- Ekipa z Baker Street http://www.ekipazbakerstreet.pun.pl/index.php - Tajemnica rodu Havegraves http://www.ekipazbakerstreet.pun.pl/viewforum.php?id=50 - Cmentarz Rodu Havegraves - Jena, Arthur http://www.ekipazbakerstreet.pun.pl/viewtopic.php?id=370 |
Aria - 2015-04-05 14:07:13 |
... A dokładniej, u podnóża wzgórza, na którym znajduje się niewielki cmentarz. Tu znajdują się groby mieszkańców zamku, od niepamiętnych czasów. Skromne mogiły służby, okazałe grobowce państwa i potężne, piękne mauzoleum, pyszniące się na samym środku. |
Jena McMorrow - 2015-04-11 09:39:47 |
Skrycie niezadowolona z odpowiedzi towarzyszą - najwyraźniej równie upartego, co ona, ucieszyła się nieco na widok wyjścia. Pierwszym co ja uderzyło, kiedy opuściła tunel, były promienie słoneczne, które zmusiły ją do zmruzenia przyzwyczjonych do ciemności oczu. Przystaneła niedaleko wyjścia i rozejrzala się po okolicy, w której się znaleźli. Cmentarz był ponury, mokry i... piękny. Idealnie współgrał z klimatem samego zamku i był równie zjawiskowy jak reszta posiadłości Havegrave'sów (oraz tego, co sie a niej znajdowało). Największe wrażenie u Jeny wywołało pokaźne mauzoleum, które należało zapewne do jednych z najstarszych grobów, wyznaczając tym samym centrum. |
Arthur Suicide - 2015-04-20 15:09:24 |
- Myślę, że to cmentarz - powiedział, zakładając lustrzane aviatorki*. - A tak serio, ładnie tutaj. Klimatycznie. |
Jena McMorrow - 2015-05-01 00:33:24 |
- Bardzo klimatycznie, hm - odparła i ponownie rozejrzała się po cmentatzu. |
Arthur Suicide - 2015-05-04 17:58:10 |
Wolnym krokiem przemierzał cmentarz rozglądając się naokoło. Gdy nie natrafiał na nic niezwykłego zaczął się niecierpliwić. Zaciskając szczękę wsunął rękę do kieszeni i zacisnął ją na brzytwie. Dotyk chłodnej stali przyniósł ukojenie i pozwolił na powrót oczyścić myśli. |
Jena McMorrow - 2015-05-12 19:53:06 |
Jena platała się po cmentarzu przez dobre 10 minut, chociaż gdzieś w duchu podejrzewała, że poszukiwania w tym miejscu są raczej bezsensowne. W końcu powoli i niechętnie skierowała się do miejsca, z którego wyruszyła. Jej entuzjazm zdążył już znacznie opaść i nie odczuwała tej samej ekscytacji, co podczas przybycia do zamku Havegraves. Zagadka obrazu pozostała dla niej intrygująca, ale w tamtej chwili intensywniej niż o zaginionym dziele, myślała o nieznajomym, z którym przyszło jej współpracować. Jena dobrze wiedziała, że jest indywidualistką i źle się czuje w duetach. A współpracja jej i Gabriela zaczynała przypominać cichą rywalizację. Przynajmniej w jej odczuciu. |
Aria - 2015-05-12 20:06:40 |
(postu mg nie będzie póki nie wpadniecie na to jak przejść quest "spacerek po cmentarzu") |
Arthur Suicide - 2015-05-13 07:12:44 |
- Skoro tu nic nie ma, wydaję mi się, że nie mamy wyboru - powiedział z uśmiechem - wolisz żebym zachował się jak gentleman i otworzył przed tobą drzwi czy wszedł pierwszy i upewnił się, że w środku jest bezpiecznie? - zapytał, kładąc dłoń na lodowatych wrotach kapilicy |
Jena McMorrow - 2015-05-13 14:30:14 |
W odpowiedzi z lekkim zniecierpliwieniem machnęła ręką. |
Rachel - 2015-05-16 19:02:12 |
Ciemno. Jak to w grobowcu. |
Arthur Suicide - 2015-05-18 09:35:25 |
Gdy przekroczyli próg kapilcy, a drzwi zamknęły się ze zgrzytem, otoczyła ich całkowita ciemność. |
Jena McMorrow - 2015-05-18 21:36:39 |
Wyczuwszy dotyk Arthura najpierw chciała uwolnić swoją rękę, ale ostatecznie p tylko niesłyszalnie westchnęła i zostawiła dłoń w uścisku. Stwierdziła, ze w tym miejscu powinni trzymać się razem, dla dobra obu stron. |
Aria - 2015-05-25 11:55:41 |
|
Arthur Suicide - 2015-05-25 13:06:11 |
Gdy tylko nikłe światło zalało grobowiec, puścił Jenę i ruszył naprzód by z bliska przyjrzeć się pięknie rzezbionym płytom. Przez chwilę podziwiał kunszt wykonania, sunąc palcami po zimnym kamieniu. Jednak najbardziej przykuł jego uwagę grób stojący na uboczu i dwaj strzegący go aniołowie. |
Aria - 2015-05-25 13:19:56 |
W tym momencie uruchomił się ukryty mechanizm i ostrza dwóch stróżów, z pozoru nieruchomych, kamiennych, jak strzała pomknęły ku karkowi doktora... |
Sherlock Holmes - 2015-05-30 09:22:52 |
Aria - 2015-05-30 09:27:38 |
(Dobra, uwierzcie nam na słowo, że wypadła 3 :P) |
Sherlock Holmes - 2015-05-30 17:29:14 |
/nie działa? |
Ethan Tassell - 2015-05-30 17:34:45 |
Jena McMorrow - 2015-05-31 19:19:27 |
Po chwilą ruszyła w drugą stronę grobowca, oświetlając bogato zdobione ściany i rzeźby, równie nimi zachwycona, co doktor Suicide. Nagle usłyszała trzeszczący dźwięk długo nie uruchamianej maszynerii i gwałtownie odwróciła się w źródło owego hałasu. Uniosła telefon i ujrzała dwa ogromne ostrza, mknące prosto w stronę karku Arthura. Krzyknęła, aby go ostrzec, a w kolejnej chwili ostrza same zatrzymały się trochę nad posadzką mauzoleum. Po chwili usłyszała kolejny trzask i dodrze wiedziała, co on oznacza. Głośno wypuściła powietrze. |
Arthur Suicide - 2015-06-04 08:39:03 |
Najpierw cichy trzask, zgrzyt a potem świst ostrza przecinającego powietrze. |
Jena McMorrow - 2015-06-05 12:42:36 |
Nieprzyzwoicie przeklęła, nie przejmując się gniewiem, który mogła wywołać u i tak pewnie nieprzyjaźnie nastawionych do osób z zewnątrz dusz, zamieszkujących stare mauzoleum. Znajdowała się w beznadziejnie niepewnej sytuacji, a mimo to nie miała zamiaru wracać do zamku, który w tej sytuacji wydawał się być ostoją bezpieczeństwa. Rozsądek nakazywał Jenie wybraç pierwszą opcję, ale ta uciążliwa, wrodzona ciekawość i zawziętosść nie dawały jej pokoju. Przecież mogła być tak blisko celu! A może i czegoś jeszcze bardziej interesującego... |
Arthur Suicide - 2015-06-05 15:48:16 |
- Masz rację - przyznał rezolutnie, nagle ożywiony niedoszłą śmiercią - Z mojej strony jesteś bezpieczna tylko póki siedzimy w tym razem. Wiesz, moi zwierzchnicy są bardzo wrażliwi na punkcie tajności operacji |
Jena McMorrow - 2015-06-05 17:56:06 |
(Ożywiony śmiercią <3) |
Arthur Suicide - 2015-06-05 21:47:37 |
zadowolony z tego,że się zgadzają podniósł telefon, który wcześniej wypadł mu z ręki, ponownie zbliżył się do środka i poświecił. |
Jena McMorrow - 2015-06-06 08:03:38 |
Westchnęła już trochę zniecierpliwiona. |
Arthur Suicide - 2015-06-06 08:40:18 |
- Oj nie z takich rzeczy wychodziłem cało - powiedział. |
Jena McMorrow - 2015-06-06 11:46:40 |
- Mów szybko, doktorku - bez większej uwagi rzuciła przezwiskiem ze statej kreskówki. |
Arthur Suicide - 2015-06-06 20:06:40 |
- Doktorku? - jego brew powędrowała w górę. Czyżby Jena wiedziała kim naprawdę jest jej towarzysz? Jeśli tak to właśnie dość chamsko się wspytała. |
Jena McMorrow - 2015-06-07 12:50:59 |
Parsknęła krótkim śmiechem. |
Arthur Suicide - 2015-06-07 13:41:51 |
Zwinął proch w chusteczkę tworząc niewielką sakiewkę. Wstał i ostrożnie upchnął ją do dziurki od klucza tak, że proch był w środku, a większość materiału na zewnątrz. |
Jena McMorrow - 2015-06-09 16:44:25 |
- Nie miałeś. Przypadek? - rzuciła i zrobiła kilka większych kroków w tył. |
Arthur Suicide - 2015-06-13 08:09:22 |
- jeszcze nigdy mnie to nie zabiło. Chyba - zapewnił, widząc cień wątpliwości w jej oczach. |
Aria - 2015-06-16 10:45:53 |
(hmmm a może rzut kotką czy się udało??) |
Aria - 2015-06-28 17:40:23 |
Cmentarz wygląda jak wyglądał, tyle tylko, że trwał mały pogodowy armagedon. Burza szalała, wichura szarpała drzewami, wiatr wył i tylko z oddali można było, jeśli się skupiło, usłyszeć silnik odjeżdżającego motocykla. |
Jena McMorrow - 2015-06-28 19:49:37 |
- Ciebie, chyba? - powiedziała jeszcze zanim w pomieszczeniu rozległ się huk, a powietrze wypełniła mieszanina kurzu, gruzów i pyłu. |
Arthur Suicide - 2015-06-28 21:15:59 |
zakaszlał czując w gardle ochydny smak dymu. |
Jena McMorrow - 2015-06-28 21:42:46 |
- Jeśli to wybitne ostrożny kierowca - podniosła dłonie do góry, mając na myśli pogodę - całkiem możliwe. - Może chociaż go zobaczymy i zorientujemy się, gdzie do cholery jesteśmy - dodała i szybko ruszyła w odpowiednią stronę. |
Arthur Suicide - 2015-06-29 09:34:22 |
- Zem biegnij Jeno McMorrow - chwycił ją za rękę i pociągnął w kierunku z którego dochodził warkot silnika |
Aria - 2015-06-29 09:51:38 |
*Dajcie sobie spokój, to motor, ktoś po prostu przejechał i pojechał. Do tego jest środek nocy, ulewa zapierdala, nawet nie wiadomo skąd odkładnie dobiegał dźwięk. A po za tym, ktoś na was czeka...* |
Jena McMorrow - 2015-06-29 12:13:21 |
(jupi, WINCHESTEROWIE NAS URATUJO!) |
Arthur Suicide - 2015-06-29 12:21:12 |
- Mowisz na niego zombie-desperat, a może to po prostu spragniony miłości nekrofil? - odparł szeptem. |
Aria - 2015-06-29 12:25:11 |
Mężczyzna wbił w ziemie łopatę i przetarł czoło wierzchem dłoni. Widać było, że ubrany jest w rodzaj kombinezonu roboczego i gumowe rękawice. Spojrzał na nich i wtedy jego postać oświetliła ogromna błyskawica. |
Jena McMorrow - 2015-06-29 12:33:03 |
- Szuka pan czegoś? Cóż, miejsce i warunki pogodowe sugerują raczej coś innego - odparła, kiedy doszła do mężczyzn. |
Arthur Suicide - 2015-06-29 12:49:47 |
- Pan z cateringu? - zapytał z uśmiechem, przyciągając do siebie mokrą Jenę i obejmując ją opiekuńczo w talii tak jakby rzeczywiście była jego ukochaną. |
Aria - 2015-06-29 13:00:39 |
- A bardzo chętnie, bardzo... Widzicie, kopanie w ziemi to nie jest zajęcie dla chirurga. Zniszczę sobie dłonie! - Poskarżył się, dramatycznie pokazując swoje ręce. - A ja jestem wybitnym chirurgiem! Doktor Gabriel Jieryzabilird, a teraz, proszę odkopać tego trupa. - Wskazał na nagrobek z napisem Bernadette Havegraves, 1923 -1950. |
Jena McMorrow - 2015-06-29 15:52:52 |
Podłapawszy grę, oparła głowę o ramię Arthura, przyjaźnie się uśmiechnęła i wysłuchała słów Jieryzabilirda. |
Arthur Suicide - 2015-06-29 16:10:11 |
- Ja jestem Gabriel, a ta piękna dama u mego boku to Jena - przedstwił siebię i swoją towarzyszkę. |
Aria - 2015-06-29 19:48:29 |
- Imiennik! Jak mi milo - odsunął się nieco od grobu. - Jak już mówiłem, szukam czegoś, co nieszczęśliwie pochowaną z tą damą... - Doktor spojrzał na zegarek. - jeszcze nie czas... - mruknął do siebie. |
Jena McMorrow - 2015-06-29 20:37:42 |
- A co to takiego, doktorze? - spytała nie przestając kopać. Z każdym kolejnym pchnięciem szpadli, czuła jak niskie obcasy jej butów coraz bardziej wbijają się w błoto. Że też dała się w to wrobić! Miała nadzieję, że ich praca nie pójdzie na marne. |
Arthur Suicide - 2015-06-30 22:56:00 |
- No, chyba, że jest pan umówiony - rzucił, przerzucając kolejną procję ziemii |
Aria - 2015-07-02 20:01:59 |
- Tak, mam bardzo ważne spotkanie, już niedługo... - znów spojrzał na zegarek i mruknął zniecierpliwiony - bo oczywiście nie mogli tu wysłać tego pięknisia... - po chwili, gdy tylko ujrzał wierzch trumny, pochwycił z ziemi łom i wskoczył do grobu. Szybko i brutalnie rozbił wieko. Do środka, na oblepione resztą rozkładającego się ciała, kości ubrane w strzępy drogiej sukni, lała się woda. Nie zważając na nic, Gabriel po prostu wyrwał ramie trupa, uniósł do góry i zdjął z palca pierścień ze swastyką. Wyglądał na zadowolonego. |
Jena McMorrow - 2015-07-02 20:43:52 |
Doktor wskoczył do środka, a Jena z kolei odskoczyła na bok, chcąc uniknąć zderzenia z odorem rozkładającego się ciała i z samym mężczyzną. Wdrapała się na górę i przystanęła tak, aby dokładnie widzieć, wszystko to, co się działo na dole. Niestety, nie był to widok zachwycający. |
Arthur Suicide - 2015-07-03 11:27:21 |
Jego oczy rozszerzyły się lekko gry w twarz uderzył go trupi zapach. Z jednej strony obrzydkiwy z drugiej budził wiele przyjemnyck skojarzeń. |
Aria - 2015-07-03 14:31:24 |
(kto leci za doktorkiem powoli wychodzi z tematu!) |
Jena McMorrow - 2015-07-05 06:53:45 |
Kolejny raz przeklnęła i biegiem puściła się za drugim Gabrielem. Nie chciała tracić go z oczu, a i losów doktora była ciekawa. |