Ogłoszenie

!!UWAGA!!

>Poszukiwane są osoby do odgrywania ról kanonicznych!<

SPIS DOSTĘPNYCH POSTACI


Przewodnik dla nowych


#16 2014-07-20 22:28:02

 Quinn Palmer

Diabełek

Punktów :   10 

Re: The Rainforest Café

- Masz piankę pod nosem - uśmiechnął się do niej i wypił kolejny łyk.
- Trochę się bałem, że ładnym wystrojem będą tu chcieli zrekompensować słabą kuchnię, ale ta kawa mi smakuje. Chcesz spróbować bananowej? - Przesunął kubek w jej kierunku.
- W takim razie mam nadzieję, że jeszcze będziesz mieć okazję, by ją poznać bliżej. Bo założę się, że teraz ją widzisz jako elegancką, nieufną kobietę, ale nawet Irene lubi czasem posiedzieć w dresie i pograć na konsoli. - Z jego ust nie schodził ciepły uśmiech, kiedy o niej mówił.


Karta Postaci | Telefon | Informator | Relacje | Wyposażenie

https://38.media.tumblr.com/4f7378f5d5f6d7652bebb7e99fd0c1ab/tumblr_inline_o1rgl9k5Bt1sp7oe5_540.gif
"I've no idea what I want. Except to be happy... if I can."

Offline

 

#17 2014-07-20 22:37:15

 Mary Suede

Dedukcja w szlafroku

Punktów :   13 

Re: The Rainforest Café

- Ooo! Może ja tak specjalnie, może to następny krzyk mody? - napuszyła się i zaraz zaśmiała pod nosem, ścierając piankę rogiem serwetki - Dziękuję.
Jak na razie restauracja spisywała się na medal. Niezły klimat, miła obsługa. Nawet ruch nie był tego dnia wzmożony, co pozwalało się skupić na rozmowie.
Mary zmierzyła wzrokiem zawartość swojego kubka.
- Tak nie można, robimy uczciwą wymianę - prędko, kulistym ruchem zamieniła naczynia - Próba zaufania, czy żeśmy się nie otruli - dodała z uśmiechem -  Skoro tak mówisz... Chociaż ostatnio nasze interesy mogą trochę kolidować. Mniejsza o to.. - beztroskim tonem głosu poinformowała Quinna o tym, że nie przyszła tu by wytykać granice, tylko spędzić przyjemny czas - To miłe, że darzysz ją zaufaniem.

Ostatnio edytowany przez Marysia Suede (2014-07-20 22:37:39)


Up on one roof.... that's practically a convention.
http://67.media.tumblr.com/ce97a659d30a78134f86331a284546a5/tumblr_inline_o8t9yz992r1rqyqrl_500.gif http://67.media.tumblr.com/d4afc684dff15311a36caaa86ec74b1a/tumblr_inline_o8tgb5oZuy1rqyqrl_500.gif
KARTA POSTACITELEFONRELACJEINFORMATOR
WYPOSAŻENIE

Offline

 

#18 2014-07-21 13:04:24

 Quinn Palmer

Diabełek

Punktów :   10 

Re: The Rainforest Café

- Gdyby kawosze tak nosili piankę pod nosem byliby łatwiej rozpoznawalni na ulicy. Z jednej strony łatwiej znaleźlibyśmy sojuszników do naszej organizacji, z drugiej... za bardzo rzucalibyśmy się w oczy. Pamiętasz tę reklamę, bodajże cappuccino?
Wziął kubek Rysi do ręki.
- To co, na trzy-cztery? - Uśmiechnął się, lekko unosząc naczynie.
Interesy. Odmienne interesy. Wzdrygnął się na tę myśl i potrząsnął głową, próbując ją odepchnąć. Wiedział jednak, że może przyjść ten czas, po którym nie będą mogli więcej spotkać się na zwykłej kawie. Ale chciał dalej się oszukiwać, że na razie nie ma powodów do obaw. Rysia chyba myślała tak samo.
- Cieszę się, że ją poznałem. Tak samo cieszę się, że poznałem ciebie. - Uśmiechnął się szczerze. - A skoro siedzimy w temacie relacji... Masz kogoś na oku?


Karta Postaci | Telefon | Informator | Relacje | Wyposażenie

https://38.media.tumblr.com/4f7378f5d5f6d7652bebb7e99fd0c1ab/tumblr_inline_o1rgl9k5Bt1sp7oe5_540.gif
"I've no idea what I want. Except to be happy... if I can."

Offline

 

#19 2014-07-21 13:22:47

 Mary Suede

Dedukcja w szlafroku

Punktów :   13 

Re: The Rainforest Café

Oparła łokieć na stoliku i wygodnie ułożyła policzek na otwartej dłoni.
- Pamiętam tą serię plakatów z celebrytami. Mieli górne wargi obsmarowane mlekiem, to chyba była jakaś akcja wciskania nabiału najmłodszym.
Ścisnęła przyjemnie chłodny uchwyt kubka otrzymanego od Q.
- A-a-a! - pokręciła na boki palcem wskazującym - Najpierw toast  za w końcu udane spotkanie - lekko stuknęli się naczyniami. Słysząc jego pozytywne słowa, uśmiechnęła się szeroko.
- Dziękuję, też mi miło, że mogę z kimś dzielić obsesję do tej ambrozji dorosłych - zanurzyła usta w napoju - Atmosfera nam się dosładza niczym kawa - zażartowała.
Gdy jego pytanie zawisło w przestrzeni, wyraźnie się nad czymś zamyśliła.
- Hm, krąg znajomych mi się poszerza, ale nikt nie przyciąga jeszcze mojej uwagi w "wiadomy" sposób - odparła, kreśląc w powietrzu palcami cudzysłowy - A jeżeli ja już kogoś zainteresowałam... Cóż,  nie w taki sposób jaki bym chciała i na pewno nie jest to ktoś pożądany.


Up on one roof.... that's practically a convention.
http://67.media.tumblr.com/ce97a659d30a78134f86331a284546a5/tumblr_inline_o8t9yz992r1rqyqrl_500.gif http://67.media.tumblr.com/d4afc684dff15311a36caaa86ec74b1a/tumblr_inline_o8tgb5oZuy1rqyqrl_500.gif
KARTA POSTACITELEFONRELACJEINFORMATOR
WYPOSAŻENIE

Offline

 

#20 2014-07-21 23:53:42

 Quinn Palmer

Diabełek

Punktów :   10 

Re: The Rainforest Café

( To? http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2013/ … 6oxvwh.jpg )

Zastanowił się przez moment.
- A, to... Coś kojarzę, ale była też reklama kawy w starym stylu, gdzie w miasteczku mieli tak dobrą kawę, że wszyscy nosili piankowe wąsy - zaśmiał się.
- Za pierwsze oficjalne spotkanie Klubu Kawoszy! - Stuknął w swój "stary" kubek i spróbował kawy Rysi. - Mmm, też dobra.
- Dobrze, że kawa wygląda na wyjątek od zasady "Wszystko co dobre jest nielegalne, niemoralne albo tuczące". Chociaż nie da się ukryć, że z cukrem łatwo przesadzić...
- Uuu... Pamiętaj, żeby zawsze zamknąć balkon. I łazienkę - mrugnął do niej porozumiewawczo i wybuchł śmiechem. - Stalkerzy bywają pomysłowi.


Karta Postaci | Telefon | Informator | Relacje | Wyposażenie

https://38.media.tumblr.com/4f7378f5d5f6d7652bebb7e99fd0c1ab/tumblr_inline_o1rgl9k5Bt1sp7oe5_540.gif
"I've no idea what I want. Except to be happy... if I can."

Offline

 

#21 2014-07-22 00:07:33

 Mary Suede

Dedukcja w szlafroku

Punktów :   13 

Re: The Rainforest Café

( )

- Aaa,to nagranie - skinęła głową i podrapała się po nosie przesyłając mężczyźnie uśmiech - Nie zapisała mi się tak mocno w pamięci. Ale była bardzo retro, lubię takie klimaty. Za spotkanie pierwsze i oby nie ostatnie! - odsunęła kubek. Zapadła bynajmniej niezręczna cisza, gdyż jako koneser dobrej kawy potrzebowała skupienia by przetestować na kubkach smakowych ten gorący napój.
- Cóż, wyczuwam zaburzone proporcje w doborze pianki - odparła rzeczowym tonem, poprawiając niewidzialny monokl przy kąciku oka - Ale da się przeżyć. Co cię nie zabije, to cię wzmocni. Do kawy to pasuje idealnie.
Zlizała nieco pianki z wargi i oparła podbródek do splecionych dłoniach.
- Wiesz, czasami myślę sobie jak by to było z kimś być. Chodzić razem na spacery podczas największej ulewy, wdrapywać się na dach domu, palić tam papierosy i udawać że możemy sobie przepowiedzieć przyszłość - zaczęła rozmarzonym tonem, ale zaraz potrząsnęła lekko głową - Tylko aktualnie... hm, nie bardzo mam na takie rzeczy czas. Szkolenia, szkolenia, szkolenia.


Up on one roof.... that's practically a convention.
http://67.media.tumblr.com/ce97a659d30a78134f86331a284546a5/tumblr_inline_o8t9yz992r1rqyqrl_500.gif http://67.media.tumblr.com/d4afc684dff15311a36caaa86ec74b1a/tumblr_inline_o8tgb5oZuy1rqyqrl_500.gif
KARTA POSTACITELEFONRELACJEINFORMATOR
WYPOSAŻENIE

Offline

 

#22 2014-07-22 00:23:49

 Quinn Palmer

Diabełek

Punktów :   10 

Re: The Rainforest Café

- Łatwiej zapamiętać mi głupią reklamę niż listę zakupów. Na szczęście z numerami idzie mi lepiej. - Poprawił sobie włosy, opadające mu na oczy.
- Jak śmiesz obrażać moją bananową latte! - zmierzył ją jakże morderczym wzrokiem i skrzyżował ramiona - Taka niedobra, że aż się oblizałaś! Jak ci nie pasuje, to oddaj. - Zamienił kubki z powrotem, dalej demonstrując teatralnego focha, po chwili zaśmiał się pogodnie. - Kocham te chwile, kiedy mogę poważnie martwić się o sprawy niepoważne. Kiedy mogę odrzucić inne problemy na bok... - westchnął lekko.
- Mmm, ciekawy scenariusz. Ale aż tak zajęta jesteś? Współczuję, musi być ciężko. A co to za szkolenia tak w ogóle?


Karta Postaci | Telefon | Informator | Relacje | Wyposażenie

https://38.media.tumblr.com/4f7378f5d5f6d7652bebb7e99fd0c1ab/tumblr_inline_o1rgl9k5Bt1sp7oe5_540.gif
"I've no idea what I want. Except to be happy... if I can."

Offline

 

#23 2014-07-22 00:38:28

 Mary Suede

Dedukcja w szlafroku

Punktów :   13 

Re: The Rainforest Café

Rozchyliła wargi eksponując swoje oburzenie i położyła otwarte dłonie na blacie z cichym stukotem. Bardziej drażliwi na hałas klienci spojrzeli w jej stronę.
- To nie tak że mi nie pasuje, kelnerowi drgnęła ręka przy trzymaniu garnuszka i dodał za dużo pianki - zmierzyła wzrokiem barczystą sylwetkę mężczyzny który obsługiwał ich wcześniej - Chyba czymś się martwi, podejrzewam problemy z żoną. Na nadgarstku ma ślad po biżuterii, prawdopodobnie bransolecie otrzymanej od wybranki. Musiał ją zdjąć, więc miał do tego powód. Do tego za często sięga po telefon  - wystawiła ocenę i zdmuchnęła niesforny kosmyk włosów z twarzy - Przepraszam, ja tak zawsze po energetyku...
Co do szkoleń, ostatnio była nieco zabiegana. Nie przeszkadzało jej to jednak, lubiła mieć czymś zajęte ręce.
- Taki swoisty trening młodego fotografa kryminalnego. Znajdzie się w tym trochę biologii jak i standardowe przygotowywanie do zostania SOCO. Rozglądam się jeszcze za jakąś szkołą. Ale wiesz, że mówiąc "nie mam czasu" próbuję usprawiedliwić swoją niezdarność w rejonach uczuciowych, nie? - wzruszyła ramionami - Wspominałeś coś o problemach... chcesz o czymś porozmawiać?


Up on one roof.... that's practically a convention.
http://67.media.tumblr.com/ce97a659d30a78134f86331a284546a5/tumblr_inline_o8t9yz992r1rqyqrl_500.gif http://67.media.tumblr.com/d4afc684dff15311a36caaa86ec74b1a/tumblr_inline_o8tgb5oZuy1rqyqrl_500.gif
KARTA POSTACITELEFONRELACJEINFORMATOR
WYPOSAŻENIE

Offline

 

#24 2014-07-22 00:56:40

 Quinn Palmer

Diabełek

Punktów :   10 

Re: The Rainforest Café

Obserwował jej "wybuch" z ustami lekko otwartymi ze zdziwienia.
- Wow. No po prostu... wow. Czy ty aby na pewno nie jesteś spokrewniona z Holmesem? - Przypatrzył się jej uważnie, jakby szukał w jej rysach podobieństw do detektywa.
- Podziwiam cię, że już w tak młodym wieku wiesz, kim chcesz być i wybierasz całkiem poważne zajęcie. Poza tym o jakiej niezdarności uczuciowej mówisz? Mnie się udało, a tobie ma się nie udać? - Uśmiechnął się szeroko. - Właśnie jedyne problemy, z jakimi się teraz borykam, to głównie "Którą książkę przeczytać pierwszą?", a patrząc wstecz, jeszcze niedawno beztroskie życie wydawało się nie do pomyślenia - oparł się wygodnie na krześle. - Chociaż... - dodał z niepokojem w głosie. - Boję się, że to może być cisza przed burzą
(spoko luz, nie ma problemów! Narzeczona ma raka, ale to się dzieje w innym uniwersum, więc *sniff* spoko luz *sniff, sniff* ;_; )


Karta Postaci | Telefon | Informator | Relacje | Wyposażenie

https://38.media.tumblr.com/4f7378f5d5f6d7652bebb7e99fd0c1ab/tumblr_inline_o1rgl9k5Bt1sp7oe5_540.gif
"I've no idea what I want. Except to be happy... if I can."

Offline

 

#25 2014-07-22 01:35:08

 Mary Suede

Dedukcja w szlafroku

Punktów :   13 

Re: The Rainforest Café

Pomilczała trochę i w końcu odchyliła się od blatu, odprowadzając kelnera spojrzeniem. Powoli się "ostudzała".
- To chyba wynik przebywania w podobnym towarzystwie, tak przypuszczam - odparła, nawijając w zamyśleniu końcówkę włosów na palec. Złapała Q na bacznym przyglądaniu się jej osobie i zrobiła pobłażliwą minę.
- Oj, przecież mogę się mylić. Sherlockowi nie dorastam do pięt. Co do pracy... staram się dobrze zagospodarować czas. Życie ma się tylko jedno, nie? Do tego to zajęcie łączy moje zainteresowania. Mimo że przygotowanie do służby kosztuje mnie dużo czasu, czemu mam nie skorzystać z szansy która może się nie powtórzyć? - przemawiała dalej z uniesionym kącikiem ust. Przy następnych słowach grymas ten delikatnie osłabł - Widzisz, łatwo się przywiązuję i boję się straty. Przy najgorszym nastroju widzę związki jako.. - przygryzła policzek od wewnętrznej strony przy szukaniu odpowiedniego określenia - ... ryzyko. Wpuszczam do swojego życia początkowo obcą osobę która może je opuścić w każdej chwili znajdując sobie mocny argument...
Sięgnęła po cukierniczkę i dosypała łyżeczkę słodkich kryształków do swojego kubka.
- Co cię zmusza do takiej opinii? Wyczuwasz jakieś sygnały? - zapytała, mieszając kawę.


Up on one roof.... that's practically a convention.
http://67.media.tumblr.com/ce97a659d30a78134f86331a284546a5/tumblr_inline_o8t9yz992r1rqyqrl_500.gif http://67.media.tumblr.com/d4afc684dff15311a36caaa86ec74b1a/tumblr_inline_o8tgb5oZuy1rqyqrl_500.gif
KARTA POSTACITELEFONRELACJEINFORMATOR
WYPOSAŻENIE

Offline

 

#26 2014-07-22 17:14:44

 Quinn Palmer

Diabełek

Punktów :   10 

Re: The Rainforest Café

- Trzeba by było go zapytać, żeby się dowiedzieć czy masz rację, a i mógłby skłamać, ale mówiłaś tak przekonująco, że aż bym się założył, że to prawda - przyznał. - W takim razie życzę ci powodzenia, aby udało ci się ukończyć wszystkie szkolenia i kursy, a potem znaleźć dobrą pracę. Co do związków... Wiem, o czym mówisz, ale zauważ, że nawet głupie przejście przez ulicę wiąże się z ryzykiem. Ten świat jest po prostu tak cholernie skonstruowany. - Przetarł dłonią stolik, jakby chciał zrzucić niewidzialne okruszki. - Lecz może właśnie uczucia są piękne, bo są ulotne. Myślę, że gdyby na niebie cały czas była tęcza, mało kto by się nią zachwycał.
Upił kolejny łyk kawy.
- Być może to taki nawyk z mojej... starej pracy - ostatnie dwa słowa powiedział z wyraźną niechęcią, a palcem napisał na blacie MI6. - Jeśli wszystko szło zbyt gładko znaczyło to, że pakujemy się wprost w jakąś pułapkę. Poza tym przez to bywam czasem strasznie podejrzliwy.


Karta Postaci | Telefon | Informator | Relacje | Wyposażenie

https://38.media.tumblr.com/4f7378f5d5f6d7652bebb7e99fd0c1ab/tumblr_inline_o1rgl9k5Bt1sp7oe5_540.gif
"I've no idea what I want. Except to be happy... if I can."

Offline

 

#27 2014-07-22 17:45:48

 Mary Suede

Dedukcja w szlafroku

Punktów :   13 

Re: The Rainforest Café

- Dobry pomysł. Może jakoś go tu przywołamy. Właściwie... mam ochotę na jakieś ciacho - chwyciła za kartę, ale jej spojrzenie jeszcze wędrowało po sylwetkach kelnerów - Ach, no i deser z karty też - machnęła niedbale ręką i, przybierając pokerową twarz przeczytała listę. Po chwili pokręciła głową z uśmiechem. Lubiła rozładowywać atmosferę żartami.
- To naprawdę mądre, co mówisz. I dziękuję,  - zaczesała włosy za uszy - Boję się tylko, że porzucenie będzie boleć bardziej niż złamana na pasach noga.
Niedbale rzuciła okiem na symbole rysowane przez towarzysza na stole. Aż cicho gwizdnęła, przenosząc uwagę na Quinna. Nie była pewna czy chce on przedłużać temat, ale po to właśnie się umówili - by przeżyć dobre kilkadziesiąt minut w przytulnej knajpie i przy okazji czegoś się o sobie dowiedzieć. Poza tym, to od najtrudniejszych spraw powinno się zaczynać rozmowę. Bo potem może być tylko lepiej.
- Więc domyślam się, że to właśnie z pracy wyniosłeś tą podejrzliwość.

Ostatnio edytowany przez Marysia Suede (2014-07-22 19:51:18)


Up on one roof.... that's practically a convention.
http://67.media.tumblr.com/ce97a659d30a78134f86331a284546a5/tumblr_inline_o8t9yz992r1rqyqrl_500.gif http://67.media.tumblr.com/d4afc684dff15311a36caaa86ec74b1a/tumblr_inline_o8tgb5oZuy1rqyqrl_500.gif
KARTA POSTACITELEFONRELACJEINFORMATOR
WYPOSAŻENIE

Offline

 

#28 2014-07-22 19:57:44

 Quinn Palmer

Diabełek

Punktów :   10 

Re: The Rainforest Café

- Uuu, Rysia, widzę że wysoko mierzyć, skoro jedno ciacho ci nie wystarcza - zaśmiał się, kiedy patrzył tam, gdzie Rysia, na kelnerów, lecz zaraz zreflektował się i spuścił wzrok. Cholerne złe przyzwyczajenia. Wrócił do karty, bo mówienie o czymś słodkim pobudziło również jego apetyt.
- To ja dziękuję, że doceniasz te moje "mądrości". Zwykle ludzie odpowiadają coś w stylu "Idź z tym na kwejka" - celowo zmienił głos.
Po minie i tonie Rysi wywnioskował, że domyśliła się o czym mówi. I że chce się dowiedzieć czegoś więcej. Nie czuł się na tyle pewnie, aby mówić o tym wprost, ale lekkie pociągnięcie tego tematu chyba nie zaszkodzi.
- Założę się. Doskonale pamiętam sytuację, kiedy okazało się, że naszym wrogiem jest nasz były... pracownik. Straciliśmy wtedy szefa. Cieszę się, że stamtąd odszedłem - westchnął i przetarł dłonią czoło. Dlaczego więc tak łatwo mu było ufać Rysi?


Karta Postaci | Telefon | Informator | Relacje | Wyposażenie

https://38.media.tumblr.com/4f7378f5d5f6d7652bebb7e99fd0c1ab/tumblr_inline_o1rgl9k5Bt1sp7oe5_540.gif
"I've no idea what I want. Except to be happy... if I can."

Offline

 

#29 2014-07-22 20:06:11

 Mary Suede

Dedukcja w szlafroku

Punktów :   13 

Re: The Rainforest Café

Parsknęła śmiechem i zakryła uśmiech dłonią. Zmiana głosu była dosyć niespodziewana i rozweseliła dziewczynę.
- Biedni ludzie... Są zbyt zamotani codzienną rutyną by wysilić się na choćby zalążek abstrakcyjnego myślenia - przejechała knykciem po ustach i chrząknęła cicho, wracając do karty dań. Wciąż jednak trudno jej się było powstrzymać od kolejnego chichotu - Powinieneś wydać tomik poezji.
Przy dalszej części konwersacji niczym kameleon dostosowała się postawą do podanych słów.
- Dlaczego? Nie mogłeś znieść możliwości kolejnej porażki czy wystąpiły... komplikacje? - zapytała najuprzejmiej jak zdołała, unosząc kubek do ust.


Up on one roof.... that's practically a convention.
http://67.media.tumblr.com/ce97a659d30a78134f86331a284546a5/tumblr_inline_o8t9yz992r1rqyqrl_500.gif http://67.media.tumblr.com/d4afc684dff15311a36caaa86ec74b1a/tumblr_inline_o8tgb5oZuy1rqyqrl_500.gif
KARTA POSTACITELEFONRELACJEINFORMATOR
WYPOSAŻENIE

Offline

 

#30 2014-07-22 20:44:26

 Quinn Palmer

Diabełek

Punktów :   10 

Re: The Rainforest Café

- Pytanie tylko, kto w tych czasach czyta wiersze? A nawet jeśli, nie wiem czy dałbym radę się dopasować do wymogów sztuki współczesnej... Życie - zaczął rysować palcem w powietrzu, każdy wyraz umieszczając w nowej linijce - ciężkie, bywa i, trudne także kaloryfer - mówił, próbując brzmieć poważnie, po czym skinął głową, jakby się kłaniał. - Mała wielka improwizacja - zaśmiał się. - I do tego na okładce dopisek: czytać tylko w otoczeniu instalacji z trzech połamanych krzeseł i pod obrazem wielkiego czarnego kwadratu symbolizującego wszechświat.
Uznał, że to miłe ze strony Rysi, że ostrożnie dobiera słowa i równie dobrze mu się z nią żartowało, co mówiło na poważnie.
- Wszystko po trochu zaczęło się psuć. Znów zmiana szefa, wtedy zdałem sobie też sprawę z faktu, że jesteśmy jak części wymienne w wielkiej maszynie - po prostu sprawnie zastąpią cię kimś innym. No i... - westchnął. - Cholera, wszyscy powtarzali, że romanse w pracy to zły pomysł! - Uderzył otwartą dłonią w stół, naczynia lekko stuknęły.


Karta Postaci | Telefon | Informator | Relacje | Wyposażenie

https://38.media.tumblr.com/4f7378f5d5f6d7652bebb7e99fd0c1ab/tumblr_inline_o1rgl9k5Bt1sp7oe5_540.gif
"I've no idea what I want. Except to be happy... if I can."

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.aishwarya.pun.pl www.policja997.pun.pl www.radzymincentrumpark.pun.pl www.eusiowy.pun.pl www.zjawiska-paranormalne.pun.pl