UWAGA!
* Utwór jest wynikiem nagłego przypływu weny połączonego z niebezpiecznie intensywnym atakiem nocnej głupawki.
* Bardzo możliwa obecność kulawych rymów i absurdu.


Główne źródło inspiracji oraz linii melodycznej: KLIK!

1. W stolicy wyspy zielonej od łez
Zamieszkał Jeżyk co cierpiał na stres.
Biedny był, lecz kolegę spotkał,
A ten go z pewną Wydrą zapoznał.

ref. Tak oto spotkali się
Lecz nie kochali, bo Jeż hetero jest x2

2. Pędzili razem na śledztwa szalone,
Wydra skrywała swe spojrzenie smutne,
A Jeżyk Jawn ślepy, och, bardzo tak
Widział lecz nic nie rozumiał...

ref. Tak oto żyli wspólnie
Lecz nie kochali, bo Jeż hetero jest.

Tak oto żyli wspólnie
Lecz nie kochali, bo Wydra pracuje.

Dlaczego skrywasz oczy pełne łez?
Dlaczego nie powiesz mu co czujesz?

Dlaczego skrywasz oczy pełne łez?
Dlaczego nie powiesz mu co czujesz?

Czy nie widzisz, że Jeżyk też kocha Cię?!

3. Znalazła Wydra sprawę ciekawą
I oto śmierć niesie jej sexy fleksi gamo
I tak, jedno życie za trzy inne kończy się...

Nieeeeeeeee!
Taka smutna,
Wie dobrze jaki los ją czeka.

Nieeeeeeeee!
Jeż patrzy,
A Wydra się z dachu zrzuca.

ref. I nie spotkają się nie
Wydra nie żyje, Jeżyk znów kuleje

I nie spotkają się nie Nagrobek stoi
na nim Wydry imię


Spotkają


Nie, o nie, nie spotkają się!
Tak mówili inni, lecz śmierć, słaba jest Wydra sfingowała śmierć i tak znowu wraz ich dwójka i reszta świata!
Spotkają się, spotkali się, kochają się.