Czyli najlepsze kwiatki z tematów i krzyczpudła.

[Dzisiaj 1:15] Arthur: bobtak
[Dzisiaj 1:16] Arthur: moja bszytfa. sfojom sobie pszemek nasyfaj
- Arthur, 17 marca, w odpowiedzi na pytanie, czemu jego brzytwa nazywa się Shadow a nie Pszemek. Krzyczpudło.

[Dzisiaj 21:56] Marysia Suede: no z trupów są luźne chłopaki
[Dzisiaj 21:57] Quinn Palmer: Chociaż są trochę chłodni xD
[Dzisiaj 21:58] Irene Adler: Nic tak nie ożywia imprezy, jak zwłoki.
[Dzisiaj 21:58] Molly Hooper: ale mało mówią, o!
[Dzisiaj 21:58] Arthur: i sztywni xD
[Dzisiaj 21:59] Molly Hooper: Sherlock by się bardzo ucieszył
[Dzisiaj 22:01] Marysia Suede: Hannibal by przydreptał z torebką 'Dla pieska"
[Dzisiaj 22:01] Elaine Dawson: impreza z trupem - dobra impreza
[Dzisiaj 22:02] Arthur: jest trup - jest impreza
[Dzisiaj 22:02] Marysia Suede: W takim razie każda stypa to epicki melanż
[Dzisiaj 22:03] Arthur: ale zwykle to na stypach mało trupów
Rysia: Po trupach do celu.

Z cyklu "Smaczki Quinna i Archiego" :

1)
Arthur: O, chwiała ci Claro za odpisanie w Kuchni xD
Quinn Palmer: Co ci "chwiała"? xD

2)
Arthur (podczas przesłuchiwania Quinna): - Uważasz że jestem atrakcyjny? - zapytał.

Quinn: Czuję się jak Jawn, którego wszyscy shippują z Sherlockiem, tylko ja nie mogę powiedzieć "I'm not gay" >,< Quinn taki biedny, tak bardzo skazany na Arcziego...
Elaine: Ale pomyśl tylko jak cudowną bylibyście parą... Trzeba Wam jaką nazwę na paring wymyślić, może... Palcide? Albo Arczinn? xD
Irene: Quarth?
Quinn: Wolę wersję Irene, sugeruje, że jestem seme *^*
I przy okazji mi się przypomniało:
Idą Adam i Ewa przez Raj. Ewa pyta Adama drżącym głosem:
- Adamie kochasz Ty mnie?
Adam odpowiada:
- A kogo mam kochać?
Elaine: Qarth jest taki klasyczny, pasowałby
Molly: O, Quarth idealnie. : > Let the shipping begin!
Irene: http://cdn.memegenerator.net/instances/ … 518937.jpg
Elaine: Już jesteście na mapie nawet, to przesądzone   http://biggap.files.wordpress.com/2012/04/pdvd_035.jpg
Quinn:
Już mi niosą suknię z welonem
Już Cyganie czekają z muzyką
Koń do taktu zamiata ogonem
"Mendellsohnem" stukają kopyta...

Z yaoistkami nikt jeszcze nie wygrał xD
Irene: *Feel like mothership of the ship*
Rysia: http://2.bp.blogspot.com/-oMUOYL1tCvE/U … itself.gif
...no przepraszam ale taka prawda.

Ku w końcu przyznaje się do bycia bedbojem I-I'm not who you think I am I-I-I-I-I'm not who you think I am I-I-I-I-I'm not who you think I am Who I am Who I am Who I am I'm not a good boy~!

20 marca, czatowa impreza:
[Dzisiaj 23:23] Marysia Suede: (byłam w Kabinie Mądrości, już jestem)
[Dzisiaj 23:24] Molly Hooper: (o, a spotkałaś może Doktora?)
[Dzisiaj 23:24] Arthur: (tu jestem *macha łapką *)
e [Dzisiaj 23:24] Irene Adler: (świątyni dumania)

21 marca, wywiad z Gollumem:
[Dzisiaj 16:56] Irene Adler: wgl jak się pojawi dzis Miss, kto zostaje nianka?
[Dzisiaj 16:58] Irene Adler: Jimy marudzi, ze nikt go nie kocha, nie tuli..
[Dzisiaj 16:59] Jim Moriarty: Hej Irene... No mnie raczej nie bierzesz pod uwagę, czy ja według ciebie nadaję się na niańkę?
[Dzisiaj 16:59] Irene Adler: JIm jestes idealny
[Dzisiaj 17:00] Irene Adler: ona lubi psycholi
[Dzisiaj 17:01] Jim Moriarty: *wzdycha przewracając oczami* Ale nie cały wieczór, na resztę daj ją Arthurowi jeśli lubi niezrównoważonych psychicznie. No i pod warunkiem jak znajdziesz mi kogoś ładnego na dzisiejszy wieczór...
[Dzisiaj 17:19] Arthur: tak Irene daj nam dziecko... daj, lubimy Dzieci, lubimy obdzierać je ze sssskórki,i wysssssyssssać szpik z kosssteczek... *gollum mode: on*
[Dzisiaj 17:20] Arthur: (boże przepraszam musiałam xD)

-----------------
cd.
e [Dzisiaj 17:23] Marysia Suede: Jim, przecież wczoraj miałeś cały wachlarz niewiast na imprezie *ziewnęła* Arthur, twój portfel się znalazł
[Dzisiaj 17:24] Arthur: Mary, w sumie z tego co pamiętam Jim jest gejem
[Dzisiaj 17:24] Jim Moriarty: Przynajmniej w jednym się zgadzamy. A co do twojego pytania to im więcej świetnych facetów tym lepiej, nie żeby coś...
[Dzisiaj 17:25] Arthur: znalazzzłaś nasz portffffel? daj nam, daj nam leki... nasze tabletki, tak, mój ssssskarbie xD
[Dzisiaj 17:26] Arthur: <boże dostałam fazy. zw jak wytrzeźwieje >
[Dzisiaj 17:26] Jim Moriarty: Cały wachlarz... Czyli dwie jedynie siedzące mi na kolanach plus buziak od Irene.... Daj mu szybko te leki zanim nam tu zacznie opowiadać zagadki ;d
[Dzisiaj 17:27] Arthur: *zabiera swój portfel* dziękuję. pozwólcie że oddalę się na chwilę *wychodzi a za nim niesie się szaleńczy chichot*


[Dzisiaj 18:23] Arthur: właśnie, zapomniałem wspomnieć jak cię tu sciągałem, że ilość niewyzytych samic jest wprost zatrważająca.

[Dzisiaj 14:18] Moran: https://24.media.tumblr.com/661c732c8f4 … 5_1280.jpg
[Dzisiaj 14:19] Marysia Suede: (obożebożeno zdjęcie Bruce'a Wayne'a z dzieciństwa)

Żeby każdy pamiętał, że Molly chętnie w związku doradzi (+sassy kiss Jima i Artcziego).
Obrazek


niedziela, 23 marca:
[Dzisiaj 22:22] Marysia Suede: Q, jak zarzucisz teraz tekstem w stylu "ten pendrive chce się podłączyć do portu" to będę cię kochać do końca życia xD
e [Dzisiaj 22:23] Irene Adler: Q, nie przezyjesz takiego tekstu... obiecuje
e [Dzisiaj 22:23] Irene Adler: ale sam tekst leci do zlotych
[Dzisiaj 22:23] Irene Adler: i wgl, Maryśka, odejdź od tej dziurki od klucza
[Dzisiaj 22:24] Marysia Suede: masz na myśli okno

Poniedziałek, 24 marca:
[Dzisiaj 17:45] Irene Adler: Jedna wielka, szczesliwa, patologiczna rodzina

[Dzisiaj 19:41] Marysia Suede: Q like Quidditch, where is my bitch

[Dzisiaj 20:58] Marysia Suede: Elaine wpadła, cześć Elaine! <3
[Dzisiaj 20:59] Irene Adler: El? Z KIM?

[Dzisiaj 22:06] Arthur: nah, możesz ze mnie zdjąć wszystko inne, ale korony nie oddam, Jim *szczerzy się*

[Dzisiaj 18:40] Quinn Palmer: (jaka faza, chleb mi mówi "cześć" po francusku xD)
Rysia: dobiło mnie to xD
Moran: Jakby co, chodzi o chleb stąd: http://fc04.deviantart.net/fs70/f/2013/ … 6tpi0q.swf

30 marca:
[Dzisiaj 22:55] Marysia Suede: ( Ekipa z Baker Street, krzycz Lestrade, a Q umyje ci plecki )

31 marca:
[Dzisiaj 6:33] Quinn Palmer: (Świat byłby lepszy, gdyby ludzie zaczynali poniedziałkowe poranki od czytania takich rozmów x3)
(a propo pewnej rozmowy na Krzyczpudle)

Pogawędka o pewnym znanym agencie:
[Dzisiaj 1:11] Irene Adler: swoja drogą nie wiem co on w nim widzi
[Dzisiaj 1:14] Arthur: szczerze? ja też nie. Bond wygląda jak Putin na sterydach

3 kwietnia
e [Dzisiaj 18:04] Irene Adler: ( http://bezuzyteczna.pl/im-mezczyzna-ma-dluzszego-89210 wiedzialam co robie, biorąc Q )
[Dzisiaj 18:05] Marysia Suede: ( większa pojemność danych)

Dzisiaj 15:40] Moran: (O! mów, mów dalej, uroczy aniele; Bo ty mi w noc tę tak wspaniale świecisz, Dwie najjaśniejsze, najpiękniejsze gwiazdy Z całego nieba, gdzieindziej zajęte, Prosiły oczu jej, aby zastępczo Stały w ich sferach, dopóki nie wrócą. Lecz choćby oczy jej były na niebie, A owe gwiazdy w oprawie jej oczu: Blask jej oblicza zawstydziłby gwiazdy, Jak zorza lampę; gdyby zaś jej oczy Wśród eterycznej zabłysły przezroczy, Jak lotny goniec niebios rozwartemu Od podziwienia oku śmiertelników, Które się wlepia w niego, aby patrzeć, Jak on po ciężkich chmurach się przesuwa I po powietrznej żegluje przestrzeni."
[Dzisiaj 15:40] Moran: ()
[Dzisiaj 15:52] Moran: (Wcięło was czy jak?)
[Dzisiaj 15:54] Marysia Suede: (mnie wywaliło w kosmos po tym cytacie )
[Dzisiaj 15:58] Moran: (Chciałam znaleźć "Julio moja Julio" i podmienić na Mary, ale nie mogłam znaleźć )
[Dzisiaj 16:01] Marysia Suede: (ech aż mi się Kili i świecąca Tauriel przypomnieli :3 )

4 kwietnia:
[Dzisiaj 16:51] Marysia Suede: (O KUŹWA SAMIEC )
e [Dzisiaj 16:52] Moran: (Yessss! //wiecie, może dacie Moranowi pracować )
[Dzisiaj 16:53] Irene Adler: (Ryśka, spokoj bo wystraszysz )
[Dzisiaj 16:54] Marysia Suede: (o rety, przedstawiciel rodu męskiego)

5 kwietnia, na temat Q z kocimi uszkami:
[Dzisiaj 19:16] Marysia Suede: (Quinn Purrmer)

5 kwietnia:
e [Dzisiaj 19:52] Irene Adler: the internet is for porn
[Dzisiaj 19:53] Elaine Dawson: (zwiesiłam... O, Jim wrócił )
[Dzisiaj 19:53] Quinn Palmer: Why you think the net was born? Porn porn porn
[Dzisiaj 19:54] Marysia Suede: (why do you think the net was born? Porn, porn, porn)

6 kwietnia : Q słodzi ^^
[Dzisiaj 16:56] Irene Adler: już zmylam
[Dzisiaj 17:01] Quinn Palmer: trochę szkoda, chociaż ładnej kobiecie to i makijaż niepotrzebny ^^
[Dzisiaj 17:03] Irene Adler: Miszcz wazeliny
[Dzisiaj 17:04] Irene Adler: zważywszy na to że do niedawna byłeś gejem, to ma podwójne znaczenie

[Dzisiaj 19:57] Quinn Palmer: (formularz rejestracyjny to tak naprawdę cyrograf)

[Dzisiaj 22:00] Marysia Suede: (Sherlock, ty dzisiaj znowu giniesz!)
[Dzisiaj 22:01] Sherlock Holmes: (niestety ;-; do zobaczenia za dwa lata ;-;)
[Dzisiaj 22:01] Elaine Dawson: (i znowu przeżywasz... a pro po zmartwychwstań ^^)
[Dzisiaj 22:02] Quinn Palmer: (Sherlock, napisz "To ja spadam" xD)

[Dzisiaj 16:51] Sherlock Holmes: Lecę sobie pograć. Potem się pouczę </3
e [Dzisiaj 16:51] Irene Adler: "potem" wielki cmentarz planów
[Dzisiaj 16:53] Marysia Suede: twoje plany skończą na cmentarzu na którym jesteśmy z ekipą

e [Dzisiaj 23:37] Irene Adler: Też wyglądasz nieźle... nawet taki niedogolony
[Dzisiaj 23:38] Quinn Palmer: Chcesz brzytwę?
[Dzisiaj 23:39] Molly Hooper: (młodzieńczy koper)
e [Dzisiaj 23:39] Irene Adler: (dziewiczy wąs)
e [Dzisiaj 23:39] Irene Adler: a moge? :3
[Dzisiaj 23:40] Molly Hooper: (Q dojrzewa tak bardzo)

13 kwietnia:
[Dzisiaj 14:53] Amelia: (Moran! czemuż ty jesteś Czerwony! Wyrzecz się swego rodu, rzuć tę barwę! Lub, jeśli tego nie możesz uczynić, To przysiąż wiernym być mojej miłości, A ja przestanę być z barwy niebieskiej.)

Strzeżcie się trzepaczek do jajek!
(obcięte):
[Dzisiaj 0:01] Marysia Suede: W sumie... w terenie w zielonym łatwo jest się wtopić *mruknęła i zaczęła rytmicznie postukiwać berłem o podłokietnik fotela*
e [Dzisiaj 0:04] Molly Hooper: (branoc Sherly c No tak... *zamyśliła się. Po chwili ponownie spojrzała na Mary* yy, Rysiu, skąd masz berło? Myślałam, że było Jima (wyobraźnie sobie Anglika mówiącego Rysia )
[Dzisiaj 0:05] Marysia Suede: (Rajsija niczym Rosja) Spokojnie Molly, to tylko trzepaczka do jajek
[Dzisiaj 0:08] Arthur Suicide: (dowód że jest już za późno i powinnam odłożyć interbety? napad chichotu na "trzepaczka do jajek"*
[Dzisiaj 0:08] Marysia Suede: (nie jesteś sam Arczi, nie jesteś sam xD)
[Dzisiaj 0:09] Arthur Suicide: hmmm... jak boga kocham, pewnie tylko odwrócę wzrok i zniknie *mruczy pod nosem, mrużąc oczy*
[Dzisiaj 0:09] Elaine Dawson: (dlaczego przy "tzrepaczka do jajek" moja pierwsza myśl to "exterminate" xDD)
[Dzisiaj 0:10] Molly Hooper: * zaskoczona odpowiedzią otworzyła ze zdziwienia usta, zastanawiając się czy pijąc w kostnicy kawę nie pomyliła kubeczków* aa-aha, fajna ta trzepaczka... El, jak tam stan barku? *podniosła się z kanapy*
[Dzisiaj 0:10] Molly Hooper: (El - THIS. to leci do złotych)

[Dzisiaj 22:31] Jaco Hoven: *paczy się dalej, obserwuje, analizuje, nawet zemste wymyśla, ogółem to złe instynkty w Jaco się budzą, będzie dym *
e [Dzisiaj 22:33] Irene Adler: *taaa Jaco w ramach zemsty zacznie łańcuszki szczęścia wysyłać *
[Dzisiaj 22:34] Quinn Palmer: *albo agresywnie układać pasjansa *
[Dzisiaj 22:34] Marysia Suede: (będzie podrzucał obcięte głowy kurczaków do łóżek jak w Ojcu Chrzestnym)

[Dzisiaj 21:19] Marysia Suede: (pamiętam jak u dziewczyn był boom na te romanse typu anioł i demon, wilkołak i deska klozetowa xD)

[Wczoraj 23:59] Quinn Palmer: (jak chcecie zagadkę, to ja mam jedną - jakim cudem z Q mi wyszedł zakompleksiony, uległy romantyk? Ja tego nie planowałam )
[Dzisiaj 0:00] Marysia Suede: (aktualizacja systemu :3)

[Dzisiaj 13:35] Moran: (jestem) *popatrzył na Szczepana z mieszanymi uczuciami. Nie będziesz mi ty mojej kobiety podsłuchiwał, nie ma tak!*
[Dzisiaj 13:36] Moran: (kurczę. Sherlocka)

[Dzisiaj 16:21] Marysia Suede: *Mary została uruchomiona w trybie Gaz Szlachetny - Zero reakcji.*

[Dzisiaj 14:26] Irene Adler: (wiesz, jest taka choroba ze sie je dziwne rzeczy )
[Dzisiaj 14:27] Zjem Ci Buty: Jestem tego świadoma ;-;
[Dzisiaj 14:27] Zjem Ci Buty: Nadeszły dla waszych butów mroczne dni
[Dzisiaj 14:27] Irene Adler: (ja nie oceniam)
[Dzisiaj 14:28] Irene Adler: (bedziemy popierdalać boso. Jak hobbit albo Cejrowski)

[Dzisiaj 23:48] Arthur Suicide: hmmm... dziewczęta, czy któraż chciałaby mi pomóc zapalić papierosa? * pyta, wyciągając paczke LM i zapalniczke*
[Dzisiaj 23:52] Misericorde Black: <zapala>
e [Dzisiaj 23:52] Molly Hooper: *westchnęła i zapaliła Arcziemu papierosa* proszę. *wróciła do Irene iQ*
[Dzisiaj 23:52] Marysia Suede: Jasne. *wyciąga rękę po paczkę papierosów*
[Dzisiaj 23:52] Marysia Suede: (łeeee, za późno)
[Dzisiaj 23:52] Quinn Palmer: (wszystkie rzuciły się na raz xD)
[Dzisiaj 23:56] Arthur Suicide: ( http://p.twimg.com/A1ey3DOCQAEfgkY.jpg:large tak bardzo się czuć *-*)

[Dzisiaj 18:35] Jim Moriarty: (Boże, tutaj się jakieś trudne sprawy robią ;d)
[Dzisiaj 18:35] Jim Moriarty: (Pa Missy!)
[Dzisiaj 18:36] Marysia Suede: ( już się zrobiły dawnooo teeemu)
[Dzisiaj 18:37] Marysia Suede: cześć Miss, trzymaj się *westchnęła i zapatrzyła sie w przestrzeń*
[Dzisiaj 18:37] Jim Moriarty: (To teraz ewolują w dlaczego ja ;d)
[Dzisiaj 18:39] Marysia Suede: (my tu ewoluujemy w "Piłę" drogi Jimie)

Węgorze (obcięte):
e [Dzisiaj 20:42] Moran: (Irene, czy ty właśnie zmieniłaś tytuł wątku? )
[Dzisiaj 20:44] Irene Adler: (co?)
[Dzisiaj 20:44] Irene Adler: (... na wegorzach? O_o? Miss to Ty?)
[Dzisiaj 20:44] Misericorde Black: (Węgorz ?)
e [Dzisiaj 20:45] Moran: (CZY TO SHERLOCK?)
[Dzisiaj 20:45] Misericorde Black: (To Charlie! )
[Dzisiaj 20:45] Marysia Suede: (NA WĘGORZACH XDDD)
e [Dzisiaj 20:46] Moran: (I cały wątek nabiera znaczenia )
[Dzisiaj 20:46] Molly Hooper: (nakurwiam węgorza nananananana)
[Dzisiaj 20:46] Marysia Suede: (jedyny węgorz jest w czyichś spodniach tam)
[Dzisiaj 20:47] Irene Adler: (Węgorza? if you know what i mean)
[Dzisiaj 20:48] Jim Moriarty: (Forum zeszło na węgorze, gorzej byc nie może xd)

[Dzisiaj 22:41] Marysia Suede: *wsadza do buzi popcorn, przynajmniej to co myślała że jest popcornem, a okazało się watą z jakiegoś jednorożca*

[Dzisiaj 21:25] Misericorde Black: dziwnie się czuję
e [Dzisiaj 21:25] Molly Hooper: *nie pije*
[Dzisiaj 21:25] Marysia Suede: *niet*
[Dzisiaj 21:25] Irene Adler: ktos jej cos dolewal do soczku?
[Dzisiaj 21:26] Misericorde Black: a to ja miałam sooczek pić xD
[Dzisiaj 21:28] Irene Adler: ...

[Dzisiaj 16:02] Quinn Palmer: Słuchaj, wybacz, że dopiero teraz, no ale tak jakoś nie było okazji... Dziękuję za wszystko, co dla mnie zrobiłaś, nie wiem jak byśmy się zeszli z Irene, gdyby nie ty
[Dzisiaj 16:04] Quinn Palmer: A, mam coś dla ciebie *znika na chwilę i wraca z czekoladą* Może ci się uda zjeść, zanim zejdą się łasuchy *zaśmiał się*
[Dzisiaj 16:06] Marysia Suede: O, nie ma za co, Q *odpowiada zaskoczona* Ucierpiało tylko jej zaufanie, ale nie mogłam stać i patrzeć na tą całą sytuację. (Innymi słowy http://img.photobucket.com/albums/v357/ … cision.gif )

[Dzisiaj 19:18] Arthur Suicide: "Firma sprzątająca Moran Corp: Sprzątniemy twój brud i twoih wrogów. Jeden pstryczek i załatwione!" *dżingiel*

[Dzisiaj 22:53] Irene Adler: (Ku wszystkich smaruje, dopieszcza, pielegnuje..)

[Dzisiaj 21:00] Irene Adler: (Sherlock nie możne się skupić bo wyobraża sobie mnie nago )
[Dzisiaj 21:02] Arthur Suicide: /no, w takim razie dedukcja leży a coś innego stoi/

[Dzisiaj 19:32] Marysia Suede: Pada deszczyk pada, Sherlock marmolada, śmieje sie i ryczę, Sherlock straci życie xD

[Dzisiaj 21:37] Moran: (swoją drogą właśnie wyobraziłam sobie wszystkich ludzi z forum tworzących jeden dom na simsach. Na przykład sadybę)
[Dzisiaj 21:38] Irene Adler: (za duzo nas, nie wejdzie tyle osob do jednej rodziny... chyba ze... ja mam dodatek osiedlowe zycie. moge zrobic tak ze bedziemy mieskzac na zasadzie lokatorow)
[Dzisiaj 21:41] Moran: (ja mówię o wspólnym siedzeniu przed jednym komputerem i kłceniu się o kolory ścian )
[Dzisiaj 21:45] Marysia Suede: ( pewnie to by sie skończyło tak Moranku http://media.giphy.com/media/1yZmXgwbhX1K/giphy.gif)

[Dzisiaj 19:41] Jim Moriarty: (Hej wszystkim? Jak leci? ;>)
[Dzisiaj 19:42] Marysia Suede: (( http://media.tumblr.com/b45b64e8e450da4 … rup3mk.gif )
[Dzisiaj 19:46] Sherlock Holmes: (o nie)
[Dzisiaj 19:46] Sherlock Holmes: (umrzyj)
[Dzisiaj 19:46] Jim Moriarty: ((Widzę że leci aż miło popatrzec ;d <z góry sory Shery>)

[Dzisiaj 18:47] Marysia Suede: Ooo, chodzisz z naszą Amelią? Ruda, robi rzeczy z orgiami. Dawno jej nie widziałam.
Rysia: Mój telefon jest zboczony. xD
Irene: U nas w szkole kiedyś wisiało ogłoszenie "zapraszamy na kółeczko orgiami" - co za radość!
Moran: Marysia, a kto nauczył Twój telefon takich słówek?
Rysia: Dokształcam się jak wybywasz na zlecenia. XDDD
Moran: To i tak lepiej ode mnie. Jak cię nie ma to mi się nawet dokształcać nie chce...

Arthur Suicide: (Irene Adler, zrodzona z burzy, Matka ziejących ognjem Jeży Jak Byków)

Skoro się wam tak podobało:
[Dzisiaj 14:10] Quinn Palmer: *agresywnie nalewa sobie whisky*

[Dzisiaj 0:49] Quinn Palmer: *ignoruje ją i sam rozładowuje swoje napięcie seksualne*
[Dzisiaj 0:49] Irene Adler: (lol...)
[Dzisiaj 0:50] Marysia Suede: (...cheesus fries Q, joystick się domagał uwagi?)

[Dzisiaj 0:57] Marysia Suede: *Jawn zgorszony, w wielkiej traumie która będzie go dręczyć do końca życia wlazł do kubeczka ze szczoteczkami do zębów z nadzieją że dostanie Alzheimera na starość i zapomni o tym co widział*
(całość jest na The Best of Krzyczpudło)

[Dzisiaj 19:46] Irene Adler: (dodatkowo jest tak, ze jak kobieta spi z jednym mezczyzna a niedlugo potem z drugim, to czesc plemnikow tego pierwszego "blokuje" przejscie plemnikom konkutrenta. mialas w szyjcie macicy malą bitwę pod termopilami! )
[Dzisiaj 19:47] Marysia Suede: ( o kurde, urodzę Spartanina! )
[Dzisiaj 19:49] Irene Adler: (taki mały Leonidas )

Quinn Palmer: (mam więcej planów i pomysłów na życie Q niż na własne xD)