!!UWAGA!!
>Poszukiwane są osoby do odgrywania ról kanonicznych!<
- No cóż, na rozmowę nie mogę narzekać - palcami prawej dłoni sięgnęła do pierścionka na palcu lewej dłoni i bardzo dyskretnymi i powolnymi ruchami zaczęła go ściągać. - Jak już wcześniej powiedziałam, wykonuję swoją pracę. A że w jej czasie trafiło mi się coś lepszego, to postanowiłam to zdobyć.
Love is for children; I owe that man a debt.
Offline
Administrator
- Egzamin zdałabyś tylko u kogoś leniwego - pokiwał głową na boki - Ja nie oczekuję ogólnych odpowiedzi, może mam pomóc? - Holmes przechylił głowę na bok przyglądając się badawczo. Robił to przez chwile zastanawiając się przez ten czas jak zinterpretować jej słowa. Na pewno mówiła prawdę, co stwierdził by byle głupiec, ale warto było poszukać głębszego sensu.
- Za mną na pewno nie szłaś, zwrócił bym na to uwagę - odparł po chwili - Ja się przyznam, że teczkę o którą wypytujesz posiadam i znam jej zawartość, czego nie można powiedzieć o tobie. Za to mam parę pytań. Nasuwa ci się pewne rozwiązanie?
Offline
Administrator
- Zakładam, że nie wiesz, bo musiałabyś mieć kontakt z osobą, która mi ją dostarczyła - uśmiechnął się lekko - Ponadto, rozumiem że możesz wiedzieć o czym jest jej zawartość aaaale nie wiesz na jaki temat - dodał zaraz wzruszając ramionami. - Powiedziałem, już, że bym cię dostrzegł. Może jestem zbyt pewny siebie, ale osoby w takim stroju rzucając się w oczy, jak nie moje, to pozostałych ludzi. Z resztą gdybyś mnie śledziła, a ja jednak bym ciebie nie zauważył... Są łatwiejsze sposoby na przejęcie teczki
Offline
- Skąd wiesz, że nie miałam? - przekrzywiła głowę. - Wiem więcej niż ci się wydaje.
Nie kłamała. Wiedziała co zawiera teczka. Ale teraz, gdy Holmes już wszystko wie, dalsze "polowanie" na nią raczej nie ma sensu. A może by tak spróbować zawrzeć jakiś sojusz...
- Ale proszę, pytaj. Jestem ciekawa co chcesz wiedzieć.
Udało jej się ściągnąć pierścionek. Teraz wystarczyło wyciągnąć z niego metalową zasuwkę i otworzyć kajdanki. Ale wszystko bardzo powoli.
Love is for children; I owe that man a debt.
Offline
Administrator
- Oh, tego nie wiem. Mogę spróbować sam do tego dojść, jednak na tą chwilę tego nie zrobię. Teraz łatwiej będzie mi o to zapytać samą ciebie... - zastanowił się przez chwilę - Kimkolwiek jesteś. Wypada się przedstawić, tak na początek. A twoja wiedza może być przydatna.
Offline
- Nancy Rushman, miło poznać - uśmiechnęła się szeroko.
Oczywiście nie podała swojego prawdziwego imienia, ale jeśli Holmes miałby ochotę zajrzeć w jej dowód odkryłby, że jest wystawiony właśnie na to nazwisko.
- Twoja wiedza również może się przydać. Dlatego proponuję pytanie za pytanie. Ot, zwykła wymiana informacji.
Love is for children; I owe that man a debt.
Offline
Administrator
- Czy to imię jest prawdziwe? Szczerze w to wątpię - zapytał unosząc brwi. W zasadzie to była strata czasu, nie musiał dostawać poprawnych odpowiedzi przynajmniej według jego rozmówczyni, skrzywił się i podniósł. Zawsze mógł na to coś podziałać - Nie ja jestem skuty. Z resztą jak na razie starasz się omijać odpowiedzi na moje pytania, więc to raczej mało zachęcająca oferta. Hm, zmieńmy otoczenie - dodał gestem nakazując by wstała.
Offline
- Możesz zerknąć na dowód i sprawdzić czy jest prawdziwe - odparła, mrużąc lekko oczy.
Musiała założyć znów pierścionek i poczekać na odpowiedni moment na uwolnienie.
- Nie staram się omijać odpowiedzi na twoje pytania. Nie pytasz precyzyjnie, więc nie mam jak udzielić precyzyjnej odpowiedzi - podniosła się. - Zamierzasz wystawić własną sztukę, że chcesz zmieniać otoczenie?
Love is for children; I owe that man a debt.
Offline
Administrator
- To inaczej, czy imię na dowodzie to twoja prawdziwa tożsamość? Dowód osobisty można podrobić - wskazał drzwi czekając aż przejdzie przed nim. Albo było wyjątkowo naiwna, wierząc że to jej wystarczy by on jej uwierzył, albo głupia. Gdy usłyszał jej następne zdanie roześmiał się - Dobra będą precyzyjne. Spieszę się, więc liczę na precyzyjne odpowiedzi
Offline