!!UWAGA!!
>Poszukiwane są osoby do odgrywania ról kanonicznych!<
Administrator
- A teraz mnie poznałaś. Trochę. I od najgorszej i od najlepszej strony. Trochę też od najsłabszej. - powiedział spokojnie, podtrzymujac jej spojrzenie - i przestałem być ciekawy... No dobra, tajemniczy i zagadkowy. Bo interesujący jestem zawsze.
Brown eyes and a heart so black you could see it beating through his skin, he was one of the worst bastards you could ever meet.
Of course, that never stopped anyone from dancing to his irresistible tune.
Offline
Administrator
Wzruszył ramionami
- To prawda, nigdy nie grzeszyłem skromnością. Ale uważam, że nie mam podstaw by myśleć o sobie jako o kimś nieinteresującym. I to całkiem obiektywnie. Chociażby w kategoriach interesującego, klinicznego przypadku - wyszczerzył się ukazując kły.
Dopił swoją kawę i zeskoczył ze stołu.
Przeciągnął się, strzelając stawami i spojrzał pytająco na Elaine
- Coś jeszcze?
Brown eyes and a heart so black you could see it beating through his skin, he was one of the worst bastards you could ever meet.
Of course, that never stopped anyone from dancing to his irresistible tune.
Offline
Administrator
- Ty tu jesteś psychiatrą. - rzuciła z rozbawieniem, bezwiednie wyłamując palce. Powoli pokręciła głową. - Wszystko. Chociaż... - przygryzła wargę wahając się krótko. - Dziękuję. A teraz zapomnijmy, że to powiedziałam.
Posłała mu jeszcze łagodny uśmiech i zsunęła się z blatu na podłogę. Wyminęła Arthura podchodząc do stołu po jego pusty kubek. Mimo zmęczenia i tak już nie zaśnie, a musiała się czymś zająć, choćby i miało to być tak prozaiczne zajęcie jak umycie tych kubków.
Offline
Administrator
- Ale co piwiedziałaś? - zapytał nieco rozbwawiony, idąc do sypialni. - też powinnaś wziąć leki i spróbować. Obiecuję, że nie ugryze ani nie zgwałce.
Brown eyes and a heart so black you could see it beating through his skin, he was one of the worst bastards you could ever meet.
Of course, that never stopped anyone from dancing to his irresistible tune.
Offline
Administrator
Zaśmiała się cicho pod nosem płucząc kubki pod strumieniem wody.
- Już drugi raz wspominasz mi o gwałcie, jakaś aluzja? - uniosła brew rozbawiona, spoglądając za nim przez ramię.
Offline
Administrator
- Nah. Raczej kwestia tego, że przyznałem, że mi się podobasz, a ty z kolei możesz podejrzewać mnie o wszystko co najgorsze.
Brown eyes and a heart so black you could see it beating through his skin, he was one of the worst bastards you could ever meet.
Of course, that never stopped anyone from dancing to his irresistible tune.
Offline
Administrator
Westchnęła strzepując ostatnie drobne krople z dłoni.
- To byłoby zbyt łatwe, a ty chyba wolisz trudniejsze... wyzwania. - zatrzymała się w progu sypialni. - Po prostu nie mam ochoty na powrót do demonów.
Offline
Administrator
- Tak, jakoś tak. Z resztą, gwałcenie jest dla tych, którzy nie są dość dobrzy, żeby z nimi pójść dobrowolnie - odpowiedział wesoło - Anyway, gdybyś jednak uznała, że sen przydaje się w życiu, to w neseserze są tabletki, różowa etykietka, po których nie ma snów. Sprawdzone i przydatne. - powiedziawszy to zniknął za drzwiami sypialni, gdzie rzucił się na łóżko i zamknął oczy.
Brown eyes and a heart so black you could see it beating through his skin, he was one of the worst bastards you could ever meet.
Of course, that never stopped anyone from dancing to his irresistible tune.
Offline
Administrator
Jeszcze przez chwilę stała oparta o krawędź ściany, żeby w końcu zawrócić na pięcie i wejść do pozbawionego wszelkiego wyposażenia salonu. Rzuciła tylko okiem w stronę sporej wielkości brunatnoczerwonej plamy na środku betonowej posadzki. Jakoś nie miała ochoty dowiadywać się, kto miał okazję użyczyć nieco koloru całej tej surowości. Nesesera nie znalazła ani tutaj, ani tym bardziej w sterylnej kuchni, wyszła więc na zewnątrz, cicho zamykając za sobą drzwi. To nie był dobry pomysł, październikowe noce nie należą do najcieplejszych, więc gdy wróciła z powrotem do budynku trzęsła się z zimna.
- Idiotka... - mruknęła pod nosem, odkładając walizkę na stół w kuchni i odrętwiałymi dłońmi przeglądając jej zawartość. Znalazła właściwą fiolkę, ale nie wzięła tabletek. Ściskając ją w dłoni wróciła do sypialni, ułożyła się plecami do Arthura. I leżała, z otwartymi oczami, obracając fiolkę w dłoni i wsłuchując się w miarowy oddech mężczyzny.
Offline
Administrator
- Co cię powstrzymuje ? - zapytał cicho, nie otwierając oczu. Wbrew pozorom nie spał, jedynie znajdował się w stanie w którym balasdowało się na granicy przytomności
Brown eyes and a heart so black you could see it beating through his skin, he was one of the worst bastards you could ever meet.
Of course, that never stopped anyone from dancing to his irresistible tune.
Offline
Administrator
- łatwo ci mówić - prychnął cicho - jak myślisz, czemu nigdy nie sypiam sam? Póki nie jestem prawie nieprzytomny ze zmęczenia, to nawet zdrowy rozsądek nie pomaga - mruknął, nie patrząc na nią
Brown eyes and a heart so black you could see it beating through his skin, he was one of the worst bastards you could ever meet.
Of course, that never stopped anyone from dancing to his irresistible tune.
Offline
Administrator
- Odkąd "zabiłem" Rachel - odparł cicho - teraz kiedy ona żyje jest inaczej... Ale nie lepiej. Dużo się zmieniło...
Brown eyes and a heart so black you could see it beating through his skin, he was one of the worst bastards you could ever meet.
Of course, that never stopped anyone from dancing to his irresistible tune.
Offline