomi. Bo dla niego zbieranie informacji było jak układanie kostek domina. Jeden odpowiedni ruch, jeden zdradzony sekret i cała konstrukcja, cały porządek, tworzony tygodniami, miesiącami, a nawet latami zaczynał się sypać, pozostawiając po sobie tylko chaos. Ale przecież taki był cel od początku. Nie tworzy się tych pięknych budowli po to, by stały, lecz by obserwować jak w ciągu kilku minut stają się kupą gruzu. Chociaż jest to całkiem ryzykowna zabawa, gdyż wystarczy jeden nieostrożny ruch jeszcze w czasie budowania, aby wszystko zepsuć. I wtedy popcorn przeznaczony na wielki finał się marnuje.
- No tak, z pańskiej perspektywy martwi ludzie z pewnością są ciekawi. Ale nie każdy jest detektywem - uśmiechnął się.
Zauważył, że uwagę Sherlocka przykuła jakaś kobieta. Patrząc za jego wzrokiem uświadomił sobie, że wiele więcej tu nie zdziała. Za to mógł jeszcze chociaż próbować naprawić rozwalony plan dzisiejszego dnia.
- Z pewnością nie, panie Holmes. Gwarantuje, że będzie pan moim priorytetowym klientem - uśmiechnął się znów firmowo, dokończył herbatę, po czym spojrzał na zegarek. Bardziej dla efektu niż z prawdziwej ciekawości, która godzina. - Czas spędzony na przyjemnościach leci zdecydowanie za szybko. - Zamachał do blond kelnerki, która zaraz porzuciła czyszczenie stolika pod ścianą, aby iść po rachunek. - Niestety, na mnie już pora, i tak już wystarczająco przedłużyłem ten "odbiór długu". Miło było poznać, panie Holmes. Mam nadzieję, że będzie nam jeszcze dane się spotkać. - Zapłacił dziewczynie za obie herbaty, jak zwykle dorzucając spory napiwek. Bo przecież najłatwiej było sprawić, by ludzie byli mili przekupując ich pieniędzmi. - Do widzenia - dodał jeszcze, po czym wyszedł z knajpy, idąc w tylko sobie znanym kierunku.


Karta Postaci | Telefon | Informator | Relacje | Wyposażenie | Mieszkanie

https://38.media.tumblr.com/tumblr_meupj1DAqY1rur8sx.gif
"Ab­surdem jest dzielić ludzi na dob­rych lub złych. Ludzie są al­bo cza­rujący, al­bo nud­ni." - Oscar Wilde

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.topeleven.pun.pl www.mta-nps.pun.pl www.fp.pun.pl www.stk.pun.pl www.racer.pun.pl