Ogłoszenie

!!UWAGA!!

>Poszukiwane są osoby do odgrywania ról kanonicznych!<

SPIS DOSTĘPNYCH POSTACI


Przewodnik dla nowych


#31 2014-08-22 12:57:27

 Rachel

Administrator

Punktów :   

Re: Najciemniejsza piwnica

Bez słowa, prąd i narkotyk.
- Zastanawiasz się, jak długo już tu jesteś?http://iv.pl/images/75383917508287487010.png


http://i493.photobucket.com/albums/rr296/AeronDestine/GIFs/Alex2.gif https://31.media.tumblr.com/81097c45b31d4e45d75cb5d23db01c6c/tumblr_inline_mvxk87AAdB1qb66rf.gif
"Miała dwa czarne kruki wydziarane na łopatkach..." - Słoń, "Love Forever"


(UWAGA! Kolejka w temacie "Podchody": Moran --> Jamie --> Sherlock --> Is --> Molly --> Cecil --> Rysia --> Jim)

Offline

 

#32 2014-08-22 13:12:37

 Sherlock Holmes

Administrator

Punktów :   17 

Re: Najciemniejsza piwnica

-Trzy dni. Minimum - odpowiedział szybko. Czasem miał poczucie, że to trwało dłużej, a czasami - że krócej. Starał się trzymać więc szacowanej liczby dni by nie pozwolić sobie na dezorientację, panikę, czy inne niepożądane... zjawiska. - Na pewno zdajesz sobie sprawę, że mnie szukają. Przygotowałaś się na to? - zapytał z ciekawości niemal pewny tego, że nie uzyska od niej odpowiedzi. Na pewno się zabezpieczyła. W końcu przygotowała się do tej zemsty. Znalazła sobie alibi - miała plan.


https://68.media.tumblr.com/3ab77c6594e1d17a9009d31c046e7cf9/tumblr_ojhqctfBpu1qzy1u6o3_540.gif
x   x   x   x   x
Taking your own life. Interesting expression. Taking it from who?


Offline

 

#33 2014-08-22 13:18:32

 Rachel

Administrator

Punktów :   

Re: Najciemniejsza piwnica

- Właśnie też mnie to zastanawia... - Usiadła na krześle niedaleko klatki. - Czy ktoś cię szuka? Jak myślisz? Może pomyśleli, że znów uciekłeś w ciąg? A może kolejne dziwne zniknięcie? Myślę, mogą tak pomyśleć...


http://i493.photobucket.com/albums/rr296/AeronDestine/GIFs/Alex2.gif https://31.media.tumblr.com/81097c45b31d4e45d75cb5d23db01c6c/tumblr_inline_mvxk87AAdB1qb66rf.gif
"Miała dwa czarne kruki wydziarane na łopatkach..." - Słoń, "Love Forever"


(UWAGA! Kolejka w temacie "Podchody": Moran --> Jamie --> Sherlock --> Is --> Molly --> Cecil --> Rysia --> Jim)

Offline

 

#34 2014-08-22 13:53:27

 Sherlock Holmes

Administrator

Punktów :   17 

Re: Najciemniejsza piwnica

Zastanawiał się, czy właśnie nie planowała go wypuścić tuż po tym, jak go uzależni i postarać się, by inni nie uwierzyli w jego zniknięcie. Musiała dość dobrze znać jego sytuacje odpowiednio wybierając okazję. Dobrze, to zawężało liczbę podejrzanych.
- Taki jest twój plan? Sprawić, żeby uwierzyli w mój nałóg? - zapytał spoglądając na nią. Odrzucił jednak tą teorię. To było trochę nieprzemyślane. On nigdy nie uciekał od problemów. Nie w tak melodramatyczny sposób. Po śmierci El i porwaniu Nico raczej starał by się powstrzymać to, co się działo - nie sięgać po narkotyki. I wierzył, że inni o tym wiedzieli. Chociaż kiedy brał przy sprawie Magnussena byli zdziwieni.
Albo po prostu starała wmówić mu, to, że nikt go nie szuka. Wiedział, że jego zniknięcie rozwiązało by wiele problemów - niestety kolejne przedstawienie z nim jako trupem w roli głównej odpadało - ale to co podsunęła nieznajoma było dość dalekie od prawdy, tak myślał. Musiało być.


https://68.media.tumblr.com/3ab77c6594e1d17a9009d31c046e7cf9/tumblr_ojhqctfBpu1qzy1u6o3_540.gif
x   x   x   x   x
Taking your own life. Interesting expression. Taking it from who?


Offline

 

#35 2014-08-22 17:07:04

 Rachel

Administrator

Punktów :   

Re: Najciemniejsza piwnica

- Moim planem jest wyłącznie Twoje cierpienie. I dla twojej informacji, lepiej, żeby cię znaleźli... - Znów woda, dużo, dużo zimnej wody. I prąd. Ale nie jeden wstrząs jak do tej pory, ale długa seria krótkich, wyczerpujących wstrząsów. I dawka heroiny na pograniczu śmiertelnego strzału. - Widzisz muszę wyjechać... Może wrócę. Ale wtedy albo cię tu nie zastanę, albo zastanę zwłoki. W złym stanie. Ale nie martw się, zostawię ci towarzystwo... - Wyszła, ale tylko na chwilę. Wróciła z piszczącym workiem, z którego wypuściła cztery szczury ściekowe. - Miłego dnia, panie Holmes - Odwróciła się i wyszła, zamykając za sobą drzwi. Rozpłynęła się niemal w Londyńskiej mgle, wyrzucając do ścieków komórkę, napisawszy uprzednio jednego sms-a...


http://i493.photobucket.com/albums/rr296/AeronDestine/GIFs/Alex2.gif https://31.media.tumblr.com/81097c45b31d4e45d75cb5d23db01c6c/tumblr_inline_mvxk87AAdB1qb66rf.gif
"Miała dwa czarne kruki wydziarane na łopatkach..." - Słoń, "Love Forever"


(UWAGA! Kolejka w temacie "Podchody": Moran --> Jamie --> Sherlock --> Is --> Molly --> Cecil --> Rysia --> Jim)

Offline

 

#36 2014-08-22 18:50:38

 Sherlock Holmes

Administrator

Punktów :   17 

Re: Najciemniejsza piwnica

Uniósł brwi do góry słuchając jej. Zwykła zemsta, którą miał sobie zapamiętać - jeśli przeżyje. Widząc, jak się podnosi i kieruje w stronę gdzie była zimna woda skrzywił się i odruchowo zwinął zasłaniając głowę. Wystarczy, że to przetrwa. Dzisiejszą 'sesję'. I jutrzejszą. I kolejną. Potrafił to zrobić. Wystarczyło, że szczenie zamknie się w jednym ze specjalnych pokoi z pouczającym Mycroftem, czy rzucającym wskazówkami jak przetrwać Johnem lub Molly.
Spiął się, kiedy poczuł zimno. I tak był już wyziębiony, teraz czuł się jakby woda była milionem niewielkich szpilek wbijających się w jego skórę. Wziął głębszy oddech i łypnął na nią. Jeśli ją schwyta postara się, by trafiła do najgorszego miejsca bez szansy wydostania się, odetnie od świata. Zemści się nie zwalczając ognia ogniem.
Zacisnął zęby widząc, że znowu sięga po kabel. Ten element przebywania tutaj lubił najmniej. Choć trwało krótko, upośledzało na jakiś czas jego mięśnie, odbierało możliwość poruszania się i co najgorsze - bolało. Ta seria... wstrząsy były krótsze niż dotychczas, ale liczne i wyczerpujące. Z każdym kolejnym liczył na to, że to będzie ostatni. Nie czuł nawet kiedy kobieta wbiła mu igłę w rękę, która zdawała się ważyć więcej niż zwykle. Oddychał płytko zaniepokojony rytmem bycia serca. Przez chwilę miał wrażenie, że się zatrzyma odmawiając dalszej współpracy. Kiedy to się nie stało, ba poczuł jak ból powoli odpływa, tak samo jak chłód, otworzył oczy i podniósł spojrzenie. Starał się skupić na tym co mówi. W chwili, gdy zamknęły się za nią drzwi, już na dobre, zamknął oczy pozwalając sobie odpłynąć. Swoim towarzystwem przejmie się jeśli się obudzi. Teraz i tak nic nie był w stanie zrobić.


https://68.media.tumblr.com/3ab77c6594e1d17a9009d31c046e7cf9/tumblr_ojhqctfBpu1qzy1u6o3_540.gif
x   x   x   x   x
Taking your own life. Interesting expression. Taking it from who?


Offline

 

#37 2014-08-23 15:06:38

 Rachel

Administrator

Punktów :   

Re: Najciemniejsza piwnica

Jeden z wygłodniałych szczurów zainteresował się palcem u stopy detektywa.


http://i493.photobucket.com/albums/rr296/AeronDestine/GIFs/Alex2.gif https://31.media.tumblr.com/81097c45b31d4e45d75cb5d23db01c6c/tumblr_inline_mvxk87AAdB1qb66rf.gif
"Miała dwa czarne kruki wydziarane na łopatkach..." - Słoń, "Love Forever"


(UWAGA! Kolejka w temacie "Podchody": Moran --> Jamie --> Sherlock --> Is --> Molly --> Cecil --> Rysia --> Jim)

Offline

 

#38 2014-08-23 16:17:07

 Sherlock Holmes

Administrator

Punktów :   17 

Re: Najciemniejsza piwnica

Poczuł coś przy stopie. Uniósł lekko ramię i spojrzał w tamtą stronę dostrzegając jedno, spore zwierze. Jęknął cicho. Przez chwilę zastanowił się co zrobić. Nigdy nie wiadomo jak zwierze zareaguje. Podciągnął nogi wyżej. Ewentualnie później szczura wykopie.


https://68.media.tumblr.com/3ab77c6594e1d17a9009d31c046e7cf9/tumblr_ojhqctfBpu1qzy1u6o3_540.gif
x   x   x   x   x
Taking your own life. Interesting expression. Taking it from who?


Offline

 

#39 2014-08-23 16:18:49

M. Holmes

Użytkownik

Punktów :   

Re: Najciemniejsza piwnica

Czarny sedan niczym cień przemykał wąskimi uliczkami, powoli sunął pomiędzy starymi czarnymi kamienicami. Holmes nie skorzystał z kierowcy, nie było na to czasu. Dzieląc uwagę na prowadzenie samochodu i ciągłe sprawdzanie nadsyłanych mu komunikatów, rozglądał się po zdawałoby się pustych ulicach i szukał. Choć będąc szczerym, nawet nie wiedział czego. Cała dzielnica był ogromna, Sherlock znajdował się w którymś z budynków, ale to mógłby być każdy z nich. Zniecierpliwiony czekał na jakąkolwiek informacje, liczył na to, że monitoring będzie pomocny. Tylko, że monitoring nie obejmował swoim zasięgiem całego East Endu. Spojrzał krótko na zegarek. Ile już tak błądził? Pół godziny, godzinę? Czas leciał, a na razie... nic. Zahamował gwałtownie, wysiadł z auta trzasnąwszy drzwiami. Rozejrzał się wokół, jakiś pies zaskomlał w przydomowym ogródku, z naprzeciwka docierały do niego fragmenty dziennika. Odetchnął głęboko, postanowił jeszcze raz odczytać tajemniczą wiadomość.
- "Koguty nie zapieją o świcie" - wymamrotał pod nosem ostatnie zdanie. Z oddali docierał do niego odgłos policyjnych syren. Nie zareagował na to, odszedł parę kroków wciąż powtarzając sobie pod nosem to jedno, pozornie pozbawione sensu zdanie. Nie było tam bez powodu, było wskazówką. Tylko, co to miało oznaczać? Koguty, koguty, koguty... Nie powinien był zostawiać brata bez ochrony. Umowa z Moriartym to jedna sprawa. Wiedział przecież, że dzieciak przeżyje. Owszem, nie czuł się z tym dobrze, ale już dawno temu nauczył się nie zwracać uwagi na coś takiego, jak wyrzuty sumienia. Czy było ryzyko? Tak, było. Ale Napoleon Zbrodni nie był pierwszy lepszym głupkiem, gdyby chłopak umarł. Gdyby tknął Sherlocka... Znał potencjalne konsekwencje. I jeżeli faktycznie za tym stał... Koguty.
Mycroft Holmes zamarł nagle dostrzegając coś, co ciągle miał przed oczami, a czego do tej pory nie zauważył. Powoli przekrzywił głowę przyglądając się rysującemu się na tle nieba kształtowi. Mały czarny kogucik na chmurnym tle wyglądał nader upiornie. Cofnął się do auta po broń, a po chwili zdecydowanym krokiem zmierzał już w stronę stojącej na uboczu kamienicy. Wyglądała na opuszczoną, w czym utwierdził się tylko zauważając wybite okno na drugim piętrze.
- Namierzcie moją pozycję i przekażcie współrzędne policji. - rzucił do telefonu jeszcze zanim zniknął za drzwiami. W środku panował półmrok, część okien była zasłonięta, a niektóre drzwi zamknięte na amen. Spojrzał w stronę schodów prowadzących na górę, wcześniej dostrzegł drzwi prowadzące do piwnicy. Gdzie teraz....
- Sherlock?! - jego głos poniósł się po pustych pomieszczeniach, a on sam zatrzymał się nasłuchując jednocześnie mając broń w pogotowiu.


    ☯   

https://67.media.tumblr.com/28b794e05eeabe79feda0062db58767b/tumblr_newo1ahxIA1rh3kr3o1_500.gif


Offline

 

#40 2014-08-23 16:26:51

 Rachel

Administrator

Punktów :   

Re: Najciemniejsza piwnica

Szczur użarł Sherlocka w piętę.


http://i493.photobucket.com/albums/rr296/AeronDestine/GIFs/Alex2.gif https://31.media.tumblr.com/81097c45b31d4e45d75cb5d23db01c6c/tumblr_inline_mvxk87AAdB1qb66rf.gif
"Miała dwa czarne kruki wydziarane na łopatkach..." - Słoń, "Love Forever"


(UWAGA! Kolejka w temacie "Podchody": Moran --> Jamie --> Sherlock --> Is --> Molly --> Cecil --> Rysia --> Jim)

Offline

 

#41 2014-08-23 17:12:06

 Sherlock Holmes

Administrator

Punktów :   17 

Re: Najciemniejsza piwnica

Jęknął kiedy poczuł ból. Mógł od razu zareagować, a nie się odsuwać. Wykorzystał resztki siły i kopną szczura mając nadzieje, że to chociaż na trochę  odsunie mu pomysł, żeby znowu go posmakować. Przesunął się dalej od zwierzęcia nie spuszczając z niego wzroku. Wielki detektyw, który oszukał śmierć zginie pożarty przez szczury, jeśli wcześniej nie wykończy go nagłe odstawienie heroiny. Jak miło. Idealne zakończenie kariery. Nigdy nie potrafił wyobrazić sobie siebie dożywającego starości. Może ktoś załatwi sprawę za pomocą noża, albo po prostu zatruje go ołowiem. Kiedyś. Ale nie teraz i nie w ten sposób. Najgorsze było poczucie bezradności.
Znieruchomiał, kiedy usłyszał znajomy głos. Nie bardzo wiedział czy tylko to mu się przesłyszało. Heroina nie powodowała halucynacji wzrokowych czy słuchowych.
- Mycroft?


https://68.media.tumblr.com/3ab77c6594e1d17a9009d31c046e7cf9/tumblr_ojhqctfBpu1qzy1u6o3_540.gif
x   x   x   x   x
Taking your own life. Interesting expression. Taking it from who?


Offline

 

#42 2014-08-23 18:30:54

M. Holmes

Użytkownik

Punktów :   

Re: Najciemniejsza piwnica

Stopnie schodów pokryte były grubą warstwą kurzu. Znak, że nikt nie wchodził na górę, więc nie ma czego tam szukać. Przez chwile przyglądał nie niewielkiej ilości szarego, lepkiego pyłu na swoim placu, by w końcu go zdmuchnąć. Podniósł się obrzucając spojrzeniem brudne ściany, z których miejscami odpadał tynk.  Zaczynał wątpić. Przecież mógł się pomylić, tak bardzo chciał znaleźć brata, że wziął pod uwagę pierwszą rzecz, jaka dopasowała się do jego przypuszczeń. Kierowanie się emocjami to cholernie zły pomysł, zwłaszcza w takich sytuacjach. Uniósł wzrok śledząc wzrokiem lecącą muchę. Problem w tym, że czasami nawet on nie potrafił wyłączyć emocji. Może nie chciał się do tego przyznać, ale martwił się. Jakaś niewielka cząstka jego świadomości szalała teraz zdenerwowana próbując za wszelką cenę dopasować do siebie wszystkie części układanki. I usilnie chciał, żeby jego brat tutaj był. Albo nie chciał się mylić, albo chciał go po prostu znaleźć. Sytuacja ze zniknięciem Nico... to była jego wina. Zagłuszał sumienie jak tylko potrafił, nawet wychodziło. Właściwie to nawet nie było osobiste, przez lata dzieciak był dla niego tylko szczegółem, numerem konta bankowego, na które wpłacał pieniądze. A Sherlock... To było inne, uderzające... Po raz pierwszy od dłuższego czasu Mycroft Holmes pomyślał o sobie jak o potworze, nie lepszym od Moriarty'ego.
Wtedy coś sprawiło, że znieruchomiał i w jednej chwili utkwił spojrzenie w podłodze. Ktoś był na dole, usłyszał jakiś łomot. Drzwi do piwnicy, znalazł się przy nich w sekundę czując nikłą szansę. Z bronią w pogotowiu ostroznie otworzył i tak już zniszczone drzwi spoglądając w ciemność. Po omacku odnalazł włącznik, chybocząca się w dole żarówka rozbłysła zimnym światłem. Przeszedłszy dwa, może trzy stopnie zatrzymał się nasłuchując. Ktoś szamotał się, jakby związany lub uwięziony, słyszał charakterystyczne popiskiwanie. Szczury. A potem ten niemal niedosłyszalny pomruk, który sprawił, że resztę stopni przeskoczył w kilku susach zatrzymując się dopiero dwa kroki przed klatką, a po jakimś czasie do jego uszu dotarł jakiś stukot. Broń wysunęła mu się z dłoni, a on sam odetchnął głęboko.
Widział już nie takie rzeczy, własnego brata w nawet gorszym gównie niż teraz. Tylko, że wtedy Sherlock sam do tego doprowadzał, sam był sobie winien, a teraz... teraz był tylko niczym zwierzyna uwięziona w klatce. Dosłownie.
Znowu ten pisk. Szczury. Odkopnął tego będącego najbliżej, dwa pozostałe odstraszył krzykiem. Potem przypadł do klatki i zaklął siarczyście zauważając kłódkę.
- Sherlock.. spokojnie, jestem tutaj...  - spojrzał na brata czując dziwny ucisk w środku. Jakiś głosik w jego głowie własnie stwierdzał, że to jego wina. Kolejny głęboki oddech, musi jakoś go z tego wydostać. Wrócił po broń.
- Odsuń się. Zaraz cię stąd wyciągnę, tylko się odsuń. - nawet nie zauważył, że głos mu drży. Wymierzył w kłódkę i oddał dwa krótkie strzały. Huk wystrzału  był ogłuszający, Mycroft zapomniał już tego nieprzyjemnego uczucia. Znowu znalazł się przy klatce, na szczęście już otwartej.
- Hej.. .spójrz na mnie, Sherlock. Słyszysz? Spójrz na mnie. Zabieram cię stąd. - wyciągnął ręce w jego stronę. Im szybciej stąd znikna tym lepiej. I gdzie jest ten cholerny Lestreade?!


    ☯   

https://67.media.tumblr.com/28b794e05eeabe79feda0062db58767b/tumblr_newo1ahxIA1rh3kr3o1_500.gif


Offline

 

#43 2014-08-23 18:55:36

Arthur Suicide

Administrator

Punktów :   29 

Re: Najciemniejsza piwnica

Po otrzymaniu współrzędnych od Mycrofta wystarczyło pięć minut. Pięć minut i Lestrade, a za nim grupa policjantów.
- Mycroft. - zdziwiony Greg zatrzymał się gwałtownie
"Ruszyłeś dupe zza biurka!, cisnęło się na usta
- Zawsze najlepiej poinformowany... - wysilił się na lekki uśmiech.
Sherlock żyje.
Jest dobrze, bo... bywało gorzej.
- Wyciągnijcie go - polecił dwum policjantom
Po chwili troskliwe ręce sanitariuszy policyjnych badały młodszego Holmesa w poszukiwaniu poważnuch obrażeń


Brown eyes and a heart so black you could see it beating through his skin, he was one of the worst bastards you could ever meet.
http://i.imgur.com/2gJYIC6.gif?1http://i.imgur.com/yK1MCWN.gif
Of course, that never stopped anyone from dancing to his irresistible tune.

Offline

 

#44 2014-08-23 19:41:37

 Sherlock Holmes

Administrator

Punktów :   17 

Re: Najciemniejsza piwnica

Sherlock zamknął oczy i zacisnął zęby słysząc poruszające się gryzonie. Zaczął już nienawidzić tych małych zwierząt, na które wcześniej nie zwracał uwagi. Było ich pełno w ściekach - którymi udało mu się przechadzać z większą lub mniejszą przyjemnością, a nawet i na miejscach zbrodni. Zwykle je ignorował - byle nie naruszały dowodów i ciała. Patrząc teraz na to z obecnej perspektywy... Zabawny zwrot akcji.
Wydawało mu się, że oprócz zwierząt usłyszał coś jeszcze. Ruch. Kroki. Obawiał się, że kobieta zmieniła zdanie i postanowiła odwiedzić go na nowo. Chociaż może zabierze stąd przeklęte szczury. Przynajmniej na ten czas, kiedy tu będzie, żeby przypadkiem nie zniszczył jej gumowych butów. Istniała też inna opcja. Bardziej pozytywna i wyczekiwana. Choć mało realna. Z doświadczenia wiedział, że w porwaniach/zaginięciach najłatwiej jest odnaleźć ofiary w tych pierwszych godzinach. Później trop znikał, był zacierany. Z jego kalkulacji wychodziło, że był tu nie krócej niż trzy dni. To dużo czasu. Starał sobie przypomnieć jak to się stało, ale czuł blokadę... to nie był zanik pamięci, po prostu musiał do wspomnienia dojść okrężną drogą. Ah tak, ciemna uliczka, ból głowy. Stary, dobry sposób. Głupi sposób, na który dał się złapać. Jak mógł być tak nieostrożny?
Skulił się. Heroina najlepiej działała na początku, potem efekty stawały się słabsze. Powoli na nowo zaczął odczuwać chłód i zmęczenie.
Potem usłyszał głos. Głos, który definitywnie należał do jego starszego brata. Brzmiał inaczej niż zwykle. Otworzył oczy by się upewnić i zmrużył je widząc broń. Nie pamiętał Mycrofta z czymś innym niż parasolka. Kiedyś żartobliwie myślał, że było tam ukryte ostrze - broń dla dżentelmenów. Idealnie pasowała by do jego starszego brata. Zasłonił uszy, kiedy dotarło do niego to, do czego potrzebne - w tym momencie - były kule. Skrzywił się lekko słysząc znajomy odgłos wystrzału. Dopiero teraz do niego dotarło, że już po wszystkim. Wziął parę głębszych oddechów. Koniec z zimną wodą, z rażeniem prądem. Z heroiną... tu może być problem.
Spojrzał na Mycrofta słysząc znowu swoje imię. Chciał mu coś powiedzieć, ale nie wiedział jak zareaguje. Ani czy zdoła coś z siebie teraz wydusić. Milczał więc i pozwolił by go stąd wyciągnięto. Miał nadzieje, że nigdy więcej tu nie wróci.


https://68.media.tumblr.com/3ab77c6594e1d17a9009d31c046e7cf9/tumblr_ojhqctfBpu1qzy1u6o3_540.gif
x   x   x   x   x
Taking your own life. Interesting expression. Taking it from who?


Offline

 

#45 2014-08-23 22:51:40

M. Holmes

Użytkownik

Punktów :   

Re: Najciemniejsza piwnica

Głos inspektora chyba jeszcze nie sprawił mu tyle ulgi, co dzisiaj. Skoro on się pojawił, była też policja. Skoro była cała reszta tej zgrai, to sytuacja znowu była pod kontrolą. tak, wszystko było pod kontrolą. Odsunął się robiąc miejsce funkcjonariuszom, zmusił się, żeby wstać na nogi. Broń schował do kieszeni płaszcza, zamiast tego wyjął telefon, jednak nie odezwał się dopóki nie wyprowadzono jego brata na górę. Wtedy, odnalazłszy ostatnia wiadomość, również bez słowa podał telefon Lestradowi i odszedł kilka kroków. Musiał ochłonąć, opanować emocje, którym jeszcze chwilę temu pozwolił wypłynąć na wierzch.
- To ja miałem go znaleźć... - wymamrotał uświadamiając sobie tę ironiczną prawdę. - Miałem to zobaczyć.
Wziął głęboki oddech i zakołysał się na piętach. Dopiero teraz dokładniej rozejrzał się po tym istnym miejscu kaźni. Klatka, porzucone kable, mokra od wody posadzka... Już wcześniej dostrzegł na przedramionach wyraźne ślady nakłuć. Jak to mówią, historia lubi się powtarzać, ale do jasnej cholery, nie miał ochoty na powtórkę z przeszłości.
- Zrób, co trzeba. Nic tu się nie stało. - powiedział z naciskiem ruszając w stronę schodów. Zawahał się przy pierwszym stopniu. - Zresztą... wiesz, co robić.


    ☯   

https://67.media.tumblr.com/28b794e05eeabe79feda0062db58767b/tumblr_newo1ahxIA1rh3kr3o1_500.gif


Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.policja997.pun.pl www.radzymincentrumpark.pun.pl www.zjawiska-paranormalne.pun.pl www.zulnicamazancowice.pun.pl www.aishwarya.pun.pl