Ogłoszenie

!!UWAGA!!

>Poszukiwane są osoby do odgrywania ról kanonicznych!<

SPIS DOSTĘPNYCH POSTACI


Przewodnik dla nowych


#16 2014-12-13 10:31:32

 Sherlock Holmes

Administrator

Punktów :   17 

Re: Barbican Centre [F/A, N, D]

Sherlock wciąż obserwował drugiego detektywa, który coraz bardziej działał mu na nerwy. Przez lata pracy zdołał przyzwyczaić się do policjantów-idiotów, nauczył się jak ich skuteczne ignorować, by móc normalnie funkcjonować na miejscach zbrodni. Ewentualnie jak zrównać ich z ziemią i mieć przy tym święty spokój. Stopniowo, bo nie od razu, kiedy jego nazwisko jeszcze nic nie znaczyło, a on był znany jako pakujący nos w nie swoje sprawy były ćpun z talentem do wyciągania wniosków. Później, chcąc lub nie, Scotland Yard musiał przywyknąć do jego osoby w ich obecności.  Nigdy wcześniej nie pracował z innym prywatnym detektywem. Ten, co nie jest odkryciem, nie podlegał nikomu, kto kazał by mu się zamknąć. Ba, miał swobodę działania tak jak i on, co sprawiało, że był poirytowany. Czuł się jak dziecko, które musiało podzielić się swoją ulubioną zabawką. A to i tak było na drugim miejscu.
- Media są niebezpiecznym narzędziem w rękach polityka. Tak się składa, że ja również wiem, jak takowy instrument używać – odparł i uniósł lekko brwi do góry – taki szaraczek jak pan może tego nie wiedzieć, więc do usług. Jest mi niezmiernie miło, że mogłem pana przynajmniej w ten sposób oświecić – dodał robiąc krok do tyłu. Uśmiechnął się kącikiem ust – Miło mi poznać. Proszę podać mi swój numer telefonu, na wypadek, gdyby ktoś zabłądził i chciał bym zajął się czymś banalnym. Będzie pan idealną osobą, która skupi się na pracy – oderwał spojrzenie od Fincha i przeniósł je na młodego informatyka. Na chwilę zapomniał o jego obecności skupiając się na dwóch innych osobach - w tym jednej martwej.
- Jeśli pan potrafi. Nagrania z monitoringu najprawdopodobniej już nie istnieją – powiedział jeszcze przez chwilę go obserwując – Znał pan ofiarę, tak? Jak bardzo? – dodał i po chwili oderwał wzrok od Q. Sherlock podszedł bliżej ciała przyglądając się mu po raz kolejny – To Scotland Yard. Jestem pewny, że kiedyś wpuszczą dziecko na miejsce zbrodni. Oni nie potrafią dopilnować swoich spraw… O i o wilku mowa – odparł posyłając spojrzenie przybyłej policjantce – nawet, gdybym był tak nieudolny jak wy nie zaznał bym tego… zaszczytu niszczenia śladów. Wszystko zrobiliście przed moim przybyciem – odwrócił się do nich plecami. Drugą uwagę wpuścił jednym a wypuścił drugim uchem, stwierdzając, że zbyt wiele uwagi skupił na dogryzaniu się. Czas poświęcić ją dla tego, po co tu przybył. A więc denat.
Przykucnął opierając łokcie na kolanach a brodę na złączonych czubkach palców. W tak charakterystycznej dla siebie pozie zastygł na moment, zastanawiając się. Podsumował to co zdołało się mu ustalić w niewielkim czasie. Nie było tego sporo. Powiedział by, że wiedzą nic. Niepotrzebnie skupiał się na czymś innym niż ciało.
Po chwili wstał i wyprostował się odwracając się do pozostałych przy czym nawet na nich nie spojrzał. Wziął za to głębszy oddech.
- Trzeba być idiotą, żeby spierać się z tym, że sprawca jest kimś inteligentnym. To geniusz. Sam sposób przedstawienie ciała emanuje o tym, jak bardzo przygotował się do tego dnia.  Wziął pod uwagę to, że może być zauważony, wybrał miejsce, w którym łatwo może się to wydarzyć, co świadczy o pewności siebie. Nie zna norm społecznych, ma za to wielką wyobraźnię i rozwinięte umiejętności. Musiał być silny, skoro przetransportował tu ciało. Pytanie jest, jak to zrobił? Użył windy? Na pewno przy tak przemyślanym finałem na dachu nie dał by się złapać na monitoringu. Ponadto, dotarcie tutaj wymagało przejścia przez korytarz nie zwracając na siebie uwagi. To mogło stać się nocą, prawdopodobnie pod jakąś przykrywką. Być może wystąpił brak prądu, być może przebrał się za woźnego a naszego skrzypka wpakował w jakiś wózek i przechodząc koło strażników nawet nie zwrócił ich uwagi. Możliwe, że zna to miejsce bardzo dobrze, musiał bardzo szybko opuścić swoje dzieło, by zwiększyć swoje szanse – powiedział – Fan muzyki, wyszył na plecach nuty Requiem Mozarta, artysta. W końcu podpisał dzieło "Evviva l'arte” a więc niech żyje sztuka. Ciał będzie więcej – dodał zastanawiając się czy czegoś nie pominął.


https://68.media.tumblr.com/3ab77c6594e1d17a9009d31c046e7cf9/tumblr_ojhqctfBpu1qzy1u6o3_540.gif
x   x   x   x   x
Taking your own life. Interesting expression. Taking it from who?


Offline

 

#17 2014-12-26 23:45:13

Jena McMorrow

Użytkownik

Punktów :   

Re: Barbican Centre [F/A, N, D]

Plątała się dłuższą chwilę po okolicy i zagadała do kilku osób, ale ostatecznie nie dowiedziała się niczego więcej. Uznała, że takie pałętanie się jest bez sensu, posłała, więc krótką wiadomość do odpowiedniego człowieka w redakcji, a sama skoczyła do najbliższej kawiarni po drugą już tego dnia kawę. Wracając pod budynek Barbican Centre, co rusz spoglądała na dach. Wiedziała, że dużo jej to nie da, odległość byłą zbyt duża i nikt nie był wstanie dostrzec z dołu jakiegokolwiek szczegółu, ale wzrok stale jej uciekał we wspomnianym kierunku.
Skrzypek na dachu... Lubiła ten spektakl. Pierwszy i jedyny raz widziała go w czasie studiów, wybrała się na niego ze swoim ówczesnym narzeczonym i... nie, wcale nie wspominała tego przyjemnie. Podobało jej się tylko przedstawienie. Podobały jej się solówki. I fabuła była ładna. Tyle.
Na krótką chwilę zacisnęła powieki, aby odpędzić od siebie niepotrzebne myśli, wzięła spory łyk kawy i jeszcze raz spojrzała na dach. Tym razem historia skrzypka wcale nie jest była piękna. Przynajmniej tak słyszała. Ciekawie by było zobaczyć to na własne oczy, samemu się przekonać... Zmrużyła oczy, wciąż patrząc w to samo miejsce i uśmiechnęła się lekko do siebie. Wyglądało na to, że na dachu i tak są już tłumy.
Zbliżyła się do budynku, mijając grono oblegających parking z policyjnymi wozami dziennikarzy i popijając kawę podeszła na jego tyły. Dawno nie zachowywała się tak niepoważnie, to całe szpiegowanie nie było potrzebne, a jednak... ciekawość wygrała. Podeszła na tyły budynku w nadziei, że może jednak jakieś tylne wejście nie jest tak pilnie strzeżone i zadowolona uniosła do góry kąciki ust, kiedy okazała się, że drzwi nie tyle, co nie są strzeżone, ale nawet niedomknięte*. Kierując się znakami, prowadzącymi do wyjścia, doszła do korytarza na jednym z wyższych pięter. Wyrzuciła do mijanego kosza na śmieci kubek po kawie i zatrzymała się przed drzwiami, koło których stał. Monitoring - wstęp tylko osobom upoważnionym - mówił widniejący na nich napis. Jena przechyliła lekko głowę i zamyśliła się. Warto iść dalej?, myślała.


*to to samo wejście, którym wślizgnął się Finch, jeśli dobrze je opisałam.

Offline

 

#18 2014-12-27 23:44:56

 Quinn Palmer

Diabełek

Punktów :   10 

Re: Barbican Centre [F/A, N, D]

Kolejny prztyczek odnośnie jego młodego wyglądu. Czy ludzie nigdy się tym nie znudzą? To chyba zwykła zazdrość.
- Kto jak kto, ale pan detektyw powinien wiedzieć najlepiej, że pozory mylą - westchnął. Nie miał ochoty przerabiać po raz wtóry tego samo, zwłaszcza że Finch sprawiał wrażenie bycia osobą, która zawsze wie lepiej. Ale przynajmniej popierał jego pomysł. Już miał wyciągać laptopa, kiedy na dach dotarła kolejna policjantka. Wystarczyło jej jedno spojrzenie, aby Q poczuł się jeszcze mniej mile widziany, chociaż chwilę temu powiedziałby, że to niemożliwe.
Westchnął pod nosem i wyjął swój komputer. Ostrożnie postawił go na niewysokim murku, po czym przystąpił do pracy.
- Znałem go o tyle, że chodziłem na jego koncerty - odpowiedział na poprzednie pytanie Sherlocka, jednocześnie wchodząc do systemu przez słabo zabezpieczoną sieć wifi. - Taka relacja artysta-fan. Zdarzyło nam się parę razy uciąć pogawędkę w czasie przerwy, ale zwykle na tematy związane ze sztuką. Nie wiem nic więcej o jego życiu osobistym niż przeciętna czytelniczka pism plotkarskich.
Kilka kliknięć później dotarł do nagrania z poprzedniego dnia. Czarna sylwetka w pelerynie. Q przeklął pod nosem kiepską jakość nagrania i spojrzał na detektywów, czekając na ich reakcję.


Karta Postaci | Telefon | Informator | Relacje | Wyposażenie

https://38.media.tumblr.com/4f7378f5d5f6d7652bebb7e99fd0c1ab/tumblr_inline_o1rgl9k5Bt1sp7oe5_540.gif
"I've no idea what I want. Except to be happy... if I can."

Offline

 

#19 2015-01-02 15:18:11

Harvey Finch

Użytkownik

Punktów :   

Re: Barbican Centre [F/A, N, D]

- Z pewnością starszy brat był idealnym nauczycielem. - rzucił niedbale zerkając na Holmesa przez ramię. - Przy okazji, proszę go pozdrowić od szaraczka przy najbliższym rodzinnym spotkaniu, interesy z nim to sama przyjemność.  - dodał jeszcze z przekąsem i wrócił wzrokiem do młodego mężczyzny, który skrzywił się na samą wzmiankę o jego wieku. Finchowi drgnął kącik ust, ale tylko krótko skinął głową.
- Oczywiście, w końcu tamten ma mnie tylko za nieszkodliwego alkoholika. -odparł wskazując kciukiem na odstawiającego z tyłu swój rytuał Holmesa. - A my pana za zwyczajnego informatyka, jakich wielu chodzi po tym świecie. - pochylił się mu nad ramieniem, obserwując jak niemal gna wychudzonymi palcami po klawiaturze, sprawnie dostając się do sytemu ochrony.  - Faktycznie, pozory mogą być mylące. - mruknął cicho, usmiechając się kątem ust pod nosem. Wtedy na scenie pojawiła się nowa aktorka, by wygłosić swoją partię solową. Zmierzył ją od góry do dołu, kojarzył ją z widzenia, kiedy od czasu do czasu zapuszczał się na wyższe piętra Scotland Yardu. Kiedyś obiło mu się o uszy, że to Rosjanka, która jakimś sposobem w krótkim czasie przeskoczyła wszystkie niższe szczeble w hierarchii i obecnie pociągała za taką ilość sznurków, jakiej nawet on sam sobie nie wyobrażał.
- Pani wybaczy, ale przynajmniej ten jeden raz zmuszony jestem zgodzić się z młodszym kolegą. - przyznał prostując się. - O jakim biegłym mowa?
A tymczasem Holmes rozpoczął swój wywód, z którym również trudno się było nie zgodzić. Harvey musiał przyznać, że mężczyzna potrafił trafnie wysuwać wnioski, które w mniejszy czy większy sposób mogą się okazać przydatne.
- No dobrze. - westchnął. - W takim razie szukamy psychopaty, jak miło. W dodatku to esteta i ma chorego fioła na punkcie sztuki. Nic dziwnego, że będzie doskonale znał każdy kąt w tym gmachu, nie zdziwiłbym się, gdyby nawet wciąż się tutaj ukrywał. Skoro to artysta, to czuje się silnie związany ze swoją świątynią... - bezwiednie potarł podbrudek, a ledwie wymamrotane przekleństwo zwróciło jego uwagę. Zmrużył oczy i utkwił spojrzenie w ziarnistym obrazie wyświetlonym na ekranie laptopa. - Bingo, panie informatyk. - mruknął cicho, jednocześnie wciskając na nos wydobyte z wewnętrznej kieszeni kurtki okulary. - Strój woźnego, mówisz... No to ciekawy gust mają tutejsi pracownicy.


https://33.media.tumblr.com/44faf89c7ee1ec9988cc7dcf8e1cf7b3/tumblr_nlfwkdy3Tl1tha1jgo7_400.gifhttps://33.media.tumblr.com/13ee140dc984109db7f4ed5def9e0004/tumblr_nlfwkdy3Tl1tha1jgo10_400.gifhttps://33.media.tumblr.com/277f2ab080f19d39b0723184c7668206/tumblr_nlfwkdy3Tl1tha1jgo1_400.gif

Offline

 

#20 2015-01-04 15:22:33

Aria

Administrator

Punktów :   14 

Re: Barbican Centre [F/A, N, D]

"Brawo, kapitanie oczywistość, w sumie to nawet ktoś całkiem jak ty, prawda?"  Pomyślała uśmiechając się pod nosem. Chciała posłać Q jeszcze jedno ostrzegawcze spojrzenie, dać mu jasno i czytelnie, wielkimi neonowymi literami, że jeśli spróbuje jej przeszkadzać w pracy, w jakikolwiek sposób pomóc tym prychającym na siebie kociaczkom, Jim dowie się o tym w trybie natychmiastowym. A to nie była rzecz, któej Q by chciał.
Lemingi, wszędzie lemingi. No gdzie się podziali złoczyńcy z tamtych lat, w trumnach pojechali na tamten świat... Westchnęła. No nic, czas na robotę. Wysłała pośpiesznie sms-a do swojego zastępcy z rozkazem natychmiastowego i kompletnego zamknięcia budynku, oraz przeszukania go i doprowadzenia każdego cywila na dach. Miała tylko nadzieję, że dzisiejsza drama queen z burleski Jima była łaskawa opuścić budynek, a nie czaić się gdzieś i patrzeć na show. Jeśli nie, trudno, leming skoczył.
- Nie musiał być wcale specjalnie genialny, panie Holmes. Rozumiem, że lubi pan mieć wrażenie, że ściga kogoś równego sobie, ale to jeszcze nie oznacza, że to geniusz. - Uśmiechnęła się słodko, zakładając rękawiczki. - Morderstw może być więcej i wątpię by ograniczył się do muzyków. Więcej, jestem tego pewna. I proszę tylko pomyśleć o możliwościach! Galerie sztuki, kina, teatry, wystawy, a nawet uliczny performance. Nie mamy ludzi by obserwować cały Londyn. Lepiej skupić się na szybkim znalezieniu sprawcy. Kazałam jeszcze raz przeczesać teren, ale wątpię, by to coś dało. Ale głupio by było gdyby okazało się, że schował się w jakimś futerale, prawda? - Naprawdę przydałaby się jakaś wskazówka od Jima, pod tytułem "co tu się dopierdala" miłe byłby też słowa "Masz tu tysiac funtów za prace z debilami. A i drugie tylko za Holmesa".


https://31.media.tumblr.com/59d02fbb52caa521679af368ef244bb7/tumblr_mrl4o9vmrf1s65qnho1_500.gif

Offline

 

#21 2015-01-11 19:43:06

 Sherlock Holmes

Administrator

Punktów :   17 

Re: Barbican Centre [F/A, N, D]

Sherlock powoli odszedł od ciała kierując się w stronę informatyka. Długi płast zatrzepotał, kiedy lekko zawiało - zbliżała się zima, i dawała o sobie znać za każdym razem, kiedy poruszała gołymi już gałęziami drzew. Puścił uwagę Fincha przez uszy nie skupiając się na odpowiedzi. Jego osoba pożerała zbyt wiele uwagi, którą powinien był przeznaczyć na skrzypka. Tym samym chciał zawiesić iście dżentelmeński pojedynek na słowa, który prowadził przy każdej okazji - nie traktował tego jako hobby, ale kłamstwem byłoby, gdyby powiedział, że nie sprawia mu tu przyjemności. Nawrzucanie komuś? Dlaczego nie? Oczywiście tylko wtedy kiedy można. Brzmiało to dość źle, sprawiało kłopoty, i dawało innym powód do nienawiści. Nie musiał więc się martwić w przyszłości, że ktoś kogoś obrazi, bo zrobi coś źle i tym samym ułatwi sobie życia.
Zatrzymał się za Q stając po drugiej stronie i zaglądając w ekran. Zmarszczył czoło wlepiając się w sylwetkę w pelerynie.
- Szukamy czarodzieja - mruknął pod nosem i westchnął. Uwielbiał kreatywnych morderców i często życzył sobie ciekawszych spraw. Najwyraźniej ktoś spełnił jego prośby dając aż nadto - Niech zgadnę, nic więcej na monitoringu nie ma. Z jakiej godziny pochodzi nagranie?


https://68.media.tumblr.com/3ab77c6594e1d17a9009d31c046e7cf9/tumblr_ojhqctfBpu1qzy1u6o3_540.gif
x   x   x   x   x
Taking your own life. Interesting expression. Taking it from who?


Offline

 

#22 2015-01-24 00:16:55

Jena McMorrow

Użytkownik

Punktów :   

Re: Barbican Centre [F/A, N, D]

Jena rozejrzała się po korytarzu i przez dłuższą chwilę wsłuchiwała się w przestrzeń, upewniając się, że w najbliższym czasie nie napotka nikogo, komu jej obecność w budynku mogłaby się nie spodobać. Wróciła do drzwi prowadzących do pokoju z monitoringiem i bez dłuższego zastanawiania się nacisnęła na chłodną, metalową klamkę. Ku jej zdziwieniu drzwi otworzyły się bez problemu, a w pomieszczeniu było pusto. Odetchnęła z ulgą i uśmiechnęła się nieco szerzej.
Weszła do środka i przymknęła lekko drzwi, aby później bez problemu i większego hałasu mogła wyjść i rozejrzała się po pokoju. Od wewnątrz wyglądał tak jak go sobie wyobrażała, a nawet prościej - zwykłe, ciemne pomieszczenie biurowe z dużą ilością komputerów i mnóstwem ekranów na jednej ze ścian. Podobne znajdowało się w budynku ich redakcji.
Podeszła bliżej dużego biurka i zaczęła oglądać kolejne miejsca pokazywane przez szklane obrazy. Powoli przesuwała spojrzenie po kolejnych z nich, aż w końcu zatrzymała się na jednym z samej góry. Przedstawiał coś naprawdę interesującego - dach budynku. Na twarzy Jeny pojawił się uśmiech zadowolenia. Zaraz obok monitora, na który patrzyła, znajdował się kolejny pokazujący to samo miejsce, ale w jeszcze większym przybliżeniu. Kobieta zadarła głowę do góry, bacznie obserwując to co się rozgrywa na górze budynku. Pierwszym, co przykuło jej uwagę był oczywiście Holmes, którego obecności wcześniej była pewna. Dopiero później spostrzegła resztę towarzystwa, zbyt licznego jak na takie śledztwo, przeszło jej przez myśl. Jedną z owych osób była policjantka, pamiętała ją z jakiejś innej sprawy, jednak reszta była jej całkiem obca. Młody mężczyzna z laptopem i szwędający się koło Holmesa jegomość wyglądali dość randomowo, ale dziennikarka nie wykluczała opcji, że i oni pracują dla policji. Żałowała, że kamery nie nagrywają także głosu, mogła jedynie się domyślać tego o czym rozmawiano, ale wyglądało na to, że na dachu atmosfera jest raczej napięta.
Po tym krótkim rozeznaniu na czyją obecność powinna być gotowa,  wyciągnęła z torebki telefon, aby wszystkie swoje najważniejsze obserwacje  zapisać w notatniku. Teraz skupiła się na samej zbrodni i jej ofierze. Mimo tego, że patrzyła na powiększony obraz, nie była w stanie zobaczyć dokładnie żadnych szczegółów. Skupiła się w próbie dostrzeżenia czegoś więcej i po chwili zauważyła, że na plecach zamordowanego są jakieś nierównomierne, czarne linie. Tak jakby ktoś na nich coś napisał. Ale i tego nie była pewna, bo nic nie widziała, jednak jeśli miała rację, miano do czynienia z czymś naprawdę poważnym. Kolejny psychopatyczny morderca w Londynie czy może kolejna ofiara jednej i tej samej osoby? Albo kogoś od tej osoby? Policja pewnie dlatego nie chce zdradzać zbyt wielu informacji. Jej zainteresowanie sprawą było całkiem naturalne, ale dociekliwość, którą była w stanie się posługiwać mogła sprawiać kłopoty. Ostatecznie, nie dowiedziała się niczego więcej niż to co usłyszała od ludzi na dole. Zapisała swoje spostrzeżenia, a kiedy znowu podniosła swój wzrok na ekran, ciała już nie zobaczyła, bo zasłonił je ubrany w płaszcz starszy mężczyzna. Zaklęła pod nosem. Cholerny styl "na detektywa". Na tamtą chwilę o samym morderstwie nie mogła się już więcej dowiedzieć.
Schowała komórkę do torebki, nie przestając obserwować nagrania z dachu. Patrzenie na te wszystkie osobowości była bardzo ciekawe. Z jednej stronie ich działanie sugerowało pewną bezradność, ale z drugiej już z tego ciemnego pomieszczenia służbowego odczuwała pewność siebie, którą prezentowali. Konfrontacja z nimi musiałaby być co najmniej bardzo intrygująca. Od niechcenia Jena przeniosła wzrok na inne nagrania i zauważywszy policjantów kręcących się jeszcze gdzie nie gdzie po budynku uznała, że pora opuścić to piętro. Udała się w stronę wyjścia z pokoju.

Czy Jenie uda się wejść do pomieszczenia z monitoringiem? - RZUT

Offline

 

#23 2015-02-11 18:40:41

 Quinn Palmer

Diabełek

Punktów :   10 

Re: Barbican Centre [F/A, N, D]

Prawie się nie odzywał, za to słuchał uważnie wszystkich mniejszych i większych wniosków padających z ust detektywów. Chciał dokładnie wiedzieć, na jakim etapie jest śledztwo i co policja będzie planować dalej. Może nawet mu się uda im dalej towarzyszyć?
Przewinął machinalnie parę razy nagranie w przyspieszeniu.
- Zgadł pan, panie Holmes. Nic więcej nie ma. A tamten fragment jest z... pierwszej w nocy - odpowiedział na pytanie Sherlocka, po czym wyłączył wszystko i schował laptopa z powrotem do torby.
Kątem oka zauważył sposób, w jaki Aria na niego patrzy. Uśmiechnął się do niej przelotnie, po czym odszedł na bok, znów wziął telefon i odpisał na sms-a.
Ciekawiło go, co zrobią dalej, jednak postanowił nie pytać się wprost. Czekał cierpliwie.


Karta Postaci | Telefon | Informator | Relacje | Wyposażenie

https://38.media.tumblr.com/4f7378f5d5f6d7652bebb7e99fd0c1ab/tumblr_inline_o1rgl9k5Bt1sp7oe5_540.gif
"I've no idea what I want. Except to be happy... if I can."

Offline

 

#24 2015-02-11 18:45:04

Aria

Administrator

Punktów :   14 

Re: Barbican Centre [F/A, N, D]

Zanim Jena zdążyła chociażby nacisnął klamkę, drzwi same się otworzyły a w niech stanęli policjanci...
- Pani pójdzie z nami... - Rzucił jeden z nich surowo i skuwszy kobietę, poprowadził na dach.


https://31.media.tumblr.com/59d02fbb52caa521679af368ef244bb7/tumblr_mrl4o9vmrf1s65qnho1_500.gif

Offline

 

#25 2015-05-04 17:37:01

Harvey Finch

Użytkownik

Punktów :   

Re: Barbican Centre [F/A, N, D]

- Przydałoby się określić, od jakiego czasu facet jest martwy... Chociaż... Wciąż upieram się, że nie zginął tutaj. W innym miejscu, gdzieś... Gdzieś w tym budynku. - zagwizdał pod nosem, rozglądając się wokół. Sam gmach był tak olbrzymi, że dokładne przeszukanie go zajmie im stanowczo za dużo czasu. Zagryzając wargę od środka, obszedł całą grupkę dookoła, krótko rzucił okiem na denata. Czarodziej, jak to kreatywnie ujął Holmes, nie zabił cię tutaj, więc gdzie? Wyszywając wzorek na plecach sprawił ci wiele bólu, wrzaski z pewnością zwróciłyby czyjąś uwagę. Tymczasem po prostu zostałeś znaleziony na dachu, nikt niczego nie podejrzewał, nikt niczego nie widział.... Harvey odwrócił się gwałtownie, ponownie stając oko w oko z ich eksponatem. Tak, eksponat to bardzo trafne określenie, w końcu nosił na sobie klasykę muzyki. Ba, sam stał się instrumentem.
- Jak on cię zabił... - wymamrotał, pochylając się do przodu, z wciągniętymi już na dłonie rękawiczkami. Okulary zsunęły się na sam czubek nosa, ale nie przeszkadzało to mężczyźnie o wiele dokładniej niż wczesniej przyjrzeć się ciału. Sam nie wiedział, czego ma szukać, czy to śladów po wkłuciu, zasinień, nacięć, a może odbarwień po zastosowaniu środków chemicznych? W każdym razie coś tu musi być, z doświadczenia wiedział, że nie ma pytań bez odpowiedzi, zawsze jest jakieś wyjaśnienie.
- Pan. - zerknął na Palmera ponad ramieniem zmarłego i zaraz wrócił do swoich oględzin. - Wspominał pan, że często tu bywał. Czy korytarz z nagrania wydaje się znajomy? Kojarzy się panu z jakimś miejscem?


https://33.media.tumblr.com/44faf89c7ee1ec9988cc7dcf8e1cf7b3/tumblr_nlfwkdy3Tl1tha1jgo7_400.gifhttps://33.media.tumblr.com/13ee140dc984109db7f4ed5def9e0004/tumblr_nlfwkdy3Tl1tha1jgo10_400.gifhttps://33.media.tumblr.com/277f2ab080f19d39b0723184c7668206/tumblr_nlfwkdy3Tl1tha1jgo1_400.gif

Offline

 

#26 2015-05-10 21:42:01

 Quinn Palmer

Diabełek

Punktów :   10 

Re: Barbican Centre [F/A, N, D]

Obserwował dalej zachowanie detektywa. Znów gadanie do siebie, znów przyglądanie się po raz kolejny ciału, kawałek po kawałeczku, tak bardzo starając się niczego nie przegapić. Widział to zdenerwowanie, napięcie wiszące w powietrzu, desperację by znaleźć choćby i najmniejszą poszlakę, jednocześnie łączącą się z ambicją, by wreszcie znaleźć ten ostatni i najważniejszy element układanki.
I znów go wypytywali.
- Nie, w tym budynku korytarze są podobne do siebie. Może to być którekolwiek piętro.
Chociaż...
- Aczkolwiek, muszę przyznać, że kojarzy mi się z tym obok sali wystawowej - dodał po chwili.


Karta Postaci | Telefon | Informator | Relacje | Wyposażenie

https://38.media.tumblr.com/4f7378f5d5f6d7652bebb7e99fd0c1ab/tumblr_inline_o1rgl9k5Bt1sp7oe5_540.gif
"I've no idea what I want. Except to be happy... if I can."

Offline

 

#27 2015-05-11 11:23:57

 Sherlock Holmes

Administrator

Punktów :   17 

Re: Barbican Centre [F/A, N, D]

Stał obok informatyka, jednie od czasu do czasu spoglądając w stronę poruszającego się po miejscu Fincha. Wlepiał w niego puste spojrzenie na chwile odcinając się od świata zewnętrznego, wędrując tam gdzie czuł się najlepiej - we własnych myślach. Nie była to wizyta w Pałacu, teraz nie widział takiej potrzeby, ot wyłączenie zewnętrznych czynników, bardzo irytujących i rozpraszających. Nabrał większego oddechu. Ofiarą jest artysta. A oni mają do czynienia z kimś, kto definitywnie zna się na sztuce. Czy obie osoby należą do tego samego grona popapranców, którzy słowami starają się przekazać coś światu? Unikając bezpośredniości, ubierając wszystko w ładne słowa, rymy, dziwne przekazy, których czytelnik czy widz musi się domyślić? Może szukali wielkiego fana, który amatorsko chciał zająć się sztuką... ze sztuki, do słownie. Materiałem jaki wykorzystuje jest artysta. Równie dobrze ktoś mógł wpaść na pomysł stworzenia czegoś w rodzaju pochwały dla aktora - lubię cię, więc zamienię cię w swoje dzieło. Możliwości było dużo, co sprawiało, że perspektywa rozwiązania tej specyficznej zagadki jest niezwykle interesująca.
Było jeszcze coś, co łączyło morderce z ofiarą - chęć przyciągnięcia publiczności. Medialne hieny z dachu wyglądały jak niewielkie i niewinne istoty. W pogoni za informacją były w stanie zrobić wszystko - byle by być pierwszą stacją, która wypuści w świat niezwykłego newsa. Bez względu na rodzinę, na konsekwencje - byle być pierwszym.
Oderwał wzrok, który zatrzymał się na ciele.
- Czy media były tu przed policją? - zapytał szybko spoglądając w stronę policjantki - W takim razie radzę przenieść się do tej sali.


https://68.media.tumblr.com/3ab77c6594e1d17a9009d31c046e7cf9/tumblr_ojhqctfBpu1qzy1u6o3_540.gif
x   x   x   x   x
Taking your own life. Interesting expression. Taking it from who?


Offline

 

#28 2015-05-31 21:04:47

Jena McMorrow

Użytkownik

Punktów :   

Re: Barbican Centre [F/A, N, D]

Kiedy tylko ujrzała policjanta, puściła w myślach bogatą wiązankę przekleństw i spojrzała na funkcjonariusza ze złością skrywaną pod grzecznym uśmiechem.
- Aye, panie władzo. - Gdyby nie fakt, że miała skute ręce, z pewnością by zasalutowała. Dobrze, że była skuta.
Wciąż klnąc pod nosem, pomaszerowała za policjantami na dach. Idioci, przeszło jej przez głowę, pewna, że prawdopodobnie właśnie stała się pierwszym podejrzanym o morderstwo.  Możliwe, że zanim zrzucą na nią oskarżenia, obrzucą ją jeszcze soczystymi obelgami dotyczącymi pracy dziennikarza. A może odwrotnie? Cóż, z dwojga złego, lepsze są  nudne standardy. Tak czy inaczej, po raz kolejny nadarzała jej się okazja, aby dokładniej zgłębić tajemniczą śmierć skrzypka i fakt ten Jenę zadowalał.
Wciąż pod okiem policjantów stanęła kilka metrów od prowadzących na dach drzwi i omiotła miejsce zbrodni krótkim, badawczym spojrzeniem.
- Niesamowite - mruknęła do siebie pod nosem i zatrzymała spojrzenie na Holmesie.

Offline

 

#29 2015-06-28 22:04:20

Weronika Mirandola

Administrator

Punktów :   
Stróż: Tak

Re: Barbican Centre [F/A, N, D]

(Czy ktoś z obecnych reaguje na Jen? Bo jeśli tak to uprasza się o odpisy zanim was do sali przeniosę)


https://38.media.tumblr.com/5fb6a2d4ccd4a23aaa6e3453822ee869/tumblr_nfqk2wefnr1sin1two1_500.gif


UWAGA NOWA KOLEJKA!!!
Pierwszy post MG z Lalkarki, Will, następnie Marysia, Sherlock, Mycroft, Molly i Isa na końcu.

Offline

 

#30 2015-06-28 22:41:29

Aria

Administrator

Punktów :   14 

Re: Barbican Centre [F/A, N, D]

- no no no, proszę kogo tu mamy? - Aria podeszła do policjanta i Jeny - kręciła się po budynku?


https://31.media.tumblr.com/59d02fbb52caa521679af368ef244bb7/tumblr_mrl4o9vmrf1s65qnho1_500.gif

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.radzymincentrumpark.pun.pl www.zulnicamazancowice.pun.pl www.zjawiska-paranormalne.pun.pl www.eusiowy.pun.pl www.policja997.pun.pl